Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Re: Re: Winogron

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Re: Winogron

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-02-09 04:48:46

Temat: Re: Re: Winogron
Od: "Too old..." <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Bogusław Bielawski" <b_,w@op.pl> napisał w wiadomości
news:b245gh$45e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in message
> news:s7g1a.128755$i73.29131338@twister.neo.rr.com...
> > Nawet "męszczyzna", jak
> > niedawno komuś zdarzyło się tu napisać, nie porusza mnie specjalnie.
> A mnie porusza ;-))))

BoGusławie - miej litość ;-)
Lepiej nie piszmy tu o tym co nas porusza ,bo zacznę domniemywać
niestworzone historie, a powyższe Twoje słowa wezmę za manifest z grupy
"free love" ;-)))))

--
kochany rekinek- J.Krzysztof Chiliński j...@p...pl
Serwis "muszlowcowy" http://republika.pl/jkch1
O rekinach http://republika.pl/jkch2
Praca : j...@i...pl - http://www.tymofarm.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-02-09 06:55:59

Temat: Re: Re: Winogron
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

Podsumujmy:
Forma "winogron" nie jest poprawna. Poprawna forma jest "ta winorosl". Kto
to wie od teraz lub wiedzial wczesniej, ma powod do radosci i przewage nad
tymi, ktorzy tego nie wiedzieli.
Wracajcie teraz do dyskusji na tematy ogrodnicze, bo kto sie mial poprawnej
polszczyzny z "uwag o winogronie" nauczyc, ten juz to zrobil. Reszta sie nie
przejmujcie.

Pozdrawiam,
Bpjea



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-02-09 09:09:16

Temat: Re: Re: Winogron
Od: "Piotr Dziewit" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > mihale,piotze i lócjanie nawazyliscie piwa i teras pzyjdzie
> wam je wypic.niestety za gzehy tzeba placic.
> pozdrawia i rzyczy ryhlej wiosny boletus
> >


Moi drodzy.
Wszystkich, którzy poczuli się urażeni formą mojego postu -przepraszam. Nie
chciałem nikogo urazić.To, że użyłem słowa "potworny" świadczy tylko o
stanie emocjonalnym w jakim to pisałem.
Jestem jednak pewien, że odnieśliśmy jakąś korzyść z wymiany poglądów na
"polszczyznę w ogrodzie". Mianowicie ci, którzy nie wiedzieli, że popełniają
błąd mówiąc " ten winogron", już to wiedzą.
Jestem pełen uznania dla fachowości grupy ( dużo się ja - amator- mogę
nauczyć czytajac listę) , a także - co nawet dla mnie jest ważniejsze - dla
miłej atmosfery jaka tu panuje.
Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie wywołane tematem.
Pozdrawiam serdecznie
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-02-09 09:30:00

Temat: Re: Winogron -przydługawe
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:s7g1a.128755$i...@t...neo.rr.com
...

Ciekawie się robi! :-)))
Może jednak wrócilibyśmy do początku???
Pojawia się po raz pierwszy na grupie Grażyna zadając pytanie w konkretnej
sprawie i używając słowa "winogron". Wszyscy czytający doskonale i dokładnie
zrozumieli o co pyta. Otrzymuje nawet merytoryczną odpowiedź.
I nie z gruchy ni z pietruchy pojawia się alter ego Grzegorza (przepraszam
za wyrażenie) Karolczaka i flekuje nowicjuszkę za (cytuję) "potworny błąd"!
Ani ja ani Piotr nie wiemy nic o autorce. Może to figlara, ktora świadomie i
ironicznie użyła wadliwej formy, może do marnych szkół chodziła, może w jej
środowisku i okolicy jest to forma powszechna i uprawniona, może....,
może....
Nie chcąc by Grażyna zwiała z tej grupy natychmiast, oceniając grupę po
pouczeniach Piotra, przeprowadziłem krótki wywód zmniejszający ostrość
piotrowej siekiery i posrednio biorący ją w obronę.
Niestety - pokrzykiwać na dziewczynę łatwo. Merytorycznie porozmawiać ze mną
trudniej. Nie doczekałem się merytorycznej odpowiedzi Piotra na mój list.
Czyżby nie chodziło o problem tylko poprzez hałaśliwe pouczanie o
rozładowanie jakichś własnych frustracji i kompleksów???
Wiekoduszny jestem i mam dla Ciebie Piotrze propozycję. Jeżeli już się
chcesz na kimś rozładowywać, to wyładowywuj się na Jerzym. No, w
ostatecznosci na mnie :-)))
Jednak odczep się od świeżych, niewinnych dziewczynek :-)))

A teraz do Michała:

> Natomiast w sprawie meritum - może on nie potworny, ale wielki. Są różne
błędy.

A kto określa skalę??? Który błąd maly, który wielki, a który taki sredni
bardziej???

> Ale na widok formy "ten winogron" cały się skręcam. Prawdę
> mówiąc, nie bardzo widzę jaki błąd mógłby być większy
Hm! W wypowiedzi Grażyny większy był, faktycznie błąd ogromny, ale zupełnie
innego rodzaju.
Z tym, że ja choc go zuwazyłem nie rzuciłem się do wytykania jaj tego
koszmarnego błędu bo wiem, że ten błąd ona z czasem sama zrozumie i
przestanie go popełniać.
Otóż proszę zwrócic uwagę, ze słowo winogron napisała Ona małymi literami. A
pzrecież powszechnie doskonale wiadomo, że nalezy pisać WINOGRON.

> Nie jestem zwolennikiem ostrego i bezwzględnego tępienia błędow, choć
> Piotra czuję się w obowiązku tu bronić.
Dlatego, ze robi coś czego nie jesteś zwolennikiem??? Osobliwe.

Moim zdaniem lepiej jest użyć w odpowiedzi > poprawnego języka, a
interweniować ewentualnie, gdy zainteresowany tego nie > zauważy i błąd
powtórzy się drugi-trzeci raz. Można też napisać na priva.

I tu pełna zgoda zwłaszcza z ostatnim zdaniem. Przyjacielską poradę zawsze
bardziej ceniłem od kopania dam, czy też publicznego pokazywania: patrzcie
jaki ja jestem mądry w porównaniu z tą analfabetką......
Pozdrawiam :-)
Janusz
PS
Przyznam się, że chodził mi po głowie pomysł by nadzwyczaj doładnie i
precyzyjnie analizowac każdą przyszłą wypowiedż Piotra Dziewita i tak np.
przez rok brutalnie wytykac mu najmniejszy błąd. Byłoby to łatwe bo przecież
wiadomo, że nie ma ludzi piszących bezbłędnie - po za mną oczywiście :-)))
PS
I nadal będę sobie pisał "winorośla" bo mam taki kaprys.
J.






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-02-09 10:13:35

Temat: Re: Winogron -przydługawe
Od: "Piotr Dziewit" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b256tl$ik2$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:s7g1a.128755$i...@t...neo.rr.com
...
>
> Ciekawie się robi! :-)))
> Może jednak wrócilibyśmy do początku???
> Pojawia się po raz pierwszy na grupie Grażyna zadając pytanie w konkretnej
> sprawie i używając słowa "winogron". Wszyscy czytający doskonale i
dokładnie
> zrozumieli o co pyta. Otrzymuje nawet merytoryczną odpowiedź.
> I nie z gruchy ni z pietruchy pojawia się alter ego Grzegorza (przepraszam
> za wyrażenie) Karolczaka i flekuje nowicjuszkę za (cytuję) "potworny
błąd"!
> Ani ja ani Piotr nie wiemy nic o autorce. Może to figlara, ktora świadomie
i
> ironicznie użyła wadliwej formy, może do marnych szkół chodziła, może w
jej
> środowisku i okolicy jest to forma powszechna i uprawniona, może....,
> może....
> Nie chcąc by Grażyna zwiała z tej grupy natychmiast, oceniając grupę po
> pouczeniach Piotra, przeprowadziłem krótki wywód zmniejszający ostrość
> piotrowej siekiery i posrednio biorący ją w obronę.
> Niestety - pokrzykiwać na dziewczynę łatwo. Merytorycznie porozmawiać ze
mną
> trudniej. Nie doczekałem się merytorycznej odpowiedzi Piotra na mój list.
> Czyżby nie chodziło o problem tylko poprzez hałaśliwe pouczanie o
> rozładowanie jakichś własnych frustracji i kompleksów???
> Wiekoduszny jestem i mam dla Ciebie Piotrze propozycję. Jeżeli już się
> chcesz na kimś rozładowywać, to wyładowywuj się na Jerzym. No, w
> ostatecznosci na mnie :-)))
> Jednak odczep się od świeżych, niewinnych dziewczynek :-)))
>
> A teraz do Michała:
>
> > Natomiast w sprawie meritum - może on nie potworny, ale wielki. Są różne
> błędy.
>
> A kto określa skalę??? Który błąd maly, który wielki, a który taki sredni
> bardziej???
>
> > Ale na widok formy "ten winogron" cały się skręcam. Prawdę
> > mówiąc, nie bardzo widzę jaki błąd mógłby być większy
> Hm! W wypowiedzi Grażyny większy był, faktycznie błąd ogromny, ale
zupełnie
> innego rodzaju.
> Z tym, że ja choc go zuwazyłem nie rzuciłem się do wytykania jaj tego
> koszmarnego błędu bo wiem, że ten błąd ona z czasem sama zrozumie i
> przestanie go popełniać.
> Otóż proszę zwrócic uwagę, ze słowo winogron napisała Ona małymi literami.
A
> pzrecież powszechnie doskonale wiadomo, że nalezy pisać WINOGRON.
>
> > Nie jestem zwolennikiem ostrego i bezwzględnego tępienia błędow, choć
> > Piotra czuję się w obowiązku tu bronić.
> Dlatego, ze robi coś czego nie jesteś zwolennikiem??? Osobliwe.
>
> Moim zdaniem lepiej jest użyć w odpowiedzi > poprawnego języka, a
> interweniować ewentualnie, gdy zainteresowany tego nie > zauważy i błąd
> powtórzy się drugi-trzeci raz. Można też napisać na priva.
>
> I tu pełna zgoda zwłaszcza z ostatnim zdaniem. Przyjacielską poradę zawsze
> bardziej ceniłem od kopania dam, czy też publicznego pokazywania: patrzcie
> jaki ja jestem mądry w porównaniu z tą analfabetką......
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
> PS
> Przyznam się, że chodził mi po głowie pomysł by nadzwyczaj doładnie i
> precyzyjnie analizowac każdą przyszłą wypowiedż Piotra Dziewita i tak np.
> przez rok brutalnie wytykac mu najmniejszy błąd. Byłoby to łatwe bo
przecież
> wiadomo, że nie ma ludzi piszących bezbłędnie - po za mną oczywiście :-)))
> PS
> I nadal będę sobie pisał "winorośla" bo mam taki kaprys.
> J.
>
>
> Janusz, wiem, że chodzi ci o formę mojego postu,( przeczytaj więc mój
poprzedni w tej samej sprawie) ale co do meritum - to przecież ja mam
rację. A zająłem się tym "winogronem" tylko dlatego, że od dłuższego czasu
bardzo się ta "zaraza" w Polsce szerzy.
Pozdr. Piotr
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-02-09 10:40:02

Temat: Odp: Re: Winogron
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Zdaje sie, ze niektorzy nie rozumieja o co tu chodzilo. Mowienie na
> kasztanowce kasztany itp. to male piwo. Na to zwrociliby uwage
> jedynie wielcy purysci, i to nie jezykowi, a "biologiczni". Natomiast
> mowienie na winogrona czy winorosle "winogron" (rodzaj meski:
> "ten winogron") to blad ogromny i takie bledy nalezy wytykac.

Ja rozumiem o co tu chodzi, ale wydaje mi się, że porównanie nie było takie
złe, obydwie nazwy pochodzą od owoców. Sądzę, iż nazwa winogron pojawiła sie
na podobnej zasadzie jak kasztan (chodzi tu o drzewo). Z tym, że to drugie
nie razi i nazwa drzewa i owocu to rodzaj męski. Natomiast na winorośl
niektórzy zaczęli mówić winogron ponieważ winogrono, rodzaj nijaki, brzmiało
dosyć dziwnie i w ten sposób narodził się taki potworek gramatyczny.Taki
jest mój tok myślenia i bardzo możliwe, że nie mam racji. Szkoda, że nie ma
na grupie językoznawcy bo z pewnością ciekawie by nam to wytłumaczył.

>
> Poza tym stosuje zasade "nie czyn drugiemu, co tobie niemile".
> Zwrocenie mi uwagi na blad jezykowy, ktory popelnilem traktuje
> jako przysluge, a nie cos, co sprawia przykrosc.

Problem w tym, iż zwróciłeś uwagę dobrze i na tym powinno się skończyc.
Natomiast dalsze komentarze Lucjana i Piotra byłu po prostu trochę za ostre
i na pewno przykre dla odbiorcy. Zaczęło się od winogrona a skończyło na
analfabetyzmie.
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-02-09 11:37:53

Temat: Re: Re: Winogron
Od: "Dziadek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Moi drodzy.
> Wszystkich, którzy poczuli się urażeni formą mojego postu -przepraszam.
Nie
> chciałem nikogo urazić.To, że użyłem słowa "potworny" świadczy tylko o
> stanie emocjonalnym w jakim to pisałem.
> Jestem jednak pewien, że odnieśliśmy jakąś korzyść z wymiany poglądów na
> "polszczyznę w ogrodzie". Mianowicie ci, którzy nie wiedzieli, że
popełniają
> błąd mówiąc " ten winogron", już to wiedzą.
> Jestem pełen uznania dla fachowości grupy ( dużo się ja - amator- mogę
> nauczyć czytajac listę) , a także - co nawet dla mnie jest ważniejsze -
dla
> miłej atmosfery jaka tu panuje.
> Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie wywołane tematem.
> Pozdrawiam serdecznie
> Piotr
>
Kochanieńkie Wy moje. Cenną puentą tego zamieszania jest fakt nie
satysfakcji przyłapania nowicjuszki na błędzie, bo wszyscy je popełniamy,
ale fakt świadomości że każda interwencja w cudze myślenie, czy wysławianie
musi być niezwykle wyważona, delikatna i wynikająca z serdeczności . Nie
może być nawet cienia odczucia że jakaś osoba jest obrażana. Znający się od
lat grupowicze mogą sobie bez krzywdy wymieniać impertynencje ale oni i ci
co ich znają wiedzą że jest to przekomarzanie zupełnie niewinne. Nowicjuszy
trzeba szczególnie chronić a nie przepędzać. Sam mało nie uciekłem gdy w
kolejnym już poście o ochronie przed przemarznięciem napisałem o
deszczowaniu. Każda z wymienionych już wypowiedzi wcześniej zapewne była już
kiedyś na grupie, ale właśnie mnie, nowicjuszowi, kazano cofnąć się do
archiwum -"bo to już było". Sprawa została załatwiona raz na zawsze ale
wyskoczył "winogron". I ta sprawa może być zamknięta tak naprawdę tylko
wówczas gdy pani pisząca ten post zostanie przeproszona i nakłoniona do
powrotu na grupę. Tak mi nakazuje sumienie i to co się kryje pod siwym
(czytaj łysym) włosem.
Pozdrawiam ciepło, Dziadek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-02-09 14:06:33

Temat: Re: Re: Winogron
Od: "Piotr Dziewit" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dziadek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b25eh8$fd4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Moi drodzy.
> > Wszystkich, którzy poczuli się urażeni formą mojego postu -przepraszam.
> Nie
> > chciałem nikogo urazić.To, że użyłem słowa "potworny" świadczy tylko o
> > stanie emocjonalnym w jakim to pisałem.
> > Jestem jednak pewien, że odnieśliśmy jakąś korzyść z wymiany poglądów na
> > "polszczyznę w ogrodzie". Mianowicie ci, którzy nie wiedzieli, że
> popełniają
> > błąd mówiąc " ten winogron", już to wiedzą.
> > Jestem pełen uznania dla fachowości grupy ( dużo się ja - amator- mogę
> > nauczyć czytajac listę) , a także - co nawet dla mnie jest ważniejsze -
> dla
> > miłej atmosfery jaka tu panuje.
> > Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie wywołane tematem.
> > Pozdrawiam serdecznie
> > Piotr
> >
> Kochanieńkie Wy moje. Cenną puentą tego zamieszania jest fakt nie
> satysfakcji przyłapania nowicjuszki na błędzie, bo wszyscy je popełniamy,
> ale fakt świadomości że każda interwencja w cudze myślenie, czy
wysławianie
> musi być niezwykle wyważona, delikatna i wynikająca z serdeczności . Nie
> może być nawet cienia odczucia że jakaś osoba jest obrażana. Znający się
od
> lat grupowicze mogą sobie bez krzywdy wymieniać impertynencje ale oni i ci
> co ich znają wiedzą że jest to przekomarzanie zupełnie niewinne.
Nowicjuszy
> trzeba szczególnie chronić a nie przepędzać. Sam mało nie uciekłem gdy w
> kolejnym już poście o ochronie przed przemarznięciem napisałem o
> deszczowaniu. Każda z wymienionych już wypowiedzi wcześniej zapewne była
już
> kiedyś na grupie, ale właśnie mnie, nowicjuszowi, kazano cofnąć się do
> archiwum -"bo to już było". Sprawa została załatwiona raz na zawsze ale
> wyskoczył "winogron". I ta sprawa może być zamknięta tak naprawdę tylko
> wówczas gdy pani pisząca ten post zostanie przeproszona i nakłoniona do
> powrotu na grupę. Tak mi nakazuje sumienie i to co się kryje pod siwym
> (czytaj łysym) włosem.
> Pozdrawiam ciepło, Dziadek
> ***
Masz racje Dziadku - to powinno być głównie moje zadanie. Grażka-
przepraszam Cię za ten "Winogron". Nie było moją intencją Cię obrazić.
Proszę wróć i pisz.
Pozdr. Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-02-09 14:16:44

Temat: Re: Re: Winogron
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> wrote in message
news:b25bbi$l68$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Natomiast na winorośl
> niektórzy zaczęli mówić winogron ponieważ winogrono, rodzaj nijaki, brzmiało
> dosyć dziwnie.

Istotnie bardzo ciekawe skad sie to wzielo. Ale jablko tez jest rodzaju
nijakiego, a nie brzmi dziwnie. Ja sadze, ze forma "winogron" powstala
stad, ze ktos wiedzial, ze drzewo, an ktorym rosna jablka to nie jablko
tylko jablon, wiec chcial podobnie mowic o winogronach, a slowa
"winorosl" nie znal (tak, tak, Januszu, sa tacy ludzie!). Jest przeciez
podobienstwo: jablko-jablon, winogrono-winogron.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-02-09 14:18:22

Temat: Odp: Re: Winogron
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Istotnie bardzo ciekawe skad sie to wzielo. Ale jablko tez jest rodzaju
> nijakiego, a nie brzmi dziwnie. Ja sadze, ze forma "winogron" powstala
> stad, ze ktos wiedzial, ze drzewo, an ktorym rosna jablka to nie jablko
> tylko jablon, wiec chcial podobnie mowic o winogronach, a slowa
> "winorosl" nie znal (tak, tak, Januszu, sa tacy ludzie!). Jest przeciez
> podobienstwo: jablko-jablon, winogrono-winogron.
>
Wydaje mi się, że ludzie chcą po prostu upraszczać wymowę. Np kasztanowiec
to długa nazwa- kasztan krótsza(podobnie jest z formą poszłem- poszedłem),
winorośl wymawia się trudniej niż winogron,a jabłoń łatwiej niż jabłko i
dlatego tu nie ma zmian.
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Re: Odp: zielono w mieście
Re: Re: Lawenda
Re: Re:babka ziemniaczana
Re: Odp: Odp: Oblodzenie
Re: Odp: Odp: Kłopotrozwiążmy!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »