Dnia Tue, 25 Nov 2014 22:43:11 +0100, Trybun napisał(a):

> W dniu 2014-11-24 o 23:52, XL pisze:
>>
>>> No i tak też można na to patrzeć - gdyby nie PRL to na pewno nie
>>> irytowało by mnie to że jadąc na ryby muszę jechać kilkadziesiąt
>>> kilometrów bo okoliczne jeziora "wróciły" do właścicieli, a oni za
>>> zarzucenie wędki rządają zapłaty w "złocie", albo wręcz zakazuja łowić.
>>> I to że gdy już pojadę te kilkadziesiąt km. to nieraz nie ma nawet
>>> możliwości spuścić łodzi, bo dojazd jest tylko jeden i nieraz już jest
>>> zajęty. Na pozostałych drogach dojazdowych tabliczki z napisami "Teren
>>> prywatny, wstęp wzbroniony", na dodatek droga opatrzona szlabanem... Tak
>>> tak PRL to było zło.. I raczej nie ma obaw - kapitalizm odrobi to
>>> wszystko w niedługim czasie, tylko że do tego aby zarzucić wędkę na
>>> jeziorze będę się musiał fatygować do Szwecji, bądź jeszcze dalej. Bo
>>> Polska nie będzie już dla wędkarza czy grzybiarza Polaka tylko dla
>>> nielicznych posiadaczy..
>> Cóż mge Ci powiedzieć - obyś nigdy nie utracił swojej własności...
>
> Bardzo dziękuję, jednak w tym systemie będzie to bardzo trudne do
> zrealizowania.

No więc w następnym odzyskasz ;-)