« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2005-07-06 08:35:24
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieciEwa Ressel wrote:
>
> kiedy z rodzicami biologicznymi
> coś się dzieje, dziecko nie jest z miejsca zabierane i na następny dzień
> oddawane do adopcji! Najpierw szuka się kogoś bliskiego w jego otoczeniu, kto
> mógłby się nim zaopiekować - to jest cel podstawowy.
Moi dzieciaci znajomi: heteroseksualni, zarówno single, jak i żyjący w
związkach, w chwilach refleksji i gdybania martwią się mocno, jaki byłby
los ich dzieci "w razie czego".
Niewielkie są możliwości zabezpieczenia dzieciom opieki zgodnej z
oczekiwaniami rodziców, a jak ktoś ma "waleczną" teściową, siostrę,
szwagra itp., to ma podstawy się obawiać, że walka o dzieci "w razie
czego" będzie miała przebieg niezgodny z oczekiwaniami potencjalnie
nieżywych rodziców.
Tym bardziej marne szanse ma w Sądzie partner rodzica biologicznego,
jeśli o wnusia zawalczyć zechce babcia...
Dominika
--
unikatowa biżuteria i srebro użytkowe
http://rakowska.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2005-07-06 09:23:29
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieci
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:daeohs$f2v$1@news.onet.pl...
> Moim zdaniem dobra opieka pary homoseksualistów była by dla większości
> mieszkańców bidula naprawdę dobrym rozwiązaniem.
Tyle że, w bidulach siedzą na ogół dzieci, które sa tam nie dlatego, że nie
ma chętnych na adopcję, tylko dlatego, ze mają nie unormowaną sytuację
prawną nie pozwalająca na adoptowanie ich.
Np. mają rodziców którzy nie zrzekli sie swoich praw rodzicielskich.
Więc to nie jest tak, że jak się przyzna parom homoseksualnym prawo adopcji,
to domy dziecka cudownie opustoszeją.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
Kochaj Boga i rób co chcesz. Augustyn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2005-07-06 11:14:17
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dziecisiwa wrote:
> Marchewka <M...@b...pl> napisał(a):
>
>> Mój tam się namęczył.
>
> Jednak nieporównywalnie, jak myślę.
Wiesz, z własnego doświadczenia.Ja nie wiem, jak bardzo się mój namęczył. Za
to mam porównanie , bo pierwsze dziecko rodziłam sama, drugie z mężem. I
chociaż drugi poród był cięższy, psychiczbnie czułam się o niebo lepiej, i
za to po wsze czasy błogosławić będę męża, bo był tam ze mną.
>
>> A samo patrzenie, jak się ukochana osoba męczy i wije
>> z bólu, też potrafi być męczące. I na długo pozostaje w pamięci.
>
> Chętnie bym się zamieniła. Proszę, nie porównuj patrzenia z rodzeniem.
No, mój twierdził, że też by się zamienił. Żeby nie musieć patrzeć na to, co
się wyprawia z kimś, kogo kocha.
BTW, też bym się zamieniła z tymi kobietami, które twierdzą, że wolą urodzić
dziecko niż iść do dentysty...
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2005-07-06 11:39:39
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Marchewka"
<M...@b...pl> mówiąc:
>> Iwonka, opowiedz co ten Twój TZ robił podczas porodu, bo mi wyobraźni
>> zabrakło
>
>Chyba już kiedyś pisałam. Nie będę się wobec tego powtarzać, zwłaszcza, że
>to dosyć intymna sfera jednak.
Taaa, Google jest pełne intymności... :->
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2005-07-06 11:44:59
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "Agnieszka Krysiak"
> Taaa, Google jest pełne intymności... :->
Czy to odbiera Marchewce prawo do opowiadania o sobie tylko wtedy, kiedy uzna że
to właśnie ten moment/wątek/dyskutant?
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2005-07-06 11:53:44
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "Margola"
> ... o ile jakiś jest... ;)
Drugi raz do tej rzeki wchodzi się ostrożnie.
> A wiesz, jak fajnie byłoby, gdyby tak nie było?
Trudno się nie zgodzić. Wiesz, to chyba jedna z nielicznych spraw, które łączą
wszystkich grupowiczów.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2005-07-06 11:56:57
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "Ewa Ressel"
> Łeee, dopiero przyszła i już sobie idzie... ;-)
> (Gdzie byłaś jak Cię nie było?)
Nie sądziłam, że akurat Ty będziesz mnie oczekiwać :-) A ja? Odbierałam swoje
lekcje pokory. Nie umiem się już mądrzyć. Nie bawią mnie kłótnie. Ale stęskniłam
się za Wami wszystkimi :-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2005-07-06 12:01:31
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "puchaty"
> A ja na ten przykład nie chciałbym być wychowywany przez dwóch gejów czy
> lesbijki - wolałbym parę hetero lub nawet singla.
"A ja na ten przykład nie chciałbym być wychowywany przez parę mieszkającą poza
ciepłymi krajami". Czy to powód, by wprowadzić podobny zapis w prawie? :-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2005-07-06 12:02:19
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "Dominika Widawska" <
> Moi dzieciaci znajomi: heteroseksualni, zarówno single, jak i żyjący w
> związkach, w chwilach refleksji i gdybania martwią się mocno, jaki byłby los
> ich dzieci "w razie czego".
> Niewielkie są możliwości zabezpieczenia dzieciom opieki zgodnej z
> oczekiwaniami rodziców, a jak ktoś ma "waleczną" teściową, siostrę, szwagra
> itp., to ma podstawy się obawiać, że walka o dzieci "w razie czego" będzie
> miała przebieg niezgodny z oczekiwaniami potencjalnie nieżywych rodziców.
> Tym bardziej marne szanse ma w Sądzie partner rodzica biologicznego, jeśli o
> wnusia zawalczyć zechce babcia...
Dokładnie o to mi chodziło.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2005-07-06 12:32:54
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieciChcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Asias mnie niestety
powstrzymują:
> Użytkownik "puchaty"
>> A ja na ten przykład nie chciałbym być wychowywany przez dwóch gejów czy
>> lesbijki - wolałbym parę hetero lub nawet singla.
> "A ja na ten przykład nie chciałbym być wychowywany przez parę mieszkającą poza
> ciepłymi krajami".
> Czy to powód, by wprowadzić podobny zapis w prawie? :-)
Przecież napisałem, że jestem przeciwny "ciepłemu" wychowaniu.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |