Data: 2004-11-16 10:16:22
Temat: Re: Wiezienie-zwiazek
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bluzgacz" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cnbps2$4re$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zastanawia mnie jedno, bo chociaz to film, to wiem ze takie sytuacje mialy
> miejsce, a mianowicie, co powoduje ze kobiety nawiazuja kontakt ze
> skazanymi, nawet z dlugoletnimi wyrokami. Malo tego: spotykaja sie z nimi na
> widzeniach, czekaja wiele lat (nawet bedac wiernymi) po czym, kiedy skazany
> wychodzi na wolnosc wiaza sie z nim na stale. W skrajnych przypadkach
> kobiety wiaza sie ("wiaza sie"???) z goscmi ktorzy odbywaja kare
> dozywotniego pozbwienia wolnosci. Zastanawia mnie, jaki sens ma taki
> zwiazek - zarowno dla kobiety jak i dla skazanego, choc sytuacje wieznia
> wytlumaczyc latwiej. Co w ogole powoduje, ze kobieta chce sie zwiazac z
> takim czlowiekiem, ze jest w stanie tyle czekac.
Jest kilka cech takiej sytuacji, które dla kobiety mogą być w jakiś sposób
atrakcyjne.
1. Kobieta sprawuje kontrolę nad takim związkiem. Jest to kontrola
praktycznie nieograniczona, tym bardziej, że jej wysiłki będą doceniane
i wspierane także przez system więziennictwa jako idealnie wpasowujące
się w idee resocjalizacji.
2. Jest więc też prestiż, poczucie dowartościowania.
3. Taki związek z natury rzeczy rozwija się głównie w płaszczyźnie
emocjonalnej, przy ograniczonym kontakcie fizycznym. Coby nie mówić
- taki układ jest dla wielu kobiet bardzo miły.
4. Jeśłi założymy, że np. kobieta taka pochodzi z rodziny patologicznej,
w której od dziecka była uczona, że jest odpowiedzialna np. za ojca
alkoholika i musi roztaczać nad nim opiekę - to związek z więźniem jest
idealnym sposobem, by dalej realizować ten schemat, a przy okazji
jest to sposób bezpieczny. W takim układzie kobieta realizuje swoje
marzenie z dzieciństwa: by rodzic docenił starania dziecka. Kobieta skupia
się czysto na realizacji swoich marzeń - roztaczanie opieki, miłości
i otrzymuje w zamian miłość i wdzięczność więźnia-mężczyzny-człowieka.
A zupełnie zewnętrzny system czuwa nad bezpieczeństwem takiej transakcji,
przejmując na siebie rolę ujarzmiciela dzikiego zwierzęcia. Dla tej kobiety
jest to po prostu komfortowa sytuacja: wejść w bliski związek z minimalnym
ryzykiem konfrontacji na płaszczyźnie, w której znów będzie bezradnym
dzieckiem. Z minimalnym ryzykiem odrzucenia.
Warto myślę zauważyć, że z drugiej strony sytuacja więźnia jest o tyle
"komfortowa", że odsiadka zwalnia go z bardzo wielu obowiązków
społecznych, rodzinnych, a więc z tych czynników, które wymagają
wewnętrznego uporządkowania i zorganizowania, dyscypliny, konsekwencji.
Są to więc czynniki najbardziej STRESOGENNE. W "sytuacji więziennej"
paradoksalnie mężczyzna ma szansę znaleźć w końcu siły i czas
na to, by rozluźnić wewnętrzne napięcia i skupić się na rozwoju emocjonalnym.
Łagodność - kolejny czynnik, który będzie przyciągał kobiety.
To by było na tyle moich rozważań.
Na pewno ciekawa byłaby analiza związków po wyjściu z więżienia - co
się wtedy zmienia, czy są to związki trwałe.
Ciekawa byłaby także statystyka pochodzenia owych kobiet, analiza
ich dzieciństwa itp.
|