Data: 2009-03-26 00:09:48
Temat: Re: Ważne dla kobiet albo siekiera się w kieszeni otwiera.
Od: "Aicha" <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" napisał:
> > Edukatorzy z Pontonu byli wstrząśnięci opowieścią dziewczyny,
> > która poznała mężczyznę starszego o 20 lat. On ją wiązał, zmuszał
> > do seksu.
> > - Zgłosiła się do nas, była przestraszona, miała uraz. Ale nie
> > chciała przerwać tej znajomości - mówi Józefowska. - Oczekiwała od
> > nas rady, jak pokonać strach, jak to polubić.
> Stała się ofiarą związku z mężczyzną BDSM, który ignorował jej
> potrzeby i sprawiał jej ból. Była ofiarą nie tylko jej własnego
> nieuświadomienia, ale również chyba braku świadomości tego faceta,
> co wolno, a co nie. Ciekawe, dlaczego chciała zostać z tym wieprzem,
> to jest chore...
Raczej własnego braku asertywności. Jeśli ktoś nie potrafi powiedzieć
"nie", to znaczy, że jest zupełnie nieświadomy/niepewny własnej
wartości (albo... patrz niżej). W związkach opartych na bdsm
najważniejsze jest zaufanie.
*Tu jest po pierwsze - zmuszanie do seksu - czyli de facto gwałt - i
za to już powinno się organa ścigania uruchomić (IMO przynajmniej tak
byłoby w normalnym kraju), a po dwa - wyznawcy bdsm (o ile tutaj
zachodzi ten przypadek) są zamkniętą grupą i niespecjalnie chwalą się
swoimi upodobaniami - bo chyba by się to dało pod jakieś obwarowane
kodeksem karnym uszkodzenie ciała albo coś w tym guście podciągnąć
(
http://www.policyjni.pl/Policyjni/1,91152,6396610,Na
grywal_igraszki_sadomaso__Stanie_przed_sadem.html )
- ale nawet wtedy wszystko odbywa się za obopólną zgodą!!! Tutaj tego
nie widzę - jest tylko albo chęć załapania kasy albo ekstremalnych
przeżyć - tzn. żeby coś się działo... Skoro nawet dziewczyny biorą
udział w wyścigach samochodowych połączonych z dachowaniem, to to już
nie jest normalne poszukiwanie "odrobiny szaleństwa". Przynajmniej
moim zdaniem.*
A wracając do faceta - część ludzi wchodzących w bdsm (strona aktywna)
robi sobie z niego sposób odreagowania własnych frustracji i
niepowodzeń życiowych. Wtedy to nie ma nic wspólnego z wyrafinowaną
grą miłosną, a staje się zwykłym przestępstwem, katowaniem niewinnej,
omotanej ofiary.
* * dyskutowaliśmy z Michałem na ten temat i w tym miejscu jest
ctrlc/v
--
Pozdrawiam - Aicha
|