« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2010-03-14 17:24:04
Temat: Re: Wątek o seksieDnia 2010-03-14 17:33, niebożę Stalker wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2010-03-14 12:55, niebożę Stalker wychynęło i cichym głosikiem
>> ryknęło:
>>> tren R pisze:
>>>> Dnia 14-marzec-10, Przemysław Dębski wlazł między psychopatów i
>>>> wykrakał:
>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>> Dnia 2010-03-13 22:57, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
>>>>>> głosikiem ryknęło:
>>>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>>>> Dnia 2010-03-13 22:01, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
>>>>>>>> głosikiem ryknęło:
>>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>>> W tym wątku proszę pisać o seksie.
>>>>>>>>>> Ja poczytam jutro, chyba wiadomo dlaczego. ;)
>>>>>>>>> Jakoś nie idzie ...
>>>>>>>>> To może chociaż napiszemy scenariusz do pornola ?
>>>>>>>>> Ale role piszemy każdy dla siebie ! ;)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Na początek sceneria. Stary drewniany, acz piętrowy dom w środku
>>>>>>>>> lasu -
>>>>>>>>> 20 pomieszczeń - wieczór i burza ;)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Siedzę przed kominkiem - gdy wtem ktoś puka do drzwi. Myślę sobie
>>>>>>>>> - oho
>>>>>>>>> ... pukanie. Otwieram więc drzwi a tam ...
>>>>>>>> ... Bardzo Czerwony Kapturek z koszyczkiem.
>>>>>>>> - Dzień dobry, czy zastałam babcię?
>>>>>>> Wchodź szybko kapturku, jest ciemno i późno już - a na dworze
>>>>>>> czai się
>>>>>>> zły wilk, który myśli tylko o tym by pocałować Twój koszyczek.
>>>>>> Niedoczekanie jego. Pewnie ma trypra i pchły jak czołgi. Ale tu u
>>>>>> Ciebie miło i przyjemnie. I taki gorąc bije od kominka. Chyba zdejmę
>>>>>> swój czerwony kapturek.
>>>>>> Tylko dlaczego masz takie wielkie... oczy, babciu?
>>>>> A mam takie oczy wielkie gdyż półmrok panuje. Mam coś dla Ciebie
>>>>> Kapturku. Na pewno chciała byś zobaczyć mój słynny zerwikaptur, który
>>>>> to potrafi obsłużyć trzy głowy na raz. Bo przecież nie oszukujmy się,
>>>>> babci Ty tu nie szukasz ...
>>>>
>>>> wtem drzwi z hukiem rozwarły się na oścież, a do domku wpadł podmuch
>>>> zimnego powietrza. w drzwiach, chrzęszcząc niemiłosiernie swoją zbroją,
>>>> stał czarny rycerz. - szukam wody destylowanej. dla konia.
>>>
>>> Czerwony Kapturek gwałtownie zerwał się na równe nogi, a woda ze
>>> szklanki, którą trzymał w swej delikatnej rączce wylała się wprost na
>>> jego dekolt...
>>>
>>> - Któżeś Ty? - drżącymi wargami wyszeptał Kapturek, a piersi jej unosiły
>>> się i opadały w niespokojnym rytmie przyspieszonego oddechu.
>>> Nikt już nie wiedział czy jej piersi zarysowały wyraźniej kształt li
>>> tylko pod wpływem gwałtownie stygnącej pod smagnięciami mroźnego
>>> powietrza wody, czy może pod wpływem czegoś więcej...
>>>
>>> Czarny rycerz przeszył Kapturka wydawałoby się lodowatym spojrzeniem,
>>> ale było w tym lodzie coś tak gorącego, że Kapturek poczuł jak pod żarem
>>> tego lodu woda na jej piersich teraz wrze prawie i wilgotne, ciepłe
>>> strumyki płyną po jej ciele.
>>>
>>> Rycerz odczekał dramatycznie długą chwilę, w czasie której biedny
>>> Kapturek drżał targany na przemian przejmującym chłodem, kiedy lodowe
>>> igiełki zamarzającej wody wbijały się jaj powoli w aksamitną skórę w
>>> okolicach podbrzusza i potężnym żarem, czując jak woda spływa po
>>> wewnętrznej stronie jej ud, po czym rzekł:
>>>
>>> - Jam Ender z Rozsądku, Kawaler Intelektu i królewskiej Podwiązki...
>>> i lepiej żebyś miała coś do zaoferowania, bo jak nie, to...
>>
>> - To co? - zapytał z głupia frant Kapturek. - A tak w ogóle to
>> wchodzisz Waść, jak do siebie. Gdzie Waści dworność, opiewana w
>> klechdach i przypowieściach ludu naszego, słowiańskiego? Gdzie kultura?
>
> W oczach Czernego Rycerza pojawiły się błyskawice, które w jednej chwili
> naelektryzowały atmosferę pokoju. Kapturek poczuł jak piorunujące
> napięcie, które rozpoczęło szalony taniec po pokoju i za wszelką cenę
> usiłowało znaleźć ujście, żeby rozlać się gwałtowną powodzią emocji,
> odnalazło jej ciało i z całym impetem uderzyło w nią - jeżąc jej
> delikatny puszek włosków na karku i paraliżując lędźwia prądem rozkoszy...
>
> Kapturek wiedział już jakich pytań nie powinien zadawać, jeśli nie chce
> być ukarany. Ale czy na pewno nie chciał być ukarany? Resztką sił zdążył
> więc wyszeptać:
>
>> A tak w ogóle koń gdzie? Gdzieś go, czarny nieznajomy, ukrył?
>
> Nim jednak rozbrzmiały ostatnie dźwięki pytania oczom Kapturka ukazał
> się koń Czarnego Rycerza... Wielka, czarna bestia, z węzłami żył
> grającymi pod lśniącą skórą wykorzystała moment nieuwagi swego Pana i...
> wkroczyła do pokoju przez niedomknięte drzwi, rytmicznie stukając
> podkowami po drewnianej podłodze sieni....
>
> Ognisty rumak stanął dęba przed oniemiałym z podziwu Kapturkiem
> i opadł z łoskotem kopyt dotykając wilgotnymi, zimnymi chrapami jej
> podbrzusza...
>
> Kapturek wyciągnął dłoń i dotknął delikatnie jego głowy, a dziki
> wierzchowiec w jednej chwili zesztywniał i ...
- A katarku to ty nie masz przypadkiem, koniku? - przestraszył się
Kapturek przypomniawszy sobie nagle a gwałtownie, iż tego roku zaniechał
profilaktycznego szczepienia przeciw grypie.
> > ja to Ci chyba strzelę, brat. Dłuższego tekstu już nie mogłeś
> urodzić? > [wtręt zastosowano, by się w konwencji nie-rozmarzania utrzymać]
>
> Stalker, sorry siora ale ja się dopiero rozkręcam :-)
Nienawidzę Cię!!
Qra, ciężko robić na dwa fronty, zwłaszcza że wymagałoby to rozdwojenia
się ciałem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2010-03-14 17:27:38
Temat: Re: Wątek o seksieDnia 2010-03-14 18:01, niebożę medea wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Stalker pisze:
>> Qrczak pisze:
>>>
>> > ja to Ci chyba strzelę, brat. Dłuższego tekstu już nie mogłeś
>> urodzić? > [wtręt zastosowano, by się w konwencji nie-rozmarzania
>> utrzymać]
>>
>> Stalker, sorry siora ale ja się dopiero rozkręcam :-)
>
> Toś się wczuł w rolę... rycerza? ;)
Nie wydalam już tym Kapturkiem.
Qra, a mogłam być wiedźmą, co zamknęła Roszpunkę w wieży, to nie,
odmłodzić się chciałam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2010-03-14 18:44:14
Temat: Re: Wątek o seksieQrczak pisze:
> - A katarku to ty nie masz przypadkiem, koniku? - przestraszył się
> Kapturek przypomniawszy sobie nagle a gwałtownie, iż tego roku zaniechał
> profilaktycznego szczepienia przeciw grypie.
Końskiej? :-)
>> > ja to Ci chyba strzelę, brat. Dłuższego tekstu już nie mogłeś
>> urodzić? > [wtręt zastosowano, by się w konwencji nie-rozmarzania
>> utrzymać]
>>
>> Stalker, sorry siora ale ja się dopiero rozkręcam :-)
>
> Nienawidzę Cię!!
>
> Qra, ciężko robić na dwa fronty, zwłaszcza że wymagałoby to rozdwojenia
> się ciałem
Dobra, odpuszczam :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2010-03-14 18:45:44
Temat: Re: Wątek o seksieQrczak pisze:
> Nie wydalam już tym Kapturkiem.
To miał być aż taki hardkor? ;-)
Kurde, ja mam raczej tylko takie banalne fantazje rycerskie...
Tego już chyba nie pociągnę ;-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2010-03-14 18:52:44
Temat: Re: Wątek o seksieOn 14 Mar, 13:44, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 14 Mar 2010 12:29:20 +0100, Chiron napisał(a):
>
> > Ja wolę pieski. Szczególnie najlepsze są te
> > szlachetnego rodu- jak mój.
>
> Ja generalnie nie lubie kotów ani psów, ja lubię DWA psy - MOJE, sznaucera
> olbrzyma i niemca (też olbrzyma zresztą...) :-)
Mnie zadziwiłaś... sądzę raczej, że to metafora jakaś...albowiem/gdyż
generalnie: jeśli lubisz jedynie własne, to tak, jakbyś nie lubiła
żadnych.
A jeśli nie lubisz żadnych, dlaczego "masz" własne? To co lubisz? ;)
Pozdrawiam, Zuza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2010-03-14 18:56:26
Temat: Re: Wątek o seksieDnia 2010-03-14 19:45, niebożę Stalker wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Qrczak pisze:
>
>> Nie wydalam już tym Kapturkiem.
>
> To miał być aż taki hardkor? ;-)
>
> Kurde, ja mam raczej tylko takie banalne fantazje rycerskie...
> Tego już chyba nie pociągnę ;-)
(B)analne?
Qra, wypluta i wyżęta jednakowoż uśmiechnięta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2010-03-14 18:58:46
Temat: Re: Wątek o seksieDnia 2010-03-14 19:44, niebożę Stalker wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Qrczak pisze:
>
>> - A katarku to ty nie masz przypadkiem, koniku? - przestraszył się
>> Kapturek przypomniawszy sobie nagle a gwałtownie, iż tego roku
>> zaniechał profilaktycznego szczepienia przeciw grypie.
>
> Końskiej? :-)
Świńskiej, moc(z)arny drabie,
Ale Tyś przyjechał chyba na arabie.
>>> > ja to Ci chyba strzelę, brat. Dłuższego tekstu już nie mogłeś
>>> urodzić? > [wtręt zastosowano, by się w konwencji nie-rozmarzania
>>> utrzymać]
>>>
>>> Stalker, sorry siora ale ja się dopiero rozkręcam :-)
>>
>> Nienawidzę Cię!!
>>
>> Qra, ciężko robić na dwa fronty, zwłaszcza że wymagałoby to
>> rozdwojenia się ciałem
>
> Dobra, odpuszczam :-)
Tak szybko? Bez walki? Bleeee...
Qra, wypluta i wyżęta aczkolwiek uśmiechnięta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2010-03-14 18:59:38
Temat: Re: Wątek o seksieDnia 2010-03-14 19:52, niebożę Zuza wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> On 14 Mar, 13:44, XL<i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sun, 14 Mar 2010 12:29:20 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Ja wolę pieski. Szczególnie najlepsze są te
>>> szlachetnego rodu- jak mój.
>>
>> Ja generalnie nie lubie kotów ani psów, ja lubię DWA psy - MOJE, sznaucera
>> olbrzyma i niemca (też olbrzyma zresztą...) :-)
>
> Mnie zadziwiłaś... sądzę raczej, że to metafora jakaś...albowiem/gdyż
> generalnie: jeśli lubisz jedynie własne, to tak, jakbyś nie lubiła
> żadnych.
> A jeśli nie lubisz żadnych, dlaczego "masz" własne? To co lubisz? ;)
Dłuuuugoooo by opowiadać.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2010-03-14 19:08:30
Temat: Re: Wątek o seksieOn 14 Mar, 19:59, Qrczak <q...@g...pl>, którego nie (za)pytauuuam,
alle zaszczycił mnie odpowiedzią, raczył napisać:
> Dnia 2010-03-14 19:52, niebożę Zuza wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>
> > On 14 Mar, 13:44, XL<i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Sun, 14 Mar 2010 12:29:20 +0100, Chiron napisał(a):
>
> >>> Ja wolę pieski. Szczególnie najlepsze są te
> >>> szlachetnego rodu- jak mój.
>
> >> Ja generalnie nie lubie kotów ani psów, ja lubię DWA psy - MOJE, sznaucera
> >> olbrzyma i niemca (też olbrzyma zresztą...) :-)
>
> > Mnie zadziwiłaś... sądzę raczej, że to metafora jakaś...albowiem/gdyż
> > generalnie: jeśli lubisz jedynie własne, to tak, jakbyś nie lubiła
> > żadnych.
> > A jeśli nie lubisz żadnych, dlaczego "masz" własne? To co lubisz? ;)
>
> Dłuuuugoooo by opowiadać.
Opowiedz jakkolwiek :)
Pozdrawiam,Zuza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2010-03-14 19:10:54
Temat: Re: Wątek o seksieDnia Sun, 14 Mar 2010 11:52:44 -0700 (PDT), Zuza napisał(a):
> On 14 Mar, 13:44, XL <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sun, 14 Mar 2010 12:29:20 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Ja wolę pieski. Szczególnie najlepsze są te
>>> szlachetnego rodu- jak mój.
>>
>> Ja generalnie nie lubie kotów ani psów, ja lubię DWA psy - MOJE, sznaucera
>> olbrzyma i niemca (też olbrzyma zresztą...) :-)
>
> Mnie zadziwiłaś... sądzę raczej, że to metafora jakaś...albowiem/gdyż
> generalnie: jeśli lubisz jedynie własne, to tak, jakbyś nie lubiła
> żadnych.
Nie całkiem "to tak" - lubię własne psy, ponieważ spełniają wszystkie trzy
warunki mojego lubienia psów: są mądre, zrównoważone, dobrze wychowane
przez MŚK oraz moje dzieci wychowały się przy nich (może akurat nie przy
obu, no).
:-)
> A jeśli nie lubisz żadnych, dlaczego "masz" własne?
Ponieważ na wsi muszą być przy domu psy.
Ponieważ skoro już jest ten jeden, to musi mieć towarzysza.
> To co lubisz? ;)
Jak to co? - własne psy :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |