Data: 2005-03-03 12:16:33
Temat: Re: Wolanie na alarm (bylo: Samotna lza)
Od: "Marsel" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:d06o2i$95o$1@news.onet.pl...
> Problemem nie jest IMO niesprawiedliwosc, lecz to ze czesc ludzi
> zatraca sie w niedoskonalosci (chaosie) i ponosi tego rzekomo
> niesprawiedliwe konsekwencje czekajac na cud.
Moim zdaniem natomist problemem jest tu sama wiara w sprawiedliwosc,
ale byc moze nie kazdemu dane jest ;) zmierzyc sie z tej wiary
konsekwencjami.
bo niby dlaczego miłoby byc
> Przyklad: w PL juz co piata osoba nie ma pracy (stopa 19,5%)...
> i byloby to doprawdy niepojete gdyby w PL istnial jakis szczegolny
> "kult" pracy, tymczasem jak niektorzy potrafia 'pracowac' u nas
> to chyba kazdy wie.
E... to dosc dobry przyklad ale IMO w jakos tak niesmiało i niepewnie to
ujałes..
Czy mogłbys np wyjasnic.. czym jest kult pracy, jaki jest własciwie
prawidłowy (wg Ciebie) stosunek do pracy, i ewentualnie jaka jest zaleznosc
powyszych z bezrobociem?
Przyszło mi teraz na mysl, ze bezrobocie stwarza dosc dobre warunki dla
rozwoju gosp. z poziomu takim, na jakim ciągle jest nasz kraj (gdzie brak
chociazby dróg, a ludzie ciągle zabijaja sie za byle swiecidelkami), pod
warunkiem jednak, ze znalazłaby sie choc garstka takich, którzy potrafilby
wykorzysatac tanią siłe roboczą na poziomie ich kwalifikacji (równiez braku
kw.). Ale ludzi z takimi podstawowymi kompetencjami jest równiez deficyt, i
to zarówno w pionie 'biznezowym' jak i, co gorsza byc moze, politycznym.
Pytanie które ja sobie zadaje, a byc moze wielu innych w jakiejs zblizonej
formie,
to "Po co pracowac?"
Czy istnieje jakas obiektywna przyczyna dla ktorej człowiek powinien
pracowac?
Mars
|