Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!uw.edu.pl!newsgate.cistron.nl!newsgate.
news.xs4all.nl!194.109.133.84.MISMATCH!newsfeed.xs4all.nl!newsfeed5.news.xs4all
.nl!xs4all!feeder.news-service.com!postnews.google.com!r34g2000yqj.googlegroups
.com!not-for-mail
From: sampi <g...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Date: Sat, 1 May 2010 12:06:25 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 252
Message-ID: <e...@r...googlegroups.com>
References: a...@y...googlegroups.com
NNTP-Posting-Host: 83.28.51.216
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1272740785 2726 127.0.0.1 (1 May 2010 19:06:25 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sat, 1 May 2010 19:06:25 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: r34g2000yqj.googlegroups.com; posting-host=83.28.51.216;
posting-account=OK244woAAACR_MDsq-SY42KQG8hdddb1
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.0; pl; rv:1.9.2.3)
Gecko/20100401 Firefox/3.6.3 ( .NET CLR 3.5.30729),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:537649
Ukryj nagłówki
On 1 Maj, 20:27, glob <r...@g...com> wrote:
> sampi napisał(a):
>
>
>
> > On 1 Maj, 19:46, glob <r...@g...com> wrote:
> > > sampi napisał(a):
>
> > > > On 1 Maj, 18:56, glob <r...@g...com> wrote:
> > > > > sampi napisał(a):
>
> > > > > > On 1 Maj, 18:33, glob <r...@g...com> wrote:
> > > > > > > Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>
> > > > > > > > sobota, 1 maja 2010 16:48. carbon entity 'glob'
> > > > > > > > <r...@g...com>
> > > > > > > > contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > > > > > > > > Wiesz o co chodzi, że katolicy swoją dewiacją zwulgaryzowali nazwy
> > > > > > > > > sfer intymnych jako grzeszne, nieczyste, zwierzęce, godne
pożałowania
> > > > > > > > > i pogardy, więc te słowa nabrały skojarzeń negatywnych.
Zafałszowano
> > > > > > > > > dewiacją rzeczywistość, a dlatego dewiacją, bo seksualność od dawna
> > > > > > > > > oddzieliła seks od rozpłodu,
>
> > > > > > > > Nie seksualność tylko kultura. I to źle, bo przed katolicyzmem były
kulty
> > > > > > > > płodności, po prosu nie da się oddzielić płodności od pełni rozkoszy,
bo w
> > > > > > > > ten sposób sekowany jest jeden z elementów dumy zarówno tej męskiej
> > > > > > > > fallicznej, jak i kobiecej gynergii, "pussy power". Doroczne wiosenne
i
> > > > > > > > letnie orgie płodności miały charakter sakralny, dziewczęta, które w
nich
> > > > > > > > uczestniczyły, nie miały naruszonego statusu czystości, a dzieci,
które się
> > > > > > > > z nich rodziły nie były bękartami, a miały status szczególnie
pożądanych i
> > > > > > > > pobłogosławionych.
>
> > > > > > > > To wejście chrześcijaństwa z butami zepchnęło antykoncepcję z
marginesu i
> > > > > > > > stworzyło postawę antykoncepcyjną poprzez kult dziewictwa, celibat i
podobne
> > > > > > > > ekscesy ascezy (rozpusty a rebours). A teraz katolicy zarzucają to
swoim
> > > > > > > > wrogom. Niech popatrzą i pojadą na takie Trobriandy żeby zobaczyć
życie
> > > > > > > > seksualne dzikich. Podobnie jak u dawnych Słowian, dziewczyna, która
nie ma
> > > > > > > > dzieci ze związków przedmałżeńskich, a tym bardziej dziewica ma tam
kłopot z
> > > > > > > > zamążpójściem. Tam każda dzierlatka _chce_ być płodna, bo to naoczny
dowód
> > > > > > > > tego jakie bujne i szczęśliwe życie seksualne prowadzi, nie ma jak u
> > > > > > > > chrześcijan zamiatania pod dywan z przekonaniem, że seks jest brudny.
>
> > > > > > > > > te dwa elementy służą czemuś innemu, a
> > > > > > > > > mianowicie seksualność tworzy i umacnia relacje między osobami jest
to
> > > > > > > > > jedna z więzi trzymająca dwoje ludzi w związku, negując tą więź
> > > > > > > > > pogardą rozbija sie małżeństwa i nakręca frustrację
> > > > > > > > > międzyludzką.....dlatego z punktu seksuologii spychanie seksu do
> > > > > > > > > rozpłodu to dewiacja, dewianci.
>
> > > > > > > > Ależ nie chodzi o spychanie seksu do rozpłodu, seks jest ważny ze
względu
> > > > > > > > właśnie na te relacje, ale zamykanie ujścia tworzącemu się wtedy
> > > > > > > > potencjałowi płodności prowadzi do frustracji. Cały czas pamiętać o
> > > > > > > > zabezpieczeniaach nie pozwalając sobie na chwilę zapomnienia,
bezbronności
> > > > > > > > wobec natury, braku granic pomiędzy "ja" a otczającą przestrzenią?
> > > > > > > > Łona powinny być wilgotne, gorące i płodne, a w seksie nie powinno
być
> > > > > > > > iejsca na refleksję, żadnej fizycznej, chemicznej ani mentalnej
bariery.
> > > > > > > > Chodzi o ten orgastyczny i orgiastyczny element pełnego poddania się
naturze
> > > > > > > > bez myślenia co się stanie dalej i przyjęcia wszystkich tego
konsekwencji.
>
> > > > > > > > Rozumiem, że dzisiaj pewne okoliczności ekonomiczne na to nie
pozwalają i
> > > > > > > > norplant to pewna namiastka tego zapomnienia, ale jeśli kto ma
przypadkiem
> > > > > > > > milion dolarów i żyje z odsetek i dywidend to nie powinien w ten
sposób
> > > > > > > > krzywdzić swojej dorastającej córki. Stać go przecież na wnuki i
wnuczki, na
> > > > > > > > to, żeby dziewczę dojrzewało według naturalnego modelu, gdzie ciąża
jest
> > > > > > > > elementem fizjologicznym i normalnym wynikającym za pójściem za
naturalnymi
> > > > > > > > instynktami. Nie da się ukryć, że przy takich dochodach byłbym
również
> > > > > > > > naturystą...
>
> > > > > > > > > i teraz trzeba to
> > > > > > > > > odkręcać , może zaproponujesz inne słowo zamiast Hujek, bo penis
nie
> > > > > > > > > jest obraźliwy, na zbrojach mamy wizerunki genitaliów jak dumę z
> > > > > > > > > popędu i jego chwałe.
>
> > > > > > > > *Hujek* jest taki swojski i to właściwe słowo --- *penis* jest po
łacinie, a
> > > > > > > > *kutasek* turecki i oznacza chwościk przy pasie. *Fiutek* , *wacek*
to
> > > > > > > > eufemizmy podobnie fałszywe jak *kuciapka* w odniesieniu do cipki.
Naprawdę
> > > > > > > > jakoś trzeba by odczarować tego *hujka* .
>
> > > > > > > > --
> > > > > > > > tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> > > > > > > > ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
>
> > > > > > > Piszesz bełkot, ale widać że katolicyzm sprał ci głowe.
> > > > > > ...
> > > > > > > No kk zrobił z ciebie dewianta.
>
> > > > > > Globik... toż on nie jest katolikiem ;D
> > > > > > ile razy można ci powtarzać?
> > > > > > Tobie te katoliki to już dwoją... troją... pięciorzą... sie przed
> > > > > > oczami. ;)
> > > > > > Może dlatego, że jak nie możesz zasnąć to zamiast baranów też
> > > > > > naliczasz:
> > > > > > 1katolik...
> > > > > > 2katoliki...
> > > > > > 3ktoliki...
> > > > > > 4koraliki
> > > > > > 5komormorniki...e..to chyba tak się nie odmienia
> > > > > > 6katol....
> > > > > > etc..
> > > > > > etc.. ;)
> > > > > > --
> > > > > > sampi
>
> > > > > Nie trzeba być katolikiem aby pewne zachowania nieświadomie wpłyneły
> > > > > na człowieka, katolicyzm widzi tylko rozpłód .......a Krzywicki
> > > > > widzi........wszędzie rozpłód.
>
> > > > Pewnie dlatego, ze w ten sposób przybywa potencjalnych
> > > > utrzymywaczy.
> > > > Tak czy inaczej, ustalony przez zwierzchnictwo(kk) ''boży
> > > > harmonogram" w kwestii przymusowego planowania rodziny, poprzez
> > > > zakaz antykoncepcji
> > > > nie znajduje odzwierciedlania w prawie Boga, które to już tysiące lat
> > > > temu donosiło, bez negatywnych wydźwięków, że : taki a taki "wylewał
> > > > nasienie na ziemie" - liczę, ze nie trzeba ci tłumaczyć co starożytny
> > > > pisarz miał przez to na myśli.
> > > > Frustracja w tej sferze powodowana jest wiec prawdopodobnie odgórnie
> > > > narzuconym prawem rzekomo od Boga, które nie bardzo sie ma nie tylko
> > > > do dawniejszych reali, ale również do naszych gdzie ciężko jest
> > > > wychować i uposażyć niektórym dwójkę dzieci, nie wspominając już o tz
> > > > ''ile bog da''
> > > > A jak już za pośrednictwem tegoż to nakazu...tenże Bóg da sześcioro,
> > > > to jakoś nikt z prawodawców nie kwapi się tego Bożego daru wspomóc jak
> > > > mają niedolę - i tu tkwi właśnie paradoks przemieszany z frustracją.
> > > > Sądzę, że on pisząc w takim kontekście o rozkoszach alkowy, nie ma na
> > > > myśli rozpłodu pod dyktando, a raczej ukazuje swą samoświadomość
> > > > wyboru odnośnie własnej rodziny. Ni jak, z jego wypowiedzi nie
> > > > potrafię wyczytać, jakoby ten człowiek był/ czół sie/(pozwolił na) do
> > > > czegokolwiek przymuszany.
>
> > > > --
> > > > sampi
>
> > > Nie, jak chcesz się ze mną przespać to myślisz o
> > > ropłodzie????????????????....zejdź na ziemię ,myślisz o czymś innym, a
> > > niektórzy wogóle nie chcą dzieci.....Krzywicki widzi tylko ropłód i
> > > nie potrafii oddzielić seks od planowania dzieci........mieć
> > > dzieci......dla niego wszyscy robią dzieci.
>
> > Bo widzisz to jest tak.
> > Dla człowieka, który ma juz dzieci i więcej ich nie chce, z takich czy
> > innych osobistych przeczy,
> > świadomość o przybyciu na świat kolejnego z braku możności
> > zabezpieczenia, powoduje ciągła kontrolę w ten czy inny sposób - to
> > zależy od wyznania.
> > Z opowiadań koleżanek wiem, ze ta kontrola może odebrać chęć do życia
> > nie tylko do uniesień i pełnej satysfakcji.
> > Natomiast ludzie nie posiadający potomstwa a chcący je mieć tudzież
> > nie wzbraniający się prze kolejnym, piszą
> > o seksie/rozpłodzie właśnie jak Jakub, przez co z całą pewnością moge
> > stwierdzić, że wówczas przyjemności alkowy są dosadniejsze, bo nie
> > kontrolowane - to oczywiste. Jednakże jego argumentacja nie stanowi,
> > że jest zaprogramowany odgórnie na płodzenie - choć nie wiem do końca
> > jak to jest w buddyzmie.
> > To tak najłopatologiczniej jak potrafię.
>
> > --
> > sampi
>
> Przecież jeśli ludzie się niezabezpieczają to rośnie niepokój.....
> antykocepcja daje spokój, zarażasz się od Krzywickiego. Bierzesz
> pastylkę i masz spokój, a jak oddasz się przypadkowo i nie bierzesz
> pastylek to ty biegasz do ginekologa a facet pomstuje _________za co
> to mnie spotyka..........widzisz?????????????????w końcu, że rozpłód
> niepokoi a nie seks z
> zabezpieczeniem?????????????????????????????????????
???????????????
Czegoż ty tak wrzeszczysz do mnie? :)
Ja sie od niego nie zaraziłam, ja po porostu myślę identycznie.
I żeby było jasne - nie mam nic przeciwko antykoncepcji szeroko-
pojętej.
Chyba, że mowa o środeku poronnym, który niektórzy
uznają za takową. Temu jestem przeciwna.
--
sampi
|