« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-11-03 07:30:49
Temat: Wina- do czego jakie...Chcialabym abyscie sie podzielili wlasnymi doswiadczeniami w temacie : do
jakiego jedzonka jakie wina najlepiej pasuja. Slodkie,polslodkie, wytrawne,
polwytrawne - glownie mi chodzi o nazwy tych win a nie o ogolne zasady
doboru. Kazdy ma pewnie jakies wlasne ulubione ktore swietnie komponuja sie
z jakims konkretnym daniem. Mile widziana zblizona kasa no i latwosc
dostepu:)))
Jola
Ps: juz widze niewinniatko-ostrego jak mowi, ze my ciagle o wodeczce:)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-11-03 08:18:59
Temat: Re: Wina- do czego jakie...Przylaczam sie.
Ja najczesciej kupuje wino Sophia albo tzw. bycza krew czyli Egri Bikaver
(chyba tak to sie pisze?).
Gustuje raczej w winach polwytrawnych. Generalnie: biale do rybki, czerwone
do miesa.
Ostatnio jednak stwierdzilam, ze musze troszke podegustowac sobie i zaczac
kupowac tez inne.
Ela
Jola L-L <j...@i...pl> wrote in message
news:8ttpgk$k3i$1@news.tpi.pl...
> Chcialabym abyscie sie podzielili wlasnymi doswiadczeniami w temacie : do
> jakiego jedzonka jakie wina najlepiej pasuja. Slodkie,polslodkie,
wytrawne,
> polwytrawne - glownie mi chodzi o nazwy tych win a nie o ogolne zasady
> doboru. Kazdy ma pewnie jakies wlasne ulubione ktore swietnie komponuja
sie
> z jakims konkretnym daniem. Mile widziana zblizona kasa no i latwosc
> dostepu:)))
>
> Jola
> Ps: juz widze niewinniatko-ostrego jak mowi, ze my ciagle o wodeczce:)))
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-03 12:23:38
Temat: Re: Wina- do czego jakie...> Chcialabym abyscie sie podzielili wlasnymi doswiadczeniami w temacie : do
> jakiego jedzonka jakie wina najlepiej pasuja. Slodkie,polslodkie,
wytrawne,
> polwytrawne - glownie mi chodzi o nazwy tych win a nie o ogolne zasady
> doboru. Kazdy ma pewnie jakies wlasne ulubione ktore swietnie komponuja
sie
> z jakims konkretnym daniem. Mile widziana zblizona kasa no i latwosc
> dostepu:)))
jakis czas temu spotkalem sie z opinia ze powinno sie tak dobierac wina do
potraw aby nam smakowalo, czasami lamiac w ten sposob odwieczne zasady
przydzialu win do konkretnych dan.
ja jestem zwolennikiem tej zasady, bo po co sie katowac winem ktore mi po
prostu nie smakuje?
Co do doboru win to wina importowane nie rozlewane w Polsce. nie tansze jak
kilkanascie zlotych i bez napisu "vin de table" .
z duzym prawdopodobienstwem bedzie trafny wybor wina ze szczepu Cabernet
Sauvignon, minimum dwu - trzy letnie. najpopularniejszy szczep z ktorego
robi sie naprawde dobre wina nie rujnujac przy okazji kieszeni. (czerwone
wytrawne) co do bialych to mam male rozeznanie bo wole czerwone.
osobom, ktore dotychczas nie przekroczyly bariery Sophi czy Cambrasa
proponuje szarpniecie sie na probe na jakies lepsze wino po konsultacji z
kims kto sie zna (tak ~30 zlotych na poczatek) tylko nie w jakims drogim
sklepie gdzie byle badziwie kosztuje majatek. Na poczatek francuskie
supermarkety, zawsze cos mozna tam znalezc. Ale onoc i to co tam jest za
wieksze pieniazki to nie dokonca to ... I sprobowac.
Ja kiedys uwazalem ze to cale gadanie o jakosci win to paplanina ale przy
pewnej okazji w restauracji zaszalalem i do obiadku wybralismy winko za dosc
zawrotne pieniazki, i wtedy zrozumialem o co w tym chodzi, od tamtej pory
nie schodze ponizej pewnego poziomu jakosci.
UWAGA!
wino musi byc odpowiednio podane!
nieodpowiednia temperatura potrafi zniszczyc smak nawet najlepszego wina. I
nie mozna wina poddawac szybkiej obrobce cieplnej typu szybkie chlodzenie
czy podgrzewanie.
warto tez dobze dobrac kieliszki, przeciez w kuchni licza sie takze doznania
wzrokowe.
A jak chce imprezke z planowanym upiciem sie to po prostu wole wodeczke, tak
na marginesie.
--
pablo
___________________________________________
moge zyc bez kobiety ale bez kuchni nie dal bym rady
/przy odpowiedzi na priv z adresu usun wyraz "kolo"/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-03 14:08:07
Temat: Re: Wina- do czego jakie...Goraco polecam Wam książkę pod tytułem wino dla oprnych z tej żóltej serii.
Ale musze ostrzec - przestałem pijac drinki, wódkę piwo, wuyrzuciłem żonie z
szafy pościel i zrobiłrem tam piwniczkę na kilkanaście butelek.
gg.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-05 12:24:37
Temat: Re: Wina- do czego jakie...Z tym wyrzucaniem to ostrożnie, mozna się narazić żonie, a wtedy to już
klapa nie ma mocnych.
Natomiast trzymanie wina w szafie w mieszkaniu to i owszem ale jako podręczy
magazynek z którego trzeba korzystać na bieżąco aby wino nie lezalo zbyt
długo, a już nie daj Boże nie w pozycji stojącej.wystało sie dość już w
sklepie.Do dłuższego przechowywania nadają sie tylko
wina lepszej klasy i to w odpowiednich warunkach ;pozycja
leząca,temperatura4 ~15st.C i żadnych intensywnych obcych zapachów.Jak masz
takie warunki to polecam zbieranie na poczatek win kupowanych w cenach od
20zł. próbowanie,kupowanie stopniowo coraz droższych, próbowanie i w miarę
nabierania wprawy w ocenie wina wymiana.Ja polecam na początek wina
francuskie Bordeaux Czerwone; Medoc,Graves oraz Saint Emilion a także Cotes
du Rhone w miare tanie i dobre.Bardzo dobre i tanie są też wina z
RPA.Kupować próbować - innej metody nie ma.
Jeśli ktos może "importować" prywatnie wino z Francji to zachęcam.W sklepiku
w malym miasteczku wino Bordeaux cena 109FF, a u nas we Wrocławiu w sklepie
z winami ~250zł.!!!
Pozdrawiam.
Krzysztof
Użytkownik Grzesiak Grzegorz <l...@k...net.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8tuib3$et9$...@n...tpi.pl...
> Goraco polecam Wam książkę pod tytułem wino dla oprnych z tej żóltej
serii.
> Ale musze ostrzec - przestałem pijac drinki, wódkę piwo, wuyrzuciłem żonie
z
> szafy pościel i zrobiłrem tam piwniczkę na kilkanaście butelek.
>
> gg.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 09:13:52
Temat: Re: Wina- do czego jakie...> Z tym wyrzucaniem to ostrożnie, mozna się narazić żonie, a wtedy to już
> klapa nie ma mocnych.
Żonę mam litościwą i wybaczającą.
> Natomiast trzymanie wina w szafie w mieszkaniu to i owszem ale jako
podręczy
> magazynek z którego trzeba korzystać na bieżąco aby wino nie lezalo zbyt
> długo,
Długo to nie może bo zaraz je wypijam, co od szafy - jest to jedyne
zaciemnione miejsce , o stosunkowo niskiej temperaturze (wynajęte mieszkanie
bez piwnicy, pokój zdala od kuchni)
Jak masz
takie warunki to polecam zbieranie na poczatek win kupowanych w cenach od
20zł.
Tak na prawdę to nie jest żaden wyznacznik - cześć win z tej "półki cenowej
" nie nadaje się do lezakowania, początkującym polecam sklep.....tesco:
półki podzielone na kraje i regiony, wina pozycjonowane klasą i cena,
dodatkowo "półka konesera" na której pojawiają sie niedrogie a dobre wina.
POza tym jeszcze raz polecam wino dla opornych.
Póżniej można już pojść do domu wina albo innego specjalistycznego sklepu i
przy odrobinie szczęścia spotkać kogoś komu powiesz:
interesuje mnie wino takie i takie o smaku jakimśtam z nuta jeszcze inną -
fajna zabawa.
]gg.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 11:34:56
Temat: Re: Wina- do czego jakie...> Chcialabym abyscie sie podzielili wlasnymi doswiadczeniami w temacie : do
> jakiego jedzonka jakie wina najlepiej pasuja. Slodkie,polslodkie,
wytrawne,
> polwytrawne - glownie mi chodzi o nazwy tych win a nie o ogolne zasady
> doboru. Kazdy ma pewnie jakies wlasne ulubione ktore swietnie komponuja
sie
> z jakims konkretnym daniem. Mile widziana zblizona kasa no i latwosc
> dostepu:)))
Chablis - do wszystkiego mi smakuje, białe wytrawne, lekkie - od 26 zł. za
butelkę
Gewurstraminer - alzackie, białe wytrawne, bardzo łagodne - od 30 zł. za
butelkę
Faustino ( V, VII ) Rioja - polecam czerwone wytrawne, zwłaszcza V z roku 82
:))) - mocny aromat, garbnikowe, lekko cierpkie - od 30 zł za butelkę
Don Jose ( chyba - wczoraj piłem, ale zapomniałem :) Rioja, czerwone
wytrawne, łagodne, delikatny aromat porzeczki - od 25 zł. za butelkę.
Poza tym wszystkie kalifornijskie są poprawne, ok 30 zł. za butelkę
Ostatnio piłem nowozelandzkie - białe wytrawne, łagodne - ceny nie znam, ale
znając mojego szefa to pewnie ok. 40 za flaszke.
Naz podam później
ostry
>
> Jola
> Ps: juz widze niewinniatko-ostrego jak mowi, ze my ciagle o wodeczce:)))
No właśnie - białe wytrawne ? :)))
ostry
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-07 20:56:46
Temat: Re: Wina- do czego jakie... do
> jakiego jedzonka jakie wina najlepiej pasuja. Slodkie,polslodkie,
wytrawne,
> polwytrawne - glownie mi chodzi o nazwy tych win a nie o ogolne
zasady
> doboru.
Podpinam sie pod wypowiedz, zeby sie nie katowac za bardzo winem, jesli
nam nie smakuje. Choc czasami warto eksperymentowac.
Wiem, ze z win francuskich, hiszpanskich i wloskich polecany jest
rocznik 1998, a obecny, 2000 ma byc rewelacyjny!!! Nie kupowac 1999 -
nie sluzyla pogoda. Winogronka nie dojrzaly tak jak powinny.
Pozdrawiam
*******************************
Iwa
*******************************
Sent via Deja.com http://www.deja.com/
Before you buy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-15 16:39:25
Temat: Re: Wina- do czego jakie...pablo wystukał w wiadomości <8tu7dv$1mo$1@news.tpi.pl>:
> jakis czas temu spotkalem sie z opinia ze powinno sie tak dobierac wina do
> potraw aby nam smakowalo, czasami lamiac w ten sposob odwieczne zasady
> przydzialu win do konkretnych dan.
> ja jestem zwolennikiem tej zasady, bo po co sie katowac winem ktore mi po
> prostu nie smakuje?
A może podpowiesz mi do czego wypić różowe wino półwytrawne? Takie to ni to
ni sio... ;)
Jo'Asia
--
(\(\ Joanna Słupek (\_/) http://rassun.art.pl /)/)
=(';')= j...@h...pl =(';')= http://framzeta.art.pl =(';')=
~~(")~(")~~~~~~~~~~~~~~~~~~(")~(")~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~(")~(")~~
Niektóre bakterie rozkładają obornik na kompot
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-16 13:36:56
Temat: Re: Wina- do czego jakie...
> > jakis czas temu spotkalem sie z opinia ze powinno sie tak dobierac wina
do
> > potraw aby nam smakowalo, czasami lamiac w ten sposob odwieczne zasady
> > przydzialu win do konkretnych dan.
> > ja jestem zwolennikiem tej zasady, bo po co sie katowac winem ktore mi
po
> > prostu nie smakuje?
Zgadza się ! Kiedys trzymano się tego wręcz ortodoksyjnie. Obecnie jeśli do
jakiejś potrawy najbardziej odpowiada Ci kieliszek wina np. z kostką lodu to
proszę bardzo.
> A może podpowiesz mi do czego wypić różowe wino półwytrawne? Takie to ni
to
> ni sio... ;)
Ja osobiście podałbym je np. do spagetti, albo np. do placków ziemniaczanych
zapiekanych z boczkiem i serem. Wino różowe uważane jest za tzw. "wino
przyjazne" czyli pasujące do wielu potraw.
Pozdrawiam
Jarek Banachowicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |