On 21 Kwi, 07:38, "paranoidalny wampir emocjonalny" <f...@w...pl>
wrote:
> Użytkownik "Magda" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1177087234.584548.206690@n76g2000hsh.
googlegroups.com...
> On 20 Kwi, 15:47, "Mopek" <m...@g...pl> wrote:
>
> > o ja cie. a mi umarl wczoraj chomik i sie poplakalam, O! :((((
>
> Tak? Współczuję.
> Ten wiersz został przeze mnie napisany podczas pracy w hospicjum...
>
> Pozdrawiam,
> Magda (vel Alinne)
>
>
>
> > stardu...@interia.pl> wrote in message
>
> >news:1177065917.642887.143130@y80g2000hsf.googlegro
ups.com...
>
> > tak wiele zależy od parapetu i szyby
> > o które odbijają się samotne choć
> > jedna obok drugiej krople
> > porannego deszczu ty wiesz
> > że już nie wzejdziesz nie zaświecisz
> > już tylko ta zdeformowana szyba
> > i metalowy zimny parapet
>
> > Alinne
>
> Bez cierpienia nie ma rozwoju duchowego?

W niektórych przypadkach i cierpienie nie gwarantuje rozwoju
duchowego. To tak zwane beznadziejne przypadki...;)

Cierpienie to taki fenomen, który potrafi zdziałać cuda... Zarówno w
przypadku cierpiącego, jak i wśród jego otoczenia. Niekiedy nie
zdajemy sobie nawet sprawy, ile dzieje się DZIĘKI cierpieniu. Ludzie
nie chcą cierpienia, nienawidzą go, nie chcą o nim rozmawiać, nie chcą
na nie patrzeć. Jednak jego istnienie nie jest bez sensu. Cierpienie
jest potrzebne. Chociażby po to, by niektórzy mogli docenić dar życia,
każdą chwilę radości, którą ze sobą niesie, każdy drobiazg...

Twoje pytanie jest dość trudne, wbrew pozorom. Myślę, że nie ma na nie
jednoznacznej odpowiedzi. Każdy odpowie inaczej. Mogę mówić tylko za
siebie. Dla mnie cierpienie innych, lub moje, to droga do rozwoju
duchowego, emocjonalnego i twórczego. Moim zdaniem cierpienie
uszlachetnia.

Pozdrawiam,
Magda