Data: 2004-09-13 20:04:05
Temat: Re: "Wake me up inside"
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet w news:ci2hct$9pb$1@news.onet.pl:
> Natek:
> > ... "więcej" to byłby zestaw zarzutów.
>
> No to prosze, wyrzuc to z siebie. :)
> Chetnie rzuce okiem. ;)
>
> PS: postaram sie nie spierac. ;D
Skoro tak Cię to ciekawi...
Rzewność, płaczliwość, krzykliwość - a wszystko podkręcone
na maksa jak Janda w "Modrzejewskiej" ;) Do tego wiewające
dramatycznie powłóczyste szatki i dopowiadana w wywiadach
(przez kolegów z zespołu) legenda o jakichś nie z tej ziemi
przeżyciach wokalistki (ale jakie to tajemnica), które 'leczy' przez
tworzenie... no mnie niestety taki zlepek 'chwytów' odrzuca :)
Poza tym jest to nudne od strony muzycznej, nie podoba mi się
barwa głosu wokalistki, a gdy po raz pierwszy słyszałam "wejścia"
mena w "Bring me to life", myślałam że ktoś robi sobie jaja
i zmiksował dwa różne kawałki - rozśmieszyło mnie aż takie
niedopasowanie klimatów. To tak w skrócie i IMO oczywiście :)
Natek
|