« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-04-01 11:14:49
Temat: Re: Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d2heqk$pjt$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dzieciaki to to małżeństwo ;)
> Innych tam nie stwierdzono
Celnie trafione :).
Zgadzam się z Moniką i dodam jeszcze
że gdyby autor postu troszkę nam się nie przybliżył
wiekowo, to pomyślałabym, że to jeszcze jedno dziecko
do kompletu.
Dużo jestem w stanie zrozumieć, bo takie zauroczenie
kimś z sieci czy nawet miłość przeszło wielu z nas, ale
opierać swoje przyszłe życie na wirtualnym zakochaniu
i dosłownie jednym spotkaniu w realu to conajmniej
lekkomyślne.
Będzie to dosyć trudne, ale proponuję bardziej realnie ocenic
sytuację, zdecydowanie więcej spotkań w realu
( chociaż wtedy, jeśli jeszcze dojdzie do tego seks, może się
wszystko bardziej zamętlić i zmniejszy się do minimum
jasność myślenia ) i dopiero później myśleć, co dalej....
Tą kobietę coś chyba wiązało z jej mężem, z jakiegoś
powodu wyszła za niego...I już po roku wszystko gdzieś by zniknęło?.
Może tak się zdażyć, ale niech Ona dobrze się zastanowi
( i Ty również ) czy faktycznie nic już ich nie łączy.
Może jedynie przechodzą kryzys, który Ciebie z Nią - jeśli
będziecie razem - również pewnie nie ominie...
- cloudic -
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-04-01 11:17:08
Temat: Re: Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...Olga <o...@o...blabla.pl> napisał(a):
> Jeśli Twoja "ukochana" deklaruje przeprowadzkę do Ciebie a jednocześnie nic
> nie mówi o tym mężowi, to jakoś czarno widzę ten Wasz związek.
> Dziewczyna pewnie flirtuje sobie przez gg lub uległa krótkotrwałej
> fascynacji Tobą, ale chyba nie traktuje serio swoich słów o odejsciu od
> małżonka.
> O.
A może po prostu trudno jej powiedzieć o tym mężowi? To chyba nie jest tak
proste jak kupno podpasek... Może potrzeba jej czasu? Tego nie bierzesz pod
uwagę?
Jeśli dla ciebie wszystko jest takie proste, to gratuluję odporności
psychicznej albo wyrachowania lub cynizmu. (niepotrzebne skreślić) :))
Podziwiam i Pozdrawiam :))
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-04-01 11:22:55
Temat: Re: Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...Cloudic <c...@g...pl> napisał(a):
> Tą kobietę coś chyba wiązało z jej mężem, z jakiegoś
> powodu wyszła za niego...I już po roku wszystko gdzieś by zniknęło?.
> Może tak się zdażyć, ale niech Ona dobrze się zastanowi
> ( i Ty również ) czy faktycznie nic już ich nie łączy.
> Może jedynie przechodzą kryzys, który Ciebie z Nią - jeśli
> będziecie razem - również pewnie nie ominie...
>
> - cloudic -
>
Cóż..Mam 44 lata i jedno małżeństwo za sobą...
A co do Niej, może po prostu jestem w czymś lepszy od męża?
Nie wiem co, ale coś musi być skoro dzwoni do mnie codziennie i chce żebym z
nią zamieszkał.
Może właśnie Jej małżeństwo było pomyłką od początku?
Zdarza się że dziewczyny wychodzą za mąż np. z powodu tego że koleżanki już
też powychodziły :))
To też powód, ale wiele może tłumaczyć...
A może cuda się zdarzają?
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-04-01 11:34:13
Temat: Re: Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...
Użytkownik "Avanti" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:d2jajk$7bo$1@inews.gazeta.pl...
> Olga <o...@o...blabla.pl> napisał(a):
> > Jeśli Twoja "ukochana" deklaruje przeprowadzkę do Ciebie a jednocześnie
nic
> > nie mówi o tym mężowi, to jakoś czarno widzę ten Wasz związek.
> > Dziewczyna pewnie flirtuje sobie przez gg lub uległa krótkotrwałej
> > fascynacji Tobą, ale chyba nie traktuje serio swoich słów o odejsciu od
> > małżonka.
> > O.
> A może po prostu trudno jej powiedzieć o tym mężowi? To chyba nie jest tak
> proste jak kupno podpasek... Może potrzeba jej czasu? Tego nie bierzesz
pod
> uwagę?
> Jeśli dla ciebie wszystko jest takie proste, to gratuluję odporności
> psychicznej albo wyrachowania lub cynizmu.
Milutki jesteś
Ja tylko napisałam o sobie. Napisałam, ze JA (nie ktoś inny) gdybym się
zakochała, nie zaszłabym w ciążę z facetem, którego nie kocham.
Niepotrzebnie przypisujesz mi cynizm.
Wyobrażasz sobie, że kochasz tę kobietę, o której tu piszesz, a sypiasz z
inną i w dodatku dopuszczasz mozliwość zostania ojcem????
Poza tym to stwierdzenie "mąz ma jakieś prawa" zabrzmiało dla mnie jak
"facet ma prawo żądać seksu".....no i stąd byłaby ciąża z mężem, którego nie
kocha.
Ola (naprawdę nie cynicznie)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-04-01 11:36:38
Temat: Re: Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Avanti"
<b...@g...SKASUJ-TO.pl> mówiąc:
>Jeśli dla ciebie wszystko jest takie proste, to gratuluję odporności
>psychicznej albo wyrachowania lub cynizmu. (niepotrzebne skreślić) :))
Ale to jest proste. Tak proste, jak temat postu, którym zainicjowałeś
wątek.
Agnieszka (ku rozmyślaniom)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-04-01 11:37:47
Temat: Re: Wła?nie rozwalam czyje? małżeństwo...A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Margola"
<m...@s...precz.kafeteria.pl> mówiąc:
>Hm... przeprowadzka bez ślubu to jest ta właśnie jazda próbna... czasem bez
>trzymanki ;)
Odpada. Przynajmniej jedno z nich już ma ślub. :->
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-04-01 11:39:49
Temat: Re: Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Avanti"
<b...@g...SKASUJ-TO.pl> mówiąc:
>A co do Niej, może po prostu jestem w czymś lepszy od męża?
>Nie wiem co, ale coś musi być skoro dzwoni do mnie codziennie i chce żebym z
>nią zamieszkał.
>Może właśnie Jej małżeństwo było pomyłką od początku?
>Zdarza się że dziewczyny wychodzą za mąż np. z powodu tego że koleżanki już
>też powychodziły :))
>To też powód, ale wiele może tłumaczyć...
>A może cuda się zdarzają?
A może najwyraźniej BARDZO chcesz w to wierzyć.
Agnieszka (która nieco inaczej rozumie poszukiwanie odpowiedzi)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-04-01 11:41:31
Temat: Re: Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...
-- Użytkownik "Avanti" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:d2jauf$96g$1@inews.gazeta.pl...
> Cloudic <c...@g...pl> napisał(a):
>
> > Tą kobietę coś chyba wiązało z jej mężem, z jakiegoś
> > powodu wyszła za niego...I już po roku wszystko gdzieś by zniknęło?.
> >> > - cloudic -
> >
> Może właśnie Jej małżeństwo było pomyłką od początku?
To wtedy chyba odeszłaby od męża nawet BEZ POZNANIA innego mężczyzny.
Poza tym, skoro to małżeństwo byłoby pomyłką, na pewno byś się nie musiał
martwić o potencjalne dzieci - nie planowaliby potomstwa.
> Zdarza się że dziewczyny wychodzą za mąż np. z powodu tego że koleżanki
już
> też powychodziły :))
Masz złe mniemanie o kobietach....osobiście nie znam ani jednej, która
kierowała się taką motywacją, a jestem w wieku, w którym koleżanki bywają
już w większości męzatkami...
Ja rozumiem, ze jesteście sobą zafascynowani, ale chyba ona powinna NAJPIERW
porozmawiać z mężem, próbować rozwiązać swoje problemy (nawet gdyby to była
decyzja o rozwodzie), a dopiero POTEM deklarować chęć mieszkania z Tobą.
Bo np. nie wiesz, czy po rozmowie z mężem Twój ukochana (+ ów mąż) nie wezmą
się za rozwiązywanie swojego kryzysu małżeńskiego.
O.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-04-01 11:44:28
Temat: Re: Wła?nie rozwalam czyje? małżeństwo...A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Olga"
<o...@o...blabla.pl> mówiąc:
>Poza tym to stwierdzenie "mąz ma jakieś prawa" zabrzmiało dla mnie jak
>"facet ma prawo żądać seksu".....no i stąd byłaby ciąża z mężem, którego nie
>kocha.
Piękna to miłość to musi być. I mocna. Skoro kocha się tak mocno, że
spokojnie dzieli się swoją ukochaną z innym.
Agnieszka (absolutnieniefatalistka)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-04-01 11:53:21
Temat: Re: Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...
Użytkownik "pamana" <p...@w...pl> napisał:
> przeciez nie ty masz zone tylko ona.
Kurczę, nie wiedziałem, że już w taki postępowym kraju żyję. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |