« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2001-06-11 12:19:09
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 8 dniFri, 8 Jun 2001 15:56:15 +0200 "AKA" <a...@p...onet.pl>
napisał(a):
>Podniesiesz kamien , ktory wazy 40 kg ? Na pewno tak.
>Ale podnies taki co ma 200 kg.
Użyję dźwigni....
>> Palenie jest z?em obiektywnym
>> Czynnik ekonomiczny - fakt,
>> Czynnik zdrowotny - nad tym warto skupi? uwag?.
>> Warto te? pomy?le? o swoich bliskich -
>
>To jest czesc argumentow, ale jak sam piszesz , zaden nie jest na tyle
>wstrzasajacy , zeby zadzialal na kazdego palacza.
>Ciekawa jestem czy kierowali sie inni rzucajac palenie?
Przejdź się na oddział onkologiczny, albo na płucny. Policz ludzi
palących i niepalących. A jeszcze zobacz jak się umiera na raka płuc -
kilka godzin uczucia, że się dusisz. Tak, jakbyś miała szmatę w
gardle. Tylko to nei szmata w gardle a brak pęcherzyków płucnych....
Myślę, że jedna rozmowa z umierającycm człowiekiem wystarczy....
--
begin głupie_windowsy.gif.vbs
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2001-06-11 12:46:16
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!-dzien jedenasty
>
> Cukierki się przedstawia na początku. Natomiast uświadomienie
> delikwentce, że w 5 minut po wyjściu spod przysznica jej skóra już
> śmierdzi nikotyną działa zadziwiająco skutecznie ;-PPPP
>
>
5 min. po kapieli zapalalam papierosa, wiec mi nie zalezalo
Daj jakies inne argumenty, bede je zbierac na wypadek kryzysu.
Alicja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2001-06-11 13:01:05
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!-dzien jedenasty
Użytkownik "Adam Plaszczyca" <t...@o...org.pl> napisał w wiadomości
news:jq6vhto4gh7rjohcgb7jbla09tthadpadg@4ax.com...
> >Czy mysl o paleniu juz nigdy nas nie opusci. ?
> Mnie opuściła już dawno :-)
Dawno, tzn kiedy?
> Ależ nie myślę. A konkretniej - palenie to ciężka przypadłość. Innych.
> Zupełnie wolny człowiek myśli o tym za każdym razem kiedy czyje smród
> papierosa.
Ty tez miales ta przypadlosc a piszesz z takim cynizmem o tych innych
> >Czy juz sobie planujesz jak bedziesz swietowal ten dzien?
> Przepraszam, jaki dzień?
Tak malo znaczy dla Ciebie dzien, kiedy skonczyles palic ostatniego
papierosa?
Alicja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2001-06-11 14:24:50
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!-dzien jedenastyMon, 11 Jun 2001 15:01:05 +0200 "AKA" <a...@p...onet.pl>
napisał(a):
>> Mnie opu?ci?a ju? dawno :-)
>Dawno, tzn kiedy?
Hm.. jakieś 6-7 miesięcy po odstawieniu fajek.
>> Ale? nie my?l?. A konkretniej - palenie to ci??ka przypad?o??. Innych.
>> Zupe?nie wolny cz?owiek my?li o tym za ka?dym razem kiedy czyje smród
>> papierosa.
>
>Ty tez miales ta przypadlosc a piszesz z takim cynizmem o tych innych
Dlatego, że miałem.
>Tak malo znaczy dla Ciebie dzien, kiedy skonczyles palic ostatniego
>papierosa?
Wiesz, to bylo prawie 10 lat temu.... Poza tym czemu mam wracać
pamięcią do okresu ciemnoty i zadymienia? ;)))
Tak przy okazji - dopóki będziesz czuła pociąg do fajek polecam
odstawienie kontaktów z osobami palącymi. Wcześniejsze moje próby
rzucenia fajek właśnie przez palących znajomych poszły w cholerę.
Chodzi o to, żebyś była w grupie, w której standartem jest niepalenie.
Takie autopranie mózgu.
Pozdrawiam
--
begin głupie_windowsy.gif.vbs
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2001-06-12 11:05:41
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 12dni
Użytkownik "Adam Plaszczyca" <t...@o...org.pl> napisał w wiadomości
> >Ale podnies taki co ma 200 kg.
> Użyję dźwigni....
Powinnam to juz wiedziec czytajac Twoje poprzednie wypowiedzi.
Jestes silny facet , ktory podejmie sie kazdego wyzwania. Im trudniejsze tym
bardzej chcesz stawic czola.
Niestety ja zaliczam sie do tych , ktorzy latwo sie poddaja.
> Przejdź się na oddział onkologiczny, albo na płucny. Policz ludzi
> palących i niepalących. A jeszcze zobacz jak się umiera na raka płuc -
> kilka godzin uczucia, że się dusisz. Tak, jakbyś miała szmatę w
> gardle. Tylko to nei szmata w gardle a brak pęcherzyków płucnych....
> Myślę, że jedna rozmowa z umierającycm człowiekiem wystarczy....
Myslisz, ze jakis palacz sam z wlasnej woli tam pojdzie sobie popatrzec?
Kazdy wie , ze to przykre .
A zwlaszcza nalogowiec bedzie uciekal przed taka konfrontacja.
Wiekszosc ma nadzieje , ze jego to nie dosiegnie. Przeciez nie kazdy palacz
tak umiera. Palacz moze umrzec na wiele innych chorob nie zwiazanych z
paleniem , zginac w wypadku itp.
Widzialam program TV , ludzi po usunieciu tchawicy , ktorzy dalej palili
.... przez dziurke w szyi.
Widzialam w szpitalu kobiete umierajaca na dusznice bolesna. Miala podawany
tlen , a nie mogla zlapac oddechu.
Na drugi dzien lozko bylo juz puste.
Palilam jeszcze prze 8 lat. Teraz rzucam , ale dalej nie jestem pewna czy mi
sie uda.
A Ty jak rzuciles palenie , z dnia na dzien? Popalales czasami?
Alicja
PS.Post przyszedl z jakims zalacznikiem. Inni chyba tez dostali.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2001-06-12 11:36:09
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!-dzien 12
Użytkownik "Adam Plaszczyca" <t...@o...org.pl> napisał w wiadomości
> Hm.. jakieś 6-7 miesięcy po odstawieniu fajek.
Moj szwagier nie palil 2,5 roku teraz pali 2 paczki dziennie, przedtem 1.
Zawsze mowil , ze ma nawroty , nawet po 1,5 roku nie palenia.
> >Ty tez miales ta przypadlosc a piszesz z takim cynizmem o tych innych
> Dlatego, że miałem.
Dlugo paliles?
> Wiesz, to bylo prawie 10 lat temu.... Poza tym czemu mam wracać
> pamięcią do okresu ciemnoty i zadymienia? ;)))
Zeby pamietac ile kosztowalo zamkniecie tego rozdzialu.
Zeby miec satysfakcje , ze udalo sie pokonac nalog.
Zeby zapamietac , zeby nigdy juz nie wracac.
>dopóki będziesz czuła pociąg do fajek polecam odstawienie kontaktów z
osobami palącymi.
> Chodzi o to, żebyś była w grupie, w której standartem jest
niepalenie.Takie autopranie mózgu.
> Pozdrawiam
Dzieki za rady. Sobotnia impreza kosztowala mnie 2 papierosy. Wczesniej
wypalilam 4. Razem 6.
Normalnie do dzis powinnam wypalic 240 fajek. Zaoszczedzilam 48 zl. Zreszta
juz je na cos wydalam , jakies gumy , orzeszki czy lizaki.
Nie lykam zadnych tabletek Mam wachania nstroju. Nawet kilka razy
dziennie.Gora, dolek , czesciej sa dolki.
Pozdrawiam
Alicja (ale czasami udaje mi sie zapomniec, ze powinnam sobie zapalic-
jestem zdziwiona)
PS.Tu tez byl zalacznik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2001-06-12 14:39:24
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 12dniTue, 12 Jun 2001 13:05:41 +0200 "AKA" <a...@p...onet.pl>
napisał(a):
>Powinnam to juz wiedziec czytajac Twoje poprzednie wypowiedzi.
>Jestes silny facet , ktory podejmie sie kazdego wyzwania. Im trudniejsze tym
>bardzej chcesz stawic czola.
Nie silny - myślący. Tym się od małpek różnimy, że narzędzi używamy.
>Niestety ja zaliczam sie do tych , ktorzy latwo sie poddaja.
Wmawiaj sobie dalej - co przez to zyskasz?
>Myslisz, ze jakis palacz sam z wlasnej woli tam pojdzie sobie popatrzec?
>Kazdy wie , ze to przykre .
Myślę, że jeżeli chcesz rzucić palenie, to taka wizyta jest dobrym
pomysłem. Jak sama wspomniałaś jesteś z takich, którzy się łatwo
poddają. Więc dostarcz sobie mocnej argumentacji za przestaniem
palenia.
>Widzialam program TV , ludzi po usunieciu tchawicy , ktorzy dalej palili
>.... przez dziurke w szyi.
No i?
>Palilam jeszcze prze 8 lat. Teraz rzucam , ale dalej nie jestem pewna czy mi
>sie uda.
>A Ty jak rzuciles palenie , z dnia na dzien? Popalales czasami?
Kilka razy. Ostatnia udana próba, to:
1. Zerwanie na pół roku wszelkich kontaktów z osobami palącymi
2. Wyjazd na takie zadupie, że do sklepu z fajkami pół dnia się szło
3. Zapewnienie sobie towarzystwa wyłącznie osób niepalących.
>PS.Post przyszedl z jakims zalacznikiem. Inni chyba tez dostali.
P.S. nie ma żadnego załącznika - to outlook kłamie.
--
begin Obsruk_Kłamie.gif.vbs
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2001-06-12 14:41:05
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!-dzien 12Tue, 12 Jun 2001 13:36:09 +0200 "AKA" <a...@p...onet.pl>
napisał(a):
>> Hm.. jakie? 6-7 miesi?cy po odstawieniu fajek.
>
>Moj szwagier nie palil 2,5 roku teraz pali 2 paczki dziennie, przedtem 1.
>Zawsze mowil , ze ma nawroty , nawet po 1,5 roku nie palenia.
Ludzie różni są
>> >Ty tez miales ta przypadlosc a piszesz z takim cynizmem o tych innych
>> Dlatego, ?e mia?em.
>
>Dlugo paliles?
4 latka.
>Zeby pamietac ile kosztowalo zamkniecie tego rozdzialu.
>Zeby miec satysfakcje , ze udalo sie pokonac nalog.
>Zeby zapamietac , zeby nigdy juz nie wracac.
Wolę po prostu nie myśleć o paleniu.
>Dzieki za rady. Sobotnia impreza kosztowala mnie 2 papierosy. Wczesniej
>wypalilam 4. Razem 6.
>Normalnie do dzis powinnam wypalic 240 fajek. Zaoszczedzilam 48 zl. Zreszta
>juz je na cos wydalam , jakies gumy , orzeszki czy lizaki.
>Nie lykam zadnych tabletek Mam wachania nstroju. Nawet kilka razy
>dziennie.Gora, dolek , czesciej sa dolki.
Normalka. I moja rada - olej imprezy.
>PS.Tu tez byl zalacznik
P.S. tu go nie było. W dalszym ciągu outlook kłamie.
--
begin Obsruk_Kłamie.gif.vbs
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2001-06-13 10:28:30
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 13dni
Użytkownik "Adam Plaszczyca" <t...@o...org.pl> napisał w wiadomości
> Nie silny - myślący. Tym się od małpek różnimy, że narzędzi używamy
Mowimy o sile charakteru. Do realizacji trudnego zadania potrzebna jest sila
charakteru .
Czlowiek myslacy nie koniecznie musi miec silny charakter, moze chciec
dobrze ale brakuje mu samozaparcia .
.
> Wmawiaj sobie dalej - co przez to zyskasz?
Juz (tyczylo to innej sprawy) sobie kiedys wmawialam , ze moge , ze potrafie
, ze jestem silna, ze sie nadaje, ze ....
rozne tam inne pozytywne rzeczy. Kilka razy tak bylo. Tylko sie zdolowalam ,
bo jestem slaba, mam slomiany zapal.
Nic juz nie chce sobie wmawiac.
Zyskuje swiadomosc tego jaka jestem , wiem na co mnie stac i jak wysoko
polozona poprzeczke moge przeskoczyc.
Chce wyznaczac sobie cele , ktore mam szanse zrealizowac.
Nie wiem czy nie zgubilismy istoty tej dyskusji.
W kazdym razie chodzi mi o to , ze oceniam sie w ten sposob:
1 .mam szanse rzucic palenie wyznaczajac sobie i realizujac krotkie
terminy
2. prawdopodobnie nie uda mi sie to , gdy wyjde z zalozenia , ze nigdy jnuz
nie zapale.
Mam zamiar realizowac pkt 1. , a byc moze ,
(jezeli w ten sposob dotrwam do tych 7-8 mies. kiedy przestane myslec o
paleniu)
uda mi sie rzucic palenie juz na zawsze.
Taki jest moj plan.
> Myślę, że jeżeli chcesz rzucić palenie, to taka wizyta jest dobrym
> pomysłem. Jak sama wspomniałaś jesteś z takich, którzy się łatwo
> poddają. Więc dostarcz sobie mocnej argumentacji za przestaniem
> palenia.
"Chcialabym a boje sie"
Sama tam nie pojde.
> 2. Wyjazd na takie zadupie, że do sklepu z fajkami pół dnia się szło
Tylko dlatego , zeby rzucic palenie, czy z innych wzgledow ? Mocny jestes.
I jak mam sie z Toba porownywac.
> to outlook kłamie.
Znowu zalacznik tylko o innej nazwie - czym ryzykuje otwierajac go?
Alicja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2001-06-13 17:20:33
Temat: Re: Wlasnie rzucilam!- 13dniIn article <9g7san$1gi$1@news.onet.pl>, AKA wrote:
Sorry że się tak wetnę ale:
>> Nie silny - myślący. Tym się od małpek różnimy, że narzędzi używamy
>
> Mowimy o sile charakteru. Do realizacji trudnego zadania potrzebna jest sila
> charakteru .
> Czlowiek myslacy nie koniecznie musi miec silny charakter, moze chciec
> dobrze ale brakuje mu samozaparcia .
Człowiek myślący rozważa co jest dla niego dobre a co nie, wyciąga
wnioski, podejmuje decyzję i ją realizuje. Człowiek myślący kieruje
się (zazwyczaj) rozumem, nie odruchami. Co Ci podpowiada Twój rozum?
>> Wmawiaj sobie dalej - co przez to zyskasz?
>
> Juz (tyczylo to innej sprawy) sobie kiedys wmawialam , ze moge , ze potrafie
> , ze jestem silna, ze sie nadaje, ze ....
> rozne tam inne pozytywne rzeczy. Kilka razy tak bylo. Tylko sie zdolowalam ,
> bo jestem slaba, mam slomiany zapal.
> Nic juz nie chce sobie wmawiac.
Wmawiasz sobie że możesz nie dać rady i znów zacząć palić. W tym
momencie może daj sobie spokój i poprostu pal. Wpadasz w histerię
zamiast poprostu raz na resztę życia podjąć decyzję - nie palę.
Wypowiedz te słowa na głos i wsłuchaj się w ich znaczenie. Nie palę.
> Zyskuje swiadomosc tego jaka jestem , wiem na co mnie stac i jak wysoko
> polozona poprzeczke moge przeskoczyc.
Parafrazując, there is no poprzeczka ;)
> Chce wyznaczac sobie cele , ktore mam szanse zrealizowac.
> Nie wiem czy nie zgubilismy istoty tej dyskusji.
> W kazdym razie chodzi mi o to , ze oceniam sie w ten sposob:
> 1 .mam szanse rzucic palenie wyznaczajac sobie i realizujac krotkie
> terminy
Sama siebie okłamujesz. Masz szansę rzucić palenie tylko wtedy kiedy
powiesz "nie palę" i będziesz się tego trzymać. Raz na resztę
życia, nie do konca tygodnia.
> 2. prawdopodobnie nie uda mi sie to , gdy wyjde z zalozenia , ze nigdy jnuz
> nie zapale.
Kiedy wytrzymasz miesiąc, w nagrodę pozwolisz sobie na jednego.
Zauważ, że postępując w ten sposób cały czas znajdujesz się w
najbardziej dokuczliwym momencie procesu rzucania palenia. Co jakiś
czas przypominasz organizmowi że potrzebuje nikotyny. W końcu
pękniesz i wrócisz do palenia.
> Mam zamiar realizowac pkt 1. , a byc moze ,
> (jezeli w ten sposob dotrwam do tych 7-8 mies. kiedy przestane myslec o
> paleniu)
> uda mi sie rzucic palenie juz na zawsze.
> Taki jest moj plan.
Jeżeli w Twoim planie występuje słowo "jeżeli" to już przegrałaś.
Jeszcze raz: nie palę. Dociera do Ciebie znaczenie tych słów?
Nie można być 'trochę martwym', ani 'trochę niepalącym'. To jest opcja
tak/nie. W drugim przypadku przynajmniej masz coś do powiedzenia.
Btw, najprawdopodbniej już zawsze będziesz myśleć o paleniu,
przynajmniej od czasu do czasu.
--
:Mailto :: m...@r...pl ::::::::::::::::::::::::::::::: Motorbreath:
:Private :: http://madmax.dip.pl ::::::::::::::: It's how I live my life:
:Motorcycles :: http://www.riders.pl ::::::::: I can't take it any other way:
:3D Graphics :: http://www.blender.art.pl :::::::::::::::::::::: Motorbreath:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |