Data: 2005-01-23 19:21:28
Temat: Re: Wizyta u dentysty a srodek przeciwbolowy
Od: "Henryk Modrzejewski" <h...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Punkt widzenia zależy od ... itd.,
*** mówię nie jak ksiądz - czysto teoretycznie ale z własnego doświadczenia.
Też mam dzieci które bywają w różnych gabinetach.
Choćby u ortodontki.
Przy wyborze ortodonty odwiedziłem 3 gabinety.
Pierwszy pani adiunkt - obcesowa, nie pozwalała być przy fotelu.
Druga - kmpetentna ale bez kontaktu z rodzicem. Nie wyobrażałem sobie
współpracy z milczkiem bez uśmiechu. Lekarz jak ksiądz powinien być ciepły i
kontaktowy.
Trzecia - traktowała gabinet jak taśmę produkcyjną - niedrogo ale szybko i
powierzchownie.
Jak widzisz nie jest lekko :)
> ale może nie uogólniaj.
*** takie mam spostrzeżenia.
> Bywa tak jak mówisz, ale nie zawsze.
*** oczywiście są wyjątki.
> Leczenie niewielkiego ubytku też może bolesne,
> jak się panu dentyście nie chce postarać
> i w ogóle "nie lubi jak bachor histeryzuje".
*** zgadza się. Ale nikt nie zmusza Ciebie aby Twoje dziecko leczyło się u
dentysty który nie lubi dzieci. Jest specjalizacja stomatologiczna zajmująca
się stomatologią dziecięcą - nazywa się pedodoncja. No jeśli pedodonta (czy
pediatra) nie lubi dzieci to już jest błąd )
> "Co ty dziecko opowiadasz, borowanie takiej malutkiej
> dziurki nie może boleć". A jednak bolało. I to bardzo.
*** jak wyżej - dlaczego godzili się na leczenie Twoich zębów bez
znieczulenia.
Sądzę, że Ty, teraz, u swoich dzieci nie pozwoliła byś na to.
Henryk
|