Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!news.task.gda.pl!not-
for-mail
From: "proxy11" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Wizyta rodzinki - dość długie, wybaczcie.
Date: Mon, 7 Feb 2005 08:16:42 +0100
Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
Lines: 55
Message-ID: <cu74l6$46p$1@korweta.task.gda.pl>
References: <cu0903$3md$1@phone.provider.pl>
NNTP-Posting-Host: babe-pig.chem.univ.gda.pl
X-Trace: korweta.task.gda.pl 1107760614 4313 153.19.29.6 (7 Feb 2005 07:16:54 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 7 Feb 2005 07:16:54 +0000 (UTC)
X-Original-Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-Priority: 3
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MSMail-Priority: Normal
X-Organization-Notice: Organization line has been filtered
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:71439
Ukryj nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cu0903$3md$1@phone.provider.pl...
Szkoda Ewo ze tym razem nie poszlas po rozum do głowy i nie zajęłaś się
tylko dzieckiem, bo miałaś
na to okazję. Wtedy reszta sama by się unormowała, np. nadal były by
niepościelone łóżka,
niepodany obiad, dopiero jakby mąż wrócił, itd. Ewo nie chcę Cię wkurzać ale
z drugiej strony
Twoja rodzina była dla Ciebie ważniejsza od chorego dziecka. Więc jak tu się
nie wkurzać.
Skoro sama chcec byćautomatem i zachowywać się jak służąca to Twój wybór.
Niestety,
muszę przyznać, że taka postawa jest powszechna. Znam ją z autopsji. Tzn.
urządzałem już
4 razy chrzciny, i inne imprezy, rodzina przyjeżdża do mnie zawsze 1.11, na
szczęście tylko
są to wizyty jednodniowe. Rzeczywiście mają sporo przygotowane, ale żeby
słać po nich
łóżka i robić śniadanie na określoną godzinę to jest nie do pomyślenia i się
tak nieda, bo
trzeba zająć się swoimi dziećmi. Jest ew. lodówka do dyspozycji, pełan lub
pusta, zależy
kiedy. Po prostu wniosek z tego wszsytkiego i co zaobserwowałem jest jeden:
otóż tak się zachowując (bo musiałem? ja, żona, moja mama i teściowa,
szwagierka - nasz
udział był różny w zależności od konkretnej imprezy ale to my byliśmy
organizatorami)
traci się większość przyjemności z wizyty rodziny bo nawet nie można
posiedzieć dłużej
razem przy stole. Skoro tak, to pomyślałem jaki to ma sens? Skoro wizyta
rodziny jest
po to, żeby pobyć razem, to już lepiej zamówić coś gotowego prosto do domu.
Oczywiście
tak się nie da (tradycja!) ale można to przeorganizować. Dlatego natępne
chrzciny
będą albo w lokalu albo wogóle nie będzie imprezy.
Inny nieco przyklas to jak bylem w tym roku u brata: 5 dni. Brat mieszka w
innym miescie, w dosc duzym domu
i mial miec urlop ale nie mial, jego zona tez nie miala. I co, byly produkty
w lodowce, sami
musielismy sobie zrobic obiad (i dla nich tez), sniadanie tez, tylko kolacja
byla
wspolna i przygotowana przez bratowa. Dlatego tak bylo bo sytuacja taka
byla, oni
pracowali i nie robili sobie problemu z naszej wizyty. To moze jakbys Ty tez
pracowala to bys inaczej do tego podeszla. A tak, pewnie siedzisz w domu i
uwazasz, ze
wszystk jest na Twojej glowie. Ale sama sobie krecisz stryczek. Przemysl to.
proxy
|