« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-04-25 14:06:28
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.
Użytkownik "Aki" <a...@W...net.pl> napisał w wiadomości
news:e2kuld$n5b$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pytanie moze i naiwne ale stoje przed powaznym problemem oskarzenia osoby,
> ktora zatrudniam do opieki nad dziecmi a ktora to oczywiscie zapiera sie
> ze to ona rozwodnila powyzszy alkohol. A chcialbym jej wierzyc bo jak do
> tej pory byla po prostu idealna i nic zlego sie nie dzilo a zarzut jest
> powazny i nie chcialbym nikomu wyrzadzic krzywdy.
A dzieci pytałeś? :)
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-04-25 14:20:06
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.
Użytkownik "Huckleberry" <n...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e2ladr$gj0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Aki" <a...@W...net.pl> napisał w wiadomości
> news:e2kuld$n5b$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Pytanie moze i naiwne ale stoje przed powaznym problemem oskarzenia
>> osoby, ktora zatrudniam do opieki nad dziecmi a ktora to oczywiscie
>> zapiera sie ze to ona rozwodnila powyzszy alkohol. A chcialbym jej
>> wierzyc bo jak do tej pory byla po prostu idealna i nic zlego sie nie
>> dzilo a zarzut jest powazny i nie chcialbym nikomu wyrzadzic krzywdy.
>
> A dzieci pytałeś? :)
> pozdrawiam
He, he..., pytalem ale moj syn jest jeszcze w takim wieku, ze fantazja
bierze gore nad rzeczywistoscia a corka mowi w swoim jezyku:)
Pozdrawiam.
Arek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-04-25 14:24:35
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.> O to wlasnie chodzi, ze alkoholika nawet zakamuflowanego, ze tak powiem
> mozna poznac bo to sie rzuca w oczy a ta osobe znamy od kilku miesiecy i
> nigdy nic nie wskazywalo na takie zachowanie, dlatego tak trudno mi w to
> uwierzyc....
czasami nie poznasz- szczeglnie u kobiety :-/ zreszta masz inne
wytlumaczenie? ktos inny z domownikow? bo w to, ze wyparowalo to sam
przeciez nie wierzysz ;-)
> Myslalem tez o takiej prowokacji ale juz rozmawialismy na ten temat z ta
> osoba i nawet jak by nie mowila prawdy to bedzie sie teraz kryc.
alkoholik nie mysli racjonalnie, jak bedzie mial okazje zeby sie napic to z
niej w koncu skorzysta
Tomasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-04-25 14:52:41
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.
Użytkownik "Łagoda" <lagoda_niespamować@list_niespamować,pl> napisał w
wiadomości news:444e0fbd$1@news.home.net.pl...
>
> Moje doświadczenie: kieliszek koniaku (niezależnie od kraju
> pochodzenia)
> w jedną noc zamieni się w paskudną bezalkocholowaą ciecz o kolorze
> zbliżonym
> do tego co było wcześniej.
Nie zamieni się w 'bezalkocholową' ciecz, bo pojecie 'alkochol' nie
występuje w języku polskim.
Również nie zamieni się w ciecz 'bezalkoholową' ponieważ odparowanie
alkoholu (które nie wystąpi w zauważalnej postaci w ciągu tygodnia)
zmniejszy również poziom płynu i ubytek bedzie widoczny.
Z autopsji - widziałem butelką wódki (i nawet kosztowałem) której ubyło z
zamknietej butelki około 1/5 zawartości. Stała nieotwierana 20 lat - była
kartkowa jeszcze. Spadek mocy niewyczuwalny.
Metaxa była wypita i uzupełniona wodą.
--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-04-25 16:06:04
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.Użytkownik "Tomasz" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d7538$444e3129$57cfef8b$24754@news.chello.pl...
> > Myslalem tez o takiej prowokacji ale juz rozmawialismy na ten temat z ta
> > osoba i nawet jak by nie mowila prawdy to bedzie sie teraz kryc.
>
> alkoholik nie mysli racjonalnie, jak bedzie mial okazje zeby sie napic to z
> niej w koncu skorzysta
to ze ktos komus wypil alkohol nie oznacza, ze od razu jest alkoholikiem,
nie bardzo rozumiem dlaczego w tych kategoriach jest to rozpatrywane
Sierp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-04-25 16:42:20
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.> to ze ktos komus wypil alkohol nie oznacza, ze od razu jest alkoholikiem,
> nie bardzo rozumiem dlaczego w tych kategoriach jest to rozpatrywane
no chyba nie smakosz dobrych trunkow? ;-) dla mnie osoba dorosla ktora w
tajemnicy oproznia komus butelke i dolewa do niej wody/herbaty to w 9 na 10
przypadkow alkoholik, a w pozostalym skonczonym idiota; poniewaz Janek nie
powierzylby dziecka idiotce to pewnosc jest paktycznie 100% (o ile to
oczywiscie ta osoba); nie mowie przy tym wcale "alkoholik" w perioratywnym
znaczeniu tego slowa- to poprostu chora osoba ktora wbrew wszystkiemu nie
moze sobie odmowic lyczka, potem dwoch itd.
Tomasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-04-25 17:41:05
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.Użytkownik "Tomasz" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4a2d7$444e5174$57cfef8b$32367@news.chello.pl...
> > to ze ktos komus wypil alkohol nie oznacza, ze od razu jest alkoholikiem,
> > nie bardzo rozumiem dlaczego w tych kategoriach jest to rozpatrywane
>
> no chyba nie smakosz dobrych trunkow? ;-) dla mnie osoba dorosla ktora w
> tajemnicy oproznia komus butelke i dolewa do niej wody/herbaty to w 9 na 10
> przypadkow alkoholik, a w pozostalym skonczonym idiota; poniewaz Janek nie
> powierzylby dziecka idiotce to pewnosc jest paktycznie 100% (o ile to
> oczywiscie ta osoba);
po pierwsze - nie sadze, aby Janek robil test na inteligencje
po drugie - wiele razy spotykalem sie (nie osobiscie, choc jeden
przypadek mial moj kolega) z wypiciem alkoholu przez kogos kto robil
cos w mieszkaniu. Nie byli to alkoholicy, po prostu mysleli, ze ujdzie
im to na sucho, ze nikt sie nie zorientuje etc
po trzecie - sadze, ze alkoholika akurat Janek by rozpoznal, bo do tego
alkomatu nie potrzeba - skoro pracuje kilka miesiecy, to za ktoryms
razem przyszla by ta osoba "na bani"
> nie mowie przy tym wcale "alkoholik" w perioratywnym
> znaczeniu tego slowa- to poprostu chora osoba ktora wbrew wszystkiemu nie
> moze sobie odmowic lyczka, potem dwoch itd.
i rozumiem, ze przez X miesiecy sie jej udawalo? :-)
Sierp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-04-25 17:58:49
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.> po pierwsze - nie sadze, aby Janek robil test na inteligencje
za to powinien sie na Ciebie obrazic ;-)
> po drugie - wiele razy spotykalem sie (nie osobiscie, choc jeden
> przypadek mial moj kolega)
ale tu jest mowa o kobiecie opiekujacej sie dzieckiem, a nie np. hydrauliku;
pozatym czy to normalne ze rozwadnia sie alkohol po takiej "akcji" dobrze
wiedzac, ze wlasciciel i tak sie zorientuje??
> po trzecie - sadze, ze alkoholika akurat Janek by rozpoznal, bo do tego
> alkomatu nie potrzeba - skoro pracuje kilka miesiecy, to za ktoryms
> razem przyszla by ta osoba "na bani"
niekonieczniel, alkoholik moze byc trzezwy nawet kilka lat do czasu jak nie
trafi na odpowiednia okazje i nie wytrzyma
> i rozumiem, ze przez X miesiecy sie jej udawalo? :-)
przez X miesiecy mogla nie pic w pracy, bo nie bylo do tego okazji; pozatym
alkoholicy maja zmieniony metabolizm i po malych dawkach alkoholu nie sa
pijani, a egzystuja wrecz znakomicie- jak nie miales z tym wczesniej
doczynienia w zyciu sie nie zorientujesz
Tomasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-04-25 19:22:19
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.
Użytkownik "Aki" <a...@W...net.pl> napisał w wiadomości
news:e2kuld$n5b$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam!
>
> Mam troche dziwne pytanie ale jestem w tzw. kropce i zaczynam powoli
wierzyc
> w coda! Czy mozliwe jest zeby otworzony koniak Metaxa (nawiasem mowiac 7
> gwiazdkowa) w tydzien, nawet niecaly zwietrzal na tyle, ze zrobila sie z
> niego praktycznie woda? Nawet jesli byla to czeska Metaxa!? Dodam, ze
> oczwiscie butelka byla zakrecona a wczesniej w/w pilem i wszystko bylo OK.
> Moze ktos mial podobne codowne zdarzenie i moze sie podzielic swoimi
> doswiadczeniami.
>
> Pytanie moze i naiwne ale stoje przed powaznym problemem oskarzenia osoby,
> ktora zatrudniam do opieki nad dziecmi a ktora to oczywiscie zapiera sie
ze
> to ona rozwodnila powyzszy alkohol. A chcialbym jej wierzyc bo jak do tej
> pory byla po prostu idealna i nic zlego sie nie dzilo a zarzut jest
powazny
> i nie chcialbym nikomu wyrzadzic krzywdy.
W marcu piłam metaxe etapami przez 2 tygodnie. Butelka (zakręcona) stała w
cieple - ok 25, 30 stopni (ach te ciepłe kraje). I zapewniam że nic nie
wywietrzało, wyparowało i zmieniło smaku. Co prawda nie czeska, tylko z
polska banderolka i kupowana na lotnisku, ale zakładam że metaxa od metaxy
nie za wiele sie rożni.
m. (co chętnie by coś wypiła ale w barku tylko niewypijalny likier bananowy)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-04-25 20:20:06
Temat: Re: Wietrzenie alkoholu.Jako Sherlock Holmes podpowiem - może to nie Twoja niania, tylko jej
konkubent/mąż/brat ?
Zamiłowanie do alkoholu (zwłaszcza u kobiety) pewnie byś zauważył, ale
zdolność do przymknięcia oka na wybryk kogoś innego mogła uaktywnić się
po kilku miesiącach ;-)
A co do wietrzenia ...
Przechowywałam nalewkę na spirytusie (pigwówkę) w szklanej karafce ze
szlifowanym korkiem. Tak od imprezy. Na następnej stwierdziłam, że jakaś
nie tak samo dobra ta pigwówka :-( Niby to co było, ale takie jakieś gorsze.
I tatuś mi wyjaśnił, że to dlatego, bo alkohol wywietrzał.
Pozdrawiam
Magdalaena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |