Pytanie postawilam gdyz mama mojej "psiapsioly" postawila ja w tak
niezrecznej sytuacji.. Ona tego chopaka nie znosi, dostaje "bialej goraczki"
gdy o nim slyszy i nie moze pozwolic aby jej corka sie z nim
spotykala.Glownie chodzi i jego ojca, ktory slynie z naduzywania alkocholu i
innych takich.przenioslo sie na syna. I mama postawila warunek:ona albo on.
Coz biedna 18latkta miala wybrac?Oczywiscie ze matke!Tylko ze nie moze
zapomniec o nim bo sie w nim zakochala(a to w ogole cud ze sprobowala sie z
nim spotykac, bo niezle ja ktos zranil), a i on nieskory do rozstania z
podobnego powodu. Ona nie chce mamy oszukiwac, ale co ma zrobic? Ja jej
mowie: spotykajcie sie nadal jesli na prawde tego chcesz, robcie to tak zeby
mama sie nie dowiedziala i albo kiedys sie przekonaa do niego, albo
poczekaja gdy "malolata"wyprowadzi sie z domu. Tylko ze to trudne i
niemile....