Data: 2015-03-16 11:14:10
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 15 Mar 2015 15:42:13 +0100, Trybun napisał(a):
> W dniu 2015-03-14 o 12:40, Jakub A. Krzewicki pisze:
>> Trybun wrote:
>>
>>> W dniu 2015-03-12 o 19:14, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
>>>> pustyni pod bezkresną nocą.
>>>>
>>>> [']['][']
>>>>
>>> Jesteś pewny, że to on ją ujął?
>> Go. Śmierć u Pratchetta to "ten" Śmierć.
>>
>
> Jak dla mnie to może być,
Nie może - tylko u Anglików "śmierć" ma rodzaj męski w personifikacji. U
nas ma ŻEŃSKI i miałeś rację pisząc "ją".
> ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie.
No państwu Mondrym chodziło o to, aby czepić się Ciebie, zamiast rzeczowo
odpowiedzieć. "Ten" czy "ta" to tylko zabieg taki - skierować właściwą
rozmowę na jakiś boczny, choćby najdurniejszy tor, byle wybrnąć - ale przy
okazji ośmieszyć rozmówcę (w swoim pojęciu, oczywiście).
--
Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie.
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.
|