Użytkownik "Tomek Wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:3c474ab3@news.vogel.pl...
> Tak myślałem, myślałem i wymyśliłem że jak odrzuci się cały metafizyczny
> bełkot p. Kwaśniewskiego, te wszsytkie gryzmoły o misji dziejowej, ATP,
> daniu nerek świńskich przez Boga co tam w Biblii było przedstawione, można
> się zastanowić czy produkty odzwierzęce są w ogóle w diecie opty potrzebne?
> do czego niby? można zastąpić wszystko odpowiednio skomponowaną dietą
> roślinną. Bedzie to samo tylko tłuszcze będą nienasycone.

Z tego co wiem, masło kokosowe ma wiele nasyconych.

> Jakby ktoś chciał spróbować, daję przepis na smalec
>
> smalec wege
>
> 2 kostki planty, 3 - 4 cebule, smażę cebule na trochu plancie, dodaję
> majeranek, słodka papryka, roztapiam resztę zlewam
>
> proste, co? błonnika też da się uniknąć, witaminy są w bezresztowych
> pokarmach..
>
> brać i wybierać!

A czy zastanawiałeś się nad tym jak robiona jest "planta"?
Czy tam są tłuszcze naturalnie "stałe"? Czy może sztucznie uwodornione?

Szczerze mówiac nie widzę sensu w wege-optymalizmie, ale
lakto-ovo-wegetarianizm mozna uzyskac bez wiekszych problemow
moim zdaniem utrzymujac "poprawne" w mysl diety optymalnej proporcje.