Marek Bieniek napisał(a):
> ... i pozdrawiam tych, co mnie jeszcze pamiętają.

Mają Cię we wdzięcznej pamięci, choć niektórzy bywają tu bardzo doraźnie
i rzadko. Repozdrawiają!

Ty i kilku tu jeszcze lekarzy to filary tej grupy, wśród zalewu
wszelkiej maści Wilczurów, nawiedzeńców, pań domowych (jedna pani
drugiej pani...) itp.

> Widzę, ze nic się ne zmieniło. Nadal gros postów stanowią pytania o
> oberona i biorezonans, nadal grasuje Jurek od smalcu (ale tu pociesza
> mnie fakt, że długo na tej diecie nie pociągnie),

Jesteś okrutny! :-D

> nadal pisuje tu osoba,
> kóra z dysleksji próbuje uczynić cnotę (a już było tak dobrze - z prhn
> wyczytałem, że "została zatrzymana"...),

"Zatszymana".
Pssst... bo pszylezie.

nadal są tu Koledzy, co orzą na
> ugorze, którym winien jestem szacunek i uznanie.

Nie tylko Ty. Zawsze podziwiam tych, którym po wielu godzinach
wyczerpującej pracy chce się jeszcze tutaj pomagać ludziom,
merytorycznie i życzliwie. I dziękuję.
>
> Wpadłem na chwilę, głównie się pochwalić, nie wiem, czy zostanę na
> dłużej.

Zostań!
>
> m. (lek. Marek Bieniek, specjalista neurolog).

Gratulacje serdeczne!
Hm... szkoda, że nie mam migreny abo co, bo zaraz bym spytała, jak już
tu jesteś ;-)
--
pa, Basia
http://bajarka.fotolog.pl/