« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-14 00:53:30
Temat: Walentynkowe cipyTen dzien - co za gowno.
Już widze wasze zakochane ryje ze sztucznym, kretynskim uśmieszkiem i
natchniony wzrok które wam towarzysza kiedy zapierdalacie po miescie w
poszukiwaniu prezentu, kwiatow i innego ścierwa dla waszych ukochanych.
Gdybym był wasza druga polowka, bez zastanowienia zajebalbym wam w morde, za
brak szacunku, za pseudo-spontatne, za jednorazowe okazywanie
zainteresowania, tylko dlatego ze wg niektórych z was jest to red-letter
day, w którym nagle przypomina się o istnieniu drugiej, bliskiej osoby. Może
robicie to dlatego, ze po prostu jest taka moda? Bo kurwa inni, to ja tez?
A dlaczego nie w inny dzien? No kurwa dalej, powiedzcie?
Bo to jest akurat "święto zakochanych"?? Myślałem ze się kocha caly rok,
ba - cale zycie nawet!
Może dlatego ze jest to wyjatkowy dzien?
Dla wyjatkowych osob, każdy dzien jest wyjatkowy i bez skromności mogę
powiedziec ze wiem cos o tym, ale skad wy możecie o tym wiedziec, kiedy
będziecie dzisiaj siedzieć w chujowych miejscach, jedząc pizze w kształcie
serca, pic wino z sercami na etykiecie, słuchając muzyki w której co drugie
slowo to "serce", "miłość", "kochac" i inne takie bzdury.
Nie obedzie się rzecz jasna bez swiec, klimatu (pierdolonego "klimaciku"),
który to sposób tak namiętnie promuja kobiece, niezbyt górnolotne pisma dla
gospodyn domowych, którym nie jest dane ruchac się czesciej niż raz w
miesiącu i to w weekend.
No i oczywiście kartki - to już jest największe gowno. Coz to za dowod
miłości kupowac lasce kartke, na odwrocie której poza miejscem na wpisanie
pierdol płynących z "glebi serca" jest także podana nazwa producenta i ilość
w jakiej zostala wydrukowana, siegajaca nieraz kilkuset tysięcy? To ma być
oryginalność? No kurwa nie rozsmieszajcie mnie bo mam zajady. Najbardziej
pojebane kartki będą czerwono-jakies tam, oczywiście z sercami itp.
Kiedys widziałem inna, chyba była taka seria - największe badziewie jakie
widziałem: sepia, 6 letni koles pod krawatem w garniturze, wlosy zrobione
jak kolesie na reklamach wielkich korporacji finansowych, trzymający wiązkę
kiludziesieciu roz (tylko one byly w kolorze - czerwonym rzecz jasna),
wręczający je również 6 letniej gówniarze, która odpierdolona jest jak 40
letnia laska, z maksymalnym makijażem, trwala na glowie itp. - no
zapierdoliłbym osobe, która wręczyłaby mi cos takiego.
Dlaczego ten dzien ma być wyjatkowy? Może dlatego ze choc raz laski nie będą
udawac orgazmow a facetom pozwolą na skonczenie im w ustach? A może dlatego
ze każdy pseudo-facet po rznieciu nie odwroci się na drugi bok i nie zasnie
ale posunie swoja "ukochana" jeszcze raz tak dobrze, ze az się panna
poryczy??
Jeżeli tak, to gratuluje, tak samo jak tych wyjsc do knajpy, tandetnych
upominkow i w ogole podejścia.
Moja ukochana in spe: jeżeli gdzies tam jestes, to pamiętaj: jeśli się
zmusze do "miłości" w takim wydaniu, będzie to ostatni dzien w którym możesz
mnie nazwac (swoim) facetem, swoim najdroższym, paczusiem, kotkiem, skarbem,
kutasem. Obiecuje Ci to. Odejde wtedy bez slowa, bo zrozumiem ze sięgnąłem
dna, które w dniu dzisiejszym będę musial omijac czesciej niż w jakikolwiek
dzien w roku. Prawdziwa miłość obejdzie i obroni się bez specjalnych okazji,
a ukochana osoba doceni fakt klepniecia w tylek, pocałunku na mrozie i
rozgrzewającej herbaty w barze dworcowym, choćby to nawet był n-ty dzien
roku..
Czekam na Ciebie
--
Bluzgacz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-14 02:31:22
Temat: Mam do Was prosbe> Czekam na Ciebie
> --
> Bluzgacz
Z takim podejsciem chyba sie nie doczekasz.
Mam do Was prosbe - olejcie go. Zupelnie. On tylko czeka na komentarze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-14 03:16:02
Temat: Re: Mam do Was prosbe
"Olek" <O...@n...pl> wrote in message
news:cup2g7$5vg$1@achot.icm.edu.pl...
> Z takim podejsciem chyba sie nie doczekasz.
Z jakim podejsciem? Takim antywalentynkowym kretynie? Bo tylko o takim tutaj
pisalem, mistrzu-pierdolonej-nadinterpretacji-jak mi wygodnie...
Skad mozesz znac moje podejscie, skoro mnie nawet nie znasz? Moze jestem
kobieta debilu tylko przez te lata na grupach udaje?
> Mam do Was prosbe - olejcie go. Zupelnie. On tylko czeka na komentarze.
Olku, jestes prawdziwa chodzaca cipa.
Jestem pewien ze od miesiecy czekales na walentynki i juz tygodnie temu
rezerwowales stolik w knajpie, pozniej pojdziecie do domu, wypijecie
wino/szampana a w tle bedzie grala nastrojowa muzyka, pozniej bedziecie sie
pieprzyc, poprzedzajac to nudna, beznadziejna i schematyczno-oklepana gra
wstepna, w ktorej kazda czynnosc jest zaplanowana w czasie (np nie chwycisz
jej/jego miedzy udami dopoki nie pojdziesz z nia/nim porzadnie w sline),
jednak wszystko tak delikatnie, bo szczytem wyuzdania dla ciebie jest
zapewne moment w ktorym laska/facet robi ci loda
PS: *PLONK!* idioto
--
Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-14 05:47:47
Temat: Re: Mam do Was prosbeJuz? Ulzylo?
Jest takie powiedzenie:
Nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, bo ludzie patrzacy z boku moga nie
dostrzec miedzy wami roznicy.
Dlatego daruje sobie dalsze komentarze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-14 05:57:08
Temat: Re: Walentynkowe cipy"Musze cos wyznac:
Nie mam z kim spedzic walentynek"
Pamietasz ten swoj post z 2000 roku?
Cos mi sie zdaje, ze sytuacja sie powtarza, hihi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-14 07:21:40
Temat: Re: Walentynkowe cipy
Użytkownik "Bluzgacz" <b...@p...zigzag.pl> napisał w wiadomości
news:cuosuh$8f7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ten dzien - co za gowno.
Hmmmm...
Użyłabym pewno innych słów....
Ale za sens tego posta mogę Cię polubić :)
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-14 07:49:42
Temat: Re: Walentynkowe cipy
Użytkownik "Bluzgacz" napisał w wiadomości ...
> Ten dzien - co za gowno.
Też tak uważam Bluzgacz :-)
Pozdrawiam - Lukrecja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-14 08:34:02
Temat: Re: Walentynkowe cipy
Użytkownik "Bluzgacz" <b...@p...zigzag.pl> napisał w wiadomości
news:cuosuh$8f7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ten dzien - co za gowno.
ciach
Podobne odczucia. Może nie aż tak z taką nienawiścią podchodzę do tego
"święta" ale ogólnie mówiąc podobał mi się post.
Zresztą Bluzgacz już taki jest, że siedzi cicho, nie odzywa się ale jak
już coś powie to niektórym aż w pięty idzie:))
Pozdrawiam cię Bluzgacz, nie dołuj się - już jutro bedzie po wszystkim:)
Kozica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-14 08:35:52
Temat: Re: Walentynkowe cipyBluzgacz <b...@p...zigzag.pl> napisał(a):
> Ten dzien - co za gowno.
A czemu uogolniasz? Myslisz, ze wszyscy tacy glupi i slepi, a Ty jedynie taki
Jasnie_oswiecony? Pewnie, ze to szmira, tandeta, nad ktora pracuja
marketingowcy tak samo jak nad christmesem i innym njiu jirem. Atmosfera
napiecia, niejedna/en sie poryczy w samotnosci, niejedna para sie rozstanie
albo co najmniej dojdzie do awantury, bo ona spodziewala sie lukrowaneo
serduszka i dobrej restasuracji, a on dopatrywal sie romantyzmu w herbacie ze
skarpety w dworcowej poczekalni...
Buziaczki walentynkowe ;-PP
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-14 08:36:18
Temat: Re: Walentynkowe cipyBluzgacz <b...@p...zigzag.pl> napisał(a):
> Ten dzien - co za gowno.
A czemu uogolniasz? Myslisz, ze wszyscy tacy glupi i slepi, a Ty jedynie taki
Jasnie_oswiecony? Pewnie, ze to szmira, tandeta, nad ktora pracuja
marketingowcy tak samo jak nad christmesem i innym njiu jirem. Atmosfera
napiecia, niejedna/en sie poryczy w samotnosci, niejedna para sie rozstanie
albo co najmniej dojdzie do awantury, bo ona spodziewala sie lukrowaneo
serduszka i dobrej restasuracji, a on dopatrywal sie romantyzmu w herbacie ze
skarpety w dworcowej poczekalni...
Buziaczki walentynkowe ;-PP
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |