Data: 2005-02-14 22:08:57
Temat: Re: Walentynkowe cipy
Od: "mnjiodek" <m...@b...emila>
Pokaż wszystkie nagłówki
Głupia wrotka dla Paula:
> Piszesz o sytuacji, w której akurat w dzień walentynek "ukochany" przypomina
> sobie o "ukochanej" (lub na odwrót), a tak cały rok "olewają" się nawzajem.
> Lecz pomyśl o tych, którzy kochają się przez cały rok i okazują to sobie
> cały czas, lecz dzień walentynek jest dla nich takim dodatkowym świętem i
> wtedy chcą obdarować się jakimś drobiazgiem, tak dla zabawy, żeby było miło.
jest w zyciu jedna chwila...
chwila kiedy pierwszy raz czujemy sie kochani i kiedy w tej chwili czujemy ze
jest osoba do ktorej czujemy cos podobnego...
nie zdaza sie to czesto... plytkie rozumki utozsamiaja sobie to z lodzikiem
lub kinem lub trzymaniem za reke... ale to jest cos kiedy zdarza sie calkiem rzadko i
trzyma fajnie w napieciu przez dluzszy czas... to jest moment, ktory twoja
makowka zapamieta jako wspomienie kiedys za kilka lat.
piekne chwile zostaja zapamietane... chec ich wspomnienia to zart dla czasu w
twojej glowie
zart dla czasu. zart! jest w zyciu chwila kiedy ktos .. ;)
there is a moment, when...
wstep jest tylko po to bys nie gadala o przypominaniu, bo to ma sie nijak do
przypominania, ma sie nijak do nieolewania, to ma sie rowniez nijak do kochania
przez caly rok.
to ma sie do po_prostu_bycia...
gupie cipki takie jak ty nigdy nie doswiadczyly, lubia byc dla zabawy, drobiazgiem
by bylo milo....
kurwa, brakowalo mi mojego tego postu na tej grupie.
--
it was one little casualty
|