« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-08 07:39:02
Temat: Wigilia we FranjiMam olbrzymią prośbę do grupowiczów. Syn ma przygotować w szkole
Wigilie, tylko że potrawy mają być typowo francuskie (wiem, że co region
to inaczej); chodzi mi o kwintesencje pod tytułem "Wigilia we Francji".
Proszę o przepisy i linki.
Dzięki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-08 08:27:33
Temat: Re: Wigilia we Franji
Le mercredi 8 décembre 2004 ŕ 08:39:02, vous écriviez :
> Mam olbrzymią prośbę do grupowiczów. Syn ma przygotować w szkole
> Wigilie, tylko że potrawy mają być typowo francuskie (wiem, że co region
> to inaczej); chodzi mi o kwintesencje pod tytułem "Wigilia we Francji".
> Proszę o przepisy i linki.
Nie chce cie zmartwic ale we Francji nie ma Wigilii :-( Jest tylko
obiad Swiateczny 25go grudnia.
Ewcia
--
Niesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-08 08:31:54
Temat: Re: Wigilia we FranjiIn article <cp6b31$8fp$1@inews.gazeta.pl>, chege <c...@o...pl> wrote:
> Mam olbrzymią prośbę do grupowiczów. Syn ma przygotować w szkole
> Wigilie, tylko że potrawy mają być typowo francuskie (wiem, że co region
> to inaczej); chodzi mi o kwintesencje pod tytułem "Wigilia we Francji".
> Proszę o przepisy i linki.
> Dzięki
O ile wiem, to we Francji nie jada się zasadniczo obfitej wieczerzy
wigilijnej, a główny posiłek świąteczny je się po powrocie z pasterki,
a więc już w pierwszy dzień świąt i nie postny, więc je się np.
pieczonego indyka z kasztnami. Larousse Gastronomique pdaje, że
wieczerzę na wigilię jada się we Francji pd.-wsch. i podaje się n.
kalafiora ze sztokfiszem i sosem rayte, ślimaki, szary cefal z oliwkami,
omlet z karczochami i kluskami, a na koniec "13 deserów świątecznych" --
głównie bakalie.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-08 09:01:46
Temat: Re: Wigilia we Franji
Le mercredi 8 décembre 2004 ŕ 09:31:54, vous écriviez :
> O ile wiem, to we Francji nie jada się zasadniczo obfitej wieczerzy
> wigilijnej, a główny posiłek świąteczny je się po powrocie z pasterki,
> a więc już w pierwszy dzień świąt i nie postny, więc je się np.
> pieczonego indyka z kasztnami. Larousse Gastronomique pdaje, że
> wieczerzę na wigilię jada się we Francji pd.-wsch. i podaje się n.
> kalafiora ze sztokfiszem i sosem rayte, ślimaki, szary cefal z oliwkami,
> omlet z karczochami i kluskami, a na koniec "13 deserów świątecznych" --
> głównie bakalie.
Zo nie znaczy ze nie istnieje bardziej wykwintna kolacja, 24go. Ale
nie ma w tym nic tradycyjnego...
Ewcia
--
Niesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-08 10:29:52
Temat: Re: Wigilia we Franjichege wrote:
> Mam olbrzymią prośbę do grupowiczów. Syn ma przygotować w szkole
> Wigilie, tylko że potrawy mają być typowo francuskie (wiem, że co region
> to inaczej); chodzi mi o kwintesencje pod tytułem "Wigilia we Francji".
> Proszę o przepisy i linki.
Wigilia po francusku jest BEZ-NA-DZIEJ-NA, bez porownania z nasza.
Przynajmniej te, w ktorych mialam (nie)przyjemnosc brac udzial. Jakies
langusty, ostrygi, homary, najbardziej zjadliwy z tego wszystkiego byl
mietus, na deser ciasto w ksztalcie klody drzewa, czyli rolada
przelozona superciezkim, maslanym kremem. Do kitu. W zwiazku z tym
bardzo sie ciesze, ze w tym roku sama robie wigilie, bedzie po polsku z
niewielkimi akcentami francuskimi, np. zamiast kremu maslanego dam do
rolady bita smietane i kupe owocow i bedziemy udawac, ze to po francusku ;))
Kot, co zapytal meza, jakie francuskie swiateczne potrawy najbardziej
lubi. Maz, ze zmieszana mina, odpowiedzial ze niewatpliwie takie potrawy
sa, ale on nie wie jakie i najlepiej, jak zadzwonie do jego mamusi, zeby
sie zapytac... A pozniej Wladyslaw zdziwionym glosem pyta, czy moj maz
nie potrafi gotowac ????? - On nawet nie bardzo wie gdzie jest kuchnia!!!
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-08 10:32:05
Temat: Re: Wigilia we FranjiIn article <4...@p...onet.pl>,
m...@p...onet.pl (Kot) wrote:
>
> Kot, co zapytal meza, jakie francuskie swiateczne potrawy najbardziej
> lubi. Maz, ze zmieszana mina, odpowiedzial ze niewatpliwie takie potrawy
> sa, ale on nie wie jakie i najlepiej, jak zadzwonie do jego mamusi, zeby
> sie zapytac... A pozniej Wladyslaw zdziwionym glosem pyta, czy moj maz
> nie potrafi gotowac ????? - On nawet nie bardzo wie gdzie jest kuchnia!!!
Wiadomo, kuchnia jest u Mamusi.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-08 16:25:14
Temat: Re: Wigilia we FranjiWladyslaw Los wrote:
> In article <4...@p...onet.pl>,
> m...@p...onet.pl (Kot) wrote:
>
>
>
>>Kot, co zapytal meza, jakie francuskie swiateczne potrawy najbardziej
>>lubi. Maz, ze zmieszana mina, odpowiedzial ze niewatpliwie takie potrawy
>>sa, ale on nie wie jakie i najlepiej, jak zadzwonie do jego mamusi, zeby
>>sie zapytac... A pozniej Wladyslaw zdziwionym glosem pyta, czy moj maz
>>nie potrafi gotowac ????? - On nawet nie bardzo wie gdzie jest kuchnia!!!
>
>
> Wiadomo, kuchnia jest u Mamusi.
Tam tez pewnie by nie trafil ;)) Za to do stolu w jadalnym to jak
najbardziej ;)
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-08 19:18:57
Temat: Re: Wigilia we FranjiIn article <4...@p...onet.pl>,
m...@p...onet.pl (Kot) wrote:
> Wladyslaw Los wrote:
> > In article <4...@p...onet.pl>,
> > m...@p...onet.pl (Kot) wrote:
> >
> >
> >
> >>Kot, co zapytal meza, jakie francuskie swiateczne potrawy najbardziej
> >>lubi. Maz, ze zmieszana mina, odpowiedzial ze niewatpliwie takie potrawy
> >>sa, ale on nie wie jakie i najlepiej, jak zadzwonie do jego mamusi, zeby
> >>sie zapytac... A pozniej Wladyslaw zdziwionym glosem pyta, czy moj maz
> >>nie potrafi gotowac ????? - On nawet nie bardzo wie gdzie jest kuchnia!!!
> >
> >
> > Wiadomo, kuchnia jest u Mamusi.
>
> Tam tez pewnie by nie trafil ;)) Za to do stolu w jadalnym to jak
> najbardziej ;)
A ja zawszy słyszałem o tym, jak to Baskowie -- mężczyźni -- uwielbiają
gotować i, że robią sobie męskie spotkania na których popisują się
swoimi umiejętnościami. Wreszcie -- Twój mąż Bask, nie musi chyba nic
wiedzieć o francuskich zwyczajach wigilijnych.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-08 20:08:23
Temat: Re: Wigilia we FranjiWladyslaw Los wrote:
> A ja zawszy słyszałem o tym, jak to Baskowie -- mężczyźni -- uwielbiają
> gotować i, że robią sobie męskie spotkania na których popisują się
> swoimi umiejętnościami. Wreszcie -- Twój mąż Bask, nie musi chyba nic
> wiedzieć o francuskich zwyczajach wigilijnych.
Byc moze inni Baskowie tak maja, rzeczywiscie lubia meskie spotkania i
inne meskie rozrywki, np. podskakiwanie w szyku gesiego, ubrani w
eleganckie i gustowne koronki, z wielkimi dzwonami jak od krowy
przywiazanymi tam, gdzie sie koncza plecy. Autentycznie, widzialam na
wlasne oczy. Moj maz najwyrazniej sie wyrodzil i nie lubi. Ani
podskakiwac, ani gotowac, jedynie meskie spotkania calkiem niezle mu
wychodza ;) Prawdopodobnie wdal sie we francuska czesc rodziny (tylko
mamusia jest Baskijka, tatus to Francuz, choc od wielu lat mieszka w
Kraju Baskow), wiec nie mial od kogo sie uczyc tych fantastycznych,
baskijskich obyczajow. Az szkoda, gotowanie bym bardzo doceniala, a z
dzwonow moglabym sie posmiac ;PP A tak, jeszcze w stanie kawalerskim,
maz moj zywil sie puszkami i makaronem spaghetti na sucho (tak tak,
niegotowanym, chrupal jak paluszki) i byl zielonkawy na twarzy. Do tej
pory surowy makaron bardzo docenia, chociaz chyba jednak woli moj,
domowej roboty, wyjada mi spod noza a potem wcina taki suszacy sie i
musze stac ze sciera i odganiac...
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |