Data: 2004-11-27 05:50:09
Temat: Re: Warto uczyć Linuksa
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W odpowiedzi na pismo z dnia pią 26. listopada 2004 23:08 opublikowane na
pl.soc.edukacja podpisane Sławomir Żaboklicki:
>> Okej. Jako informatyk to se cyckaj naiwniaków, bo muczos dolaros jest
>> Twoim
>> celem. Ale jako nauczyciel to Ty masz misję, misję wychowania uczniów na
>> takich, co się niekoniecznie dadzą wycyckać.
> Przegiąłeś. I to mocno. Na misje to proszę do Afryki.
O właśnie, to świetnie pokazuje Twoje podejście. A ja uważam, że każdy
powinien mieć swoją misję, swój cel. Inaczej będzie robił wszystko na
odpierdol.
> Ty jako nauczyciel
> masz obowiązek realizować podstawę programową
I w niej jest to, co mówisz?
> i obowiązujące,
> zatwierdzone programy nauczania.
Teraz Ty przeginasz! One są takie, jakim stworzyli je twórcy. W tym TY
właśnie. I Twojego programu to ja nie realizuję :). Ale Ty go stworzyłeś
właśnie posługując się logiką, jaką zaprezentowałeś wcześniej i która jest
błędna.
> I pamiętaj, że uczysz całą klasę, a
> nie ten ułamek promila, który ewentualnie zostanie administratorami
> sieci linuksowych.
Tak. Dlatego też elementy administracji linuksem robię tylko na profilu
rozszerzonym. Natomiast na TI realizujemy program bazując na Wolnym
Oprogramowaniu działającym zarówno pod Windowsem jak i pod Linuksem.
> Najgorsze co się może trafić w oświacie, to
> fanatyk, który uważa, że ma misję do spełnienia.
Nie, to jest najlepsze. Bo jeśli uważa, że ma misję nauczenia i dobrego
wychowania uczniów, to będzie wkładał w to siły i energię. A jak sobie
odpuści i uzna, że tych baranów i tak do niczego nie doprowadzi, to sorry
apanaczi.
> I bardzo proszę odpuść sobie te teksty o cyckaniu naiwniaków.
> Nie wiesz co piszesz, nie wiesz do kogo piszesz, nie wiesz o kim
> piszesz. Takie etykietowanie ludzi, którzy mają inne poglądy
> nie mieści się w żadnym programie nauczania i w żadnej misji
> wychowywania.
Ależ sam napisałeś, że Ty jako informatyk żyjesz z tych co nie wiedzą. Sam
też przyznałeś, że nie każdy mój uczeń będzie informatykim i będzie się
cieszył, że inni wybrali najdroższe z możliwych rozwiązania. Stąd cenne
jest przekazanie uczniom choć podstaw wiedzy na temat tego, że w życiu mają
wybór i nie muszą wydawać muczos ojros na produkty serwowane w dodatku
przez niepolskich producentów.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
Uwaga! nie jestem w stanie korespondować z posiadaczami konta na serwerze
gazeta.pl. Jeśli chcesz do mnie pisać, użyj innego konta.
|