Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia Wlasnie rzucilam!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wlasnie rzucilam!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 54


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2001-06-13 17:40:06

Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 8 dni
Od: Paweł <p...@p...uni.torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik AKA <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9g1tq7$k0e$...@n...onet.pl...

> Cele dalekosiezne sa dla ludzi o silnej psychice , ja zalamuje sie zbyt
> latwo, dlatego wole krotkie dystanse na ktorych mam szanse dobiec do celu.
>

I życzę Ci tego szczerze.

> Zarowka Edisona tez nie zapalila sie po pierwszej ani setnej probie.
> Probowal tysiace razy az mu sie udalo. Odniosl sukces .
> Czy gorszy jest ktos , kto rzuci palenie po kilku probach od tego , ktory
> rzucil od razu?

To trąci demagogią.
Nie chodzi o wartościowanie pod kątem "kto gorszy/lepszy?" tylko co
najwyżej: "który sposób gorszy/lepszy?"

[...]
> Podniesiesz kamien , ktory wazy 40 kg ? Na pewno tak.
> Ale podnies taki co ma 200 kg.

Znowu demagogia. Jeszcze raz: jeżeli jesteś "w normie" to:

<<<cytat>>>
> > Właśnie o tym mówię. Takie założenie, wierz mi, wśród wielu kończy się
co
> > najwyżej dotrzymaniem kolejnego "terminu"
<<<koniec cytatu>>>

Z akcentem na "co najwyżej".
Ale też taj jak Ty:
> Chetnie sie dowiem czy jestem typem "szczegolnym" czy takim jak ogol.

[...]
> To jest czesc argumentow, ale jak sam piszesz , zaden nie jest na tyle
> wstrzasajacy , zeby zadzialal na kazdego palacza.

Na "każdego" - nie. Ale, te o których obok pisze Adam, ruszają przynajmniej
na tyle, by zacząć myśleć. Choć rzeczywiście - znam człowieka, który jadł
kanapki podczas sekcji zwłok (większość reaguje zgoła odwrotnie)...

> Ciekawa jestem czy kierowali sie inni rzucajac palenie?

W moim przypadku aspekt zdrowotny.
I jeszcze jedno (nie mniej ważne): trudno mówić o szkodliwości palenia swoim
dzieciom trzymając peta w gębie.

Pozdrawiam

Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2001-06-15 10:19:54

Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 8 dni
Od: "AKA" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paweł" <p...@p...uni.torun.pl> napisał w wiadomości
news:9g88ip$9ja$1@flis.man.torun.pl...
> Użytkownik AKA <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:9g1tq7$k0e$...@n...onet.pl...
>
> > Czy gorszy jest ktos , kto rzuci palenie po kilku probach od tego ,
ktory
> > rzucil od razu?
.
> Nie chodzi o wartościowanie pod kątem "kto gorszy/lepszy?" tylko co
> najwyżej: "który sposób gorszy/lepszy?"

OK. Zle sie wyrazilam , Ty lepiej to ujales.

> Znowu demagogia.

Tylko wyrazisty przyklad.


> W moim przypadku aspekt zdrowotny.

Mam nadzieje , ze rzucenie palenia pomoglo Ci odzyskac zdrowie.

> I jeszcze jedno (nie mniej ważne): trudno mówić o szkodliwości palenia
swoim
> dzieciom trzymając peta w gębie.

Nastepny dobry argument - do mojej kolekcji

Pozdrawiam
Alicja



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2001-06-15 10:21:48

Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 15dzien
Od: "AKA" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mad Max" <m...@r...pl> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.9if82c.gd.madmax@hq.riders.pl...
> In article <9g7san$1gi$1@news.onet.pl>, AKA wrote:
>
> Sorry że się tak wetnę ale:

Nic nie szkodzi .Rozmowa jest na forum. Chetnie wyslucham . Przynajmniej z
Wami moge sobie pogadac. To mi troche zastepuje palenie. Ludzi z ktorymi do
tej pory wspolnie wciagalismy sobie dymka, nie bardzo interesuje to ze
rzucam nalog. Dla nich zaczynam byc troche inna kategoria czlowieka .
Przynajmniej dla tych , ktorzy nie probowali rzucic palenia. Rozumie mnie
jedna kolezanka , ktora juz rzucala kilka razy , ale teraz niestety pali.

> Człowiek myślący rozważa co jest dla niego dobre a co nie, wyciąga
> wnioski, podejmuje decyzję i ją realizuje.

Wlasnie podjelam decyzje i probuje ja realizowac.

> Co Ci podpowiada Twój rozum?

Oczywiscie przestac palic.

> Wmawiasz sobie że możesz nie dać rady i znów zacząć palić.

Dlaczego wszyscy uwazacie , ze sobie wmawiam a nie myslicie , ze realnie
oceniam swoje mozliwosci i probuje dostosowac do nich metode dzialania?

>W tym momencie może daj sobie spokój i poprostu pal.

Ale ja nie chce palic. Bede probowac tak dlugo , az mi sie uda. Sa tacy na
tej grupie , ktorzy rzucali palanie kilka razy zanim im sie udalo, prawda?


>Wpadasz w histerię

Jak to baba.

> zamiast poprostu raz na resztę życia podjąć decyzję - nie palę.

Czy dotrzymales wszystkich obietnic danych sobie lub innym ?

> Wypowiedz te słowa na głos i wsłuchaj się w ich znaczenie. Nie palę.

Wypowiadam je i wsluchuje sie za kazdym razem , gdy ktos mnie czestuje.
Fajnie brzmi.


> Sama siebie okłamujesz. Masz szansę rzucić palenie tylko wtedy kiedy
> powiesz "nie palę" i będziesz się tego trzymać. Raz na resztę
> życia, nie do konca tygodnia.

Takie stwierdzenie slyszalam tutaj juz kilka razy.
Wy juz przez to przeszliscie . Chyba musze Wam zawierzyc.

> Zauważ, że postępując w ten sposób cały czas znajdujesz się w
> najbardziej dokuczliwym momencie procesu rzucania palenia. Co jakiś
> czas przypominasz organizmowi że potrzebuje nikotyny.

Dobry argument na potwierdzenie Twojej racji.

> Jeżeli w Twoim planie występuje słowo "jeżeli" to już przegrałaś.

Gdybym byla taka mocna to napisalabym na grupe radosnie "hej nie bede juz
palic do konca zycia!"
i wiecej nie odezwalabym sie bo po co mialabym to robic skoro moje slowo
oznaczaloby cos dokonanego.
Jednak potrzebuje Waszego wsparcia i Wy przeciez.tez tego potrzebowaliscie.
Czyli tak w cichosci ducha nie byliscie do konca pewni czy wytrzymacie.
Potrzebowaliscie umocnienia sie w Waszej decyzji.

Pozdrawiam
Alicja







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2001-06-17 19:59:58

Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 15dzien
Od: Mad Max <m...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <9gd4lc$cia$2@news.onet.pl>, AKA wrote:

>> Wmawiasz sobie że możesz nie dać rady i znów zacząć palić.
>
> Dlaczego wszyscy uwazacie , ze sobie wmawiam a nie myslicie , ze realnie
> oceniam swoje mozliwosci i probuje dostosowac do nich metode dzialania?

Realne jest to że ludzie rzucają palenie/picie/cokolwiek. Oczywiście
nie wszyscy, tylko ci którym naprawdę zależało.

>>W tym momencie może daj sobie spokój i poprostu pal.
>
> Ale ja nie chce palic. Bede probowac tak dlugo , az mi sie uda. Sa tacy na
> tej grupie , ktorzy rzucali palanie kilka razy zanim im sie udalo, prawda?

Nie wiem, zajrzałem tu już jako ex-palacz.

>>Wpadasz w histerię
>
> Jak to baba.
>
>> zamiast poprostu raz na resztę życia podjąć decyzję - nie palę.
>
> Czy dotrzymales wszystkich obietnic danych sobie lub innym ?

Jest różnica między "postaram się" a "obiecuję" - ja nieczęsto
obiecuję cokolwiek więc nie mam problemów z dotrzymywaniem obietnic ;)

>> Jeżeli w Twoim planie występuje słowo "jeżeli" to już przegrałaś.
>
> Gdybym byla taka mocna to napisalabym na grupe radosnie "hej nie bede juz
> palic do konca zycia!"

Tak właśnie zrob. Ja paliłem 20 lat, pod koniec 3 paczki dziennie i
więcej. Aż któregoś dnia uświadomiłem sobie że palenie zajmuje mi
mnóstwo czasu, że przez całe zycie przepaliłem już nowego harleya,
że w wieku 35 lat nie jestem w stanie przebiec 100m - że to poprostu
jakaś paranoja żebym robił to sobie sam, na własne życzenie.
Postanowiłem więcej nie palić - i nie palę. Już 1.5 roku.

> Jednak potrzebuje Waszego wsparcia i Wy przeciez.tez tego potrzebowaliscie.
> Czyli tak w cichosci ducha nie byliscie do konca pewni czy wytrzymacie.
> Potrzebowaliscie umocnienia sie w Waszej decyzji.

Hm, myślę że niezupełnie ;) Trzeba było widzieć miny moich wrednych
i przebiegłych kolesi którzy niby przez zapomnienie podsuwali mi
papierosy przy piwie, albo "odymiali" mnie niby niechcący. Nikt nie
umacniał mnie w mojej decyzji, a nawet wydaje mi się że większość
palących znajomych z ulgą przyjęłaby wiadomość że jednak znów palę.

Ale cóż, jak mówi przysłowie: tfardym cza być a nie mientkim ;) -
czego sobie i wszystkim rzucającym nałóg życzę.
--
:Mailto :: m...@r...pl ::::::::::::::::::::::::::::::: Motorbreath:
:Private :: http://madmax.dip.pl ::::::::::::::: It's how I live my life:
:Motorcycles :: http://www.riders.pl ::::::::: I can't take it any other way:
:3D Graphics :: http://www.blender.art.pl :::::::::::::::::::::: Motorbreath:

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2001-06-18 05:51:32

Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 15dzien
Od: gazebo <g...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

AKA wrote:

>
> Ale ja nie chce palic. Bede probowac tak dlugo , az mi sie uda. Sa tacy na
> tej grupie , ktorzy rzucali palanie kilka razy zanim im sie udalo, prawda?
>

dokladnie
--
careful with this axe Eugene!



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2001-06-18 12:38:51

Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 15dzien
Od: "AKA" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mad Max" <m...@r...pl> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.9iq2sn.tm2.madmax@hq.riders.pl...
> In article <9gd4lc$cia$2@news.onet.pl>, AKA wrote:

> > Gdybym byla taka mocna to napisalabym na grupe radosnie "hej nie bede
juz
> > palic do konca zycia!"
>
> Tak właśnie zrob. Ja paliłem 20 lat,
> Postanowiłem więcej nie palić - i nie palę. Już 1.5 roku.

I juz nie zapaliles ani jednego?
Tez postanowilam. Na razie trwa to 18 dni i kusi mnie jak diabli. W
miedzyczasie wypalilam kilka papierosow i za kazdym razem zalowalam , ze to
zrobilam , ale dopiero PO zgaszeniu.Za kazdym razem znajduje sobie tysiac
powodow do zapalenia a kiedy skoncze , stwierdzam , ze dalabym rade jednak
nie zapalic.
I jeszcze to jedzenie . Do tej pory po jedzeniu zapalalam rytualnego
papierosa. Czym moge zastapic ten nawyk? Musze cos wymyslec bo inaczej bede
ciagle jadla i jadla bez konca.
Zauwazylam , ze mam wiekszy apetyt na slodycze chociaz do tej pory mogly
dla mnie prawie nie istniec.Jak tak dalej pojdzie to niedlugo bede szukala
Waszej pomocy przy zrzucaniu nadmiaru kilogramow.

> > Jednak potrzebuje Waszego wsparcia i Wy przeciez.tez tego
potrzebowaliscie.

> Nikt nie umacniał mnie w mojej decyzji, a nawet wydaje mi się że większość
> palących znajomych z ulgą przyjęłaby wiadomość że jednak znów palę.

Na znajomych wcale nie licze , bo spodziewam sie takiej reakcji jak w Twoim
przypadku.
Mysle , ze tutaj znajduje to czego mi potrzeba. Wsrod ludzi , ktorzy mnie na
pewno zrozumieja , bo kiedys czuli to co ja wlasnie teraz.

> czego sobie i wszystkim rzucającym nałóg życzę.

Oby sie spelnilo

Pozdrawiam
Alicja






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2001-06-19 17:12:18

Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 15dzien
Od: Mad Max <m...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <9gn2jg$9ir$1@news.onet.pl>, AKA wrote:

> I juz nie zapaliles ani jednego?

Ani jednego. Poprostu rzucałem z myślą (i mocnym postanowieniem) że już
_nigdy_ w życiu nie zapalę. Inaczej bym sobie darował rzucanie, szkoda
się męczyć te kilka tygodni czy miesięcy żeby potem wrócić do
nałogu na skutek zapalenia jednego papierosa.

> I jeszcze to jedzenie . Do tej pory po jedzeniu zapalalam rytualnego
> papierosa. Czym moge zastapic ten nawyk? Musze cos wymyslec bo inaczej bede
> ciagle jadla i jadla bez konca.
> Zauwazylam , ze mam wiekszy apetyt na slodycze chociaz do tej pory mogly
> dla mnie prawie nie istniec.Jak tak dalej pojdzie to niedlugo bede szukala
> Waszej pomocy przy zrzucaniu nadmiaru kilogramow.

No cóż ;) Kiedy paliłem ważyłem jakieś 75kg przy 186cm wzrostu,
więc byłem raczej szczpuły (zeby nie powiedziec chudy ;). W pierwszym
miesiacu po rzuceniu przytyłem 20kg. W następnych kilku doszedłem do
100-105kg. Uznalem że to normalne, w końcu muszą wystąpić jakieś
objawy po 20 latach przyjmowania nikotyny. Kilka miesięcy temu
zacząłem chudnąć - teraz ważę jakieś 92kg i waga spada. Nie
stosuję żadnych diet ani ograniczeń. Jem ile chcę i kiedy chcę - za
to teraz ze smakiem ;) No i nie odmawiam sobie piwa... ;)

--
:Mailto :: m...@r...pl ::::::::::::::::::::::::::::::: Motorbreath:
:Private :: http://madmax.dip.pl ::::::::::::::: It's how I live my life:
:Motorcycles :: http://www.riders.pl ::::::::: I can't take it any other way:
:3D Graphics :: http://www.blender.art.pl :::::::::::::::::::::: Motorbreath:

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2001-06-20 15:16:06

Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 15dzien
Od: Adam Plaszczyca <t...@w...pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 18 Jun 2001 14:38:51 +0200 "AKA" <a...@p...onet.pl>
napisał(a):

>I juz nie zapaliles ani jednego?
>Tez postanowilam. Na razie trwa to 18 dni i kusi mnie jak diabli. W
>miedzyczasie wypalilam kilka papierosow i za kazdym razem zalowalam , ze to
>zrobilam , ale dopiero PO zgaszeniu.Za kazdym razem znajduje sobie tysiac
>powodow do zapalenia a kiedy skoncze , stwierdzam , ze dalabym rade jednak
>nie zapalic.

To czemu paliłaś? To najgłupsza rzecz jaką możesz zrobić.

>I jeszcze to jedzenie . Do tej pory po jedzeniu zapalalam rytualnego
>papierosa. Czym moge zastapic ten nawyk? Musze cos wymyslec bo inaczej bede
>ciagle jadla i jadla bez konca.

NIE ZAPALANIEM.
Wyrzuć wszystkie papierosy z domu. Przestań spotykać się z palącymi
ludźmi. Przestań odwiedzać miejsca, gdzie siępali.

>Zauwazylam , ze mam wiekszy apetyt na slodycze chociaz do tej pory mogly
>dla mnie prawie nie istniec.Jak tak dalej pojdzie to niedlugo bede szukala
>Waszej pomocy przy zrzucaniu nadmiaru kilogramow.

Kup rower.


--
begin OE_Kłamie.gif.vbs
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2001-06-20 19:03:28

Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 15dzien
Od: Paweł <p...@p...uni.torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Mad Max <m...@r...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@h...riders.pl...

[...]
> Inaczej bym sobie darował rzucanie, szkoda
> się męczyć te kilka tygodni czy miesięcy żeby potem wrócić do
> nałogu na skutek zapalenia jednego papierosa.

Święta racja.

> No cóż ;) Kiedy paliłem ważyłem jakieś 75kg przy 186cm wzrostu,
> więc byłem raczej szczpuły (zeby nie powiedziec chudy ;). W pierwszym
> miesiacu po rzuceniu przytyłem 20kg.

Wzrost podobny, ale waga 65 kg (kto był chudy? :-)). To był też jeden z
powodów rzucania.
Do dziś (2 lata od rzucenia po 19 latach palenia) waga poszła w górę o ok 8
kg. Z tym, że ciągle aktywnie uprawiam sport.

> Jem ile chcę i kiedy chcę - za
> to teraz ze smakiem ;) No i nie odmawiam sobie piwa... ;)

Jem, ile chcę i kiedy chcę - i też ze smakiem :-)
Piwko lubię takoż.
A na problem tycia (dla tych, którzy go odczuwają) podczas rzucania -
polecam pestki owoców. Guma zbyt skutecznie testuje wypełnienia, słodycze -
uzębienie.
Poza tym (jak pisze też Adam) jest jeszcze rower. Albo kupić sobie psa -
najlepiej takiego duuuuuużego, co ma silne nogi i niespożyty temperament.
Polecam rotweillera, tudzież boksera. Zalety: groźnie wygląda (najczęściej
to pozory), a i do biegania zmusić może. Może też być jakiś retriever - ten
na dodatek do pływania pociągnie.

Pozdrowienia

Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2001-06-21 12:40:37

Temat: 21 dzien walki z nikotyna
Od: "AKA" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adam Plaszczyca" <t...@w...pdi.net> napisał w wiadomości
news:aff1jt0914ilnmk0ak443rtq5k2s0ulgc7@4ax.com...
> Mon, 18 Jun 2001 14:38:51 +0200 "AKA" <a...@p...onet.pl>
> napisał(a):
>
> To czemu paliłaś?

Bo nie wydawalo mi sie to glupie PRZED zapaleniem papierosa (Chyba jakas
tymczasowa utrata swiadomosci spowodowana brakiem nikotyny, powodujaca
automatyczne wyciaganie reki w kierunku paczki)

>To najgłupsza rzecz jaką możesz zrobić.

Tak do mnie mow.
Odzyskuje swiadomosc dopiero po wypaleniu przynajmniej polowy papierosa.
Mowilam , ze mam slaba "silna wole".
Ale sie nie poddaje. Od dzisiaj , ani , ani

> NIE ZAPALANIEM.
> Wyrzuć wszystkie papierosy z domu. Przestań spotykać się z palącymi
> ludźmi. Przestań odwiedzać miejsca, gdzie siępali.

Bede to sobie powtarzac jak modlitwe.

>>.Jak tak dalej pojdzie to niedlugo bede szukala
> >Waszej pomocy przy zrzucaniu nadmiaru kilogramow.
>
> Kup rower.

W pracy nie da sie jezdzic na rowerze.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pytanieo narkotyki
heeeeeeloooooo , pomocy
czy ......
uzaleznilam
Nikotyna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »