« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2007-10-14 19:44:56
Temat: Re: Wrażliwość i egocentryzmDnia Sun, 14 Oct 2007 21:35:15 +0200, Ikselka napisze:
>> aha, to po prostu troska o własne dobre imię (od tego zależy zaufanie)
>
> Cały czas mówimy o poznawaniu prawdy o sobie - jakie tu ma znaczenie
> dobre imię?
>
>> i obawa przed odpowiedzialnością karną...
>
> Jak wyżej.
bełkoczesz, ;) nie chodzi o żadną prawdę tylko o opinię :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2007-10-14 19:55:31
Temat: Re: Wrażliwość i egocentryzmMarek Krużel pisze:
> Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:35:15 +0200, Ikselka napisze:
>
>>> aha, to po prostu troska o własne dobre imię (od tego zależy zaufanie)
>> Cały czas mówimy o poznawaniu prawdy o sobie - jakie tu ma znaczenie
>> dobre imię?
>>
>>> i obawa przed odpowiedzialnością karną...
>> Jak wyżej.
>
> bełkoczesz, ;) nie chodzi o żadną prawdę tylko o opinię :)
>
Cały czas - własną o sobie :-)
Własna opinia o sobie to jedyne, co przyjmujemy za prawdę o sobie.
Mat.
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2007-10-14 20:03:13
Temat: Re: Wrażliwość i egocentryzmDnia Sun, 14 Oct 2007 21:55:31 +0200, Ikselka napisze:
> Marek Krużel pisze:
>> Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:35:15 +0200, Ikselka napisze:
>>
>>>> aha, to po prostu troska o własne dobre imię (od tego zależy
>>>> zaufanie)
>>> Cały czas mówimy o poznawaniu prawdy o sobie - jakie tu ma znaczenie
>>> dobre imię?
>>>
>>>> i obawa przed odpowiedzialnością karną...
>>> Jak wyżej.
>>
>> bełkoczesz, ;) nie chodzi o żadną prawdę tylko o opinię :)
>>
> Cały czas - własną o sobie :-)
> Własna opinia o sobie to jedyne, co przyjmujemy za prawdę o sobie. Mat.
aha, takie coś jak własna opinia o sobie jest rzeczą narzuconą,
a jako taka nie jest warta zachodu... zostawiam innym wyrabianie
sobie opinii na mój temat, oraz ewentualne jej weryfikowanie :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2007-10-14 20:16:18
Temat: Re: Miernik satysfakcji
Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fetqki$hpj$13@news.onet.pl...
> Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:18:25 +0200, Sky napisze:
>
> > Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:fetp26$hpj$10@news.onet.pl...
> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 20:53:27 +0200, JaKasia napisze:
> >>
> >> > Użytkownik "Marek Krużel" napisał w wiadomości
> >> > news:fetmja$hpj$5@news.onet.pl...
> >> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 14:39:36 +0200, Ikselka napisze:
> >> >>
> >> >>> Masz rację, TyKasiu. A najprawdziwszy miernik prawdy o sobie każdy
> >> >>> ma cały czas przy sobie: własne sumienie. Można je próbować
> >> >>> zagłuszać. Są tacy, co czynią to całkiem skutecznie, ale większości
> >> >>> się to nie udaje - na szczęście :-) Czyli większość ludzi - to
> >> >>> dobrzy ludzie, tylko podejmują głupie przedsięwzięcia, w niezgodzie
> >> >>> ze swoim miernikiem...
> >> >>
> >> >> i to coś napomina cię nawet nocą?
> >> >> o ile rozumiem jest to taka fikuśna nazwa zracjonalizowanego lęku...
> >> >
> >> > Uwazasz ze sa inne powody rozwoju niż unikanie dyskomfortu oraz
> >> > dążenie do przyjemnosci?
> >>
> >> ano nie ma
> >
> > aż tak jesteście spacyfikowani hedonizmem? ;)
>
> etam, to jest tzw prawo boże, natomiast rzeczywiście możemy być
> spacyfikowani pojęciem odpowiedzialności/winy/grzechu, jeśli
> odbiera nam ono możliwość cieszenia się z dobrych uczynków,
> bądź zaniechań, skoro te stają się już tylko naszym psim
> obowiązkiem...
równie dobrze można za zniewolenie niegodne człowieka uznać
nieuzasadnioną niczym wiarę w brak alternatywy wobec owych
waszych tak ładnie "prawem bożym"
objaśnionych "motywów rozwojowych" ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2007-10-14 20:20:22
Temat: Re: Wrażliwość i egocentryzm
Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fetq5n$hpj$12@news.onet.pl...
> Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:02:36 +0200, Ikselka napisze:
>
> >>>>> Masz rację, TyKasiu. A najprawdziwszy miernik prawdy o sobie każdy
> >>>>> ma cały czas przy sobie: własne sumienie. Można je próbować
> >>>>> zagłuszać. Są tacy, co czynią to całkiem skutecznie, ale większości
> >>>>> się to nie udaje - na szczęście :-) Czyli większość ludzi - to
> >>>>> dobrzy ludzie, tylko podejmują głupie przedsięwzięcia, w niezgodzie
> >>>>> ze swoim miernikiem...
> >>>> i to coś napomina cię nawet nocą?
> >>>> o ile rozumiem jest to taka fikuśna nazwa zracjonalizowanego lęku...
> >>>>
> >>>>
> >>> Nie rozumiesz.
> >>
> >> lęku już przecież nie ma, jest tylko jarzmo słodkie i lekkie, inaczej
> >> byś na to nie poszła :)
> >
> > Słodkie i lekkie? - jakoś moje sumienie nigdy mi się nie wydawało
> > niczym słodkim i lekkim, strachem też nie. Pod wpływem lęku mogę
> > uciec przed przykrością/niebezpieczeństwem, ale sumienie każe mi
> > natychmiast wracać, aby zobaczyć, czy kogoś tą ucieczką/zaniechaniem
> > nie krzywdzę...
> > Przeważnie nie krzywdzę, ale jeszcze muszę mieć pewność.
>
> aha, to po prostu troska o własne dobre imię (od tego zależy zaufanie)
> i obawa przed odpowiedzialnością karną...
chyba ze odpowiedzialność karna to fikcja prawna
zaufanie to inwestycja funta kłaków niewarta
tak samo jak i troska o własne dobre imię
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2007-10-14 20:25:53
Temat: Re: Miernik satysfakcjiDnia Sun, 14 Oct 2007 22:16:18 +0200, Sky napisze:
> Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fetqki$hpj$13@news.onet.pl...
>> Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:18:25 +0200, Sky napisze:
>>
>> > Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
>> > news:fetp26$hpj$10@news.onet.pl...
>> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 20:53:27 +0200, JaKasia napisze:
>> >>
>> >> > Użytkownik "Marek Krużel" napisał w wiadomości
>> >> > news:fetmja$hpj$5@news.onet.pl...
>> >> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 14:39:36 +0200, Ikselka napisze:
>> >> >>
>> >> >>> Masz rację, TyKasiu. A najprawdziwszy miernik prawdy o sobie
>> >> >>> każdy ma cały czas przy sobie: własne sumienie. Można je
>> >> >>> próbować zagłuszać. Są tacy, co czynią to całkiem skutecznie,
>> >> >>> ale większości się to nie udaje - na szczęście :-) Czyli
>> >> >>> większość ludzi - to dobrzy ludzie, tylko podejmują głupie
>> >> >>> przedsięwzięcia, w niezgodzie ze swoim miernikiem...
>> >> >>
>> >> >> i to coś napomina cię nawet nocą?
>> >> >> o ile rozumiem jest to taka fikuśna nazwa zracjonalizowanego
>> >> >> lęku...
>> >> >
>> >> > Uwazasz ze sa inne powody rozwoju niż unikanie dyskomfortu oraz
>> >> > dążenie do przyjemnosci?
>> >>
>> >> ano nie ma
>> >
>> > aż tak jesteście spacyfikowani hedonizmem? ;)
>>
>> etam, to jest tzw prawo boże, natomiast rzeczywiście możemy być
>> spacyfikowani pojęciem odpowiedzialności/winy/grzechu, jeśli odbiera
>> nam ono możliwość cieszenia się z dobrych uczynków, bądź zaniechań,
>> skoro te stają się już tylko naszym psim obowiązkiem...
>
> równie dobrze można za zniewolenie niegodne człowieka uznać
> nieuzasadnioną niczym wiarę w brak alternatywy wobec owych waszych tak
> ładnie "prawem bożym"
> objaśnionych "motywów rozwojowych" ;)
o kurczę, jam niegodny... ale moje stanowisko nie wynika bynajmniej
z jakiejś identyfikacji, jak to pozwoliłeś sobie zasugerować, wcale
się też nie upieram, a po prostu wszelakie alternatywy w myślach
sprowadzają mi się do koncepcji nadczłowieka, co wywołuje u mnie
odruch wymiotny... nic na to nie poradzę :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2007-10-14 20:28:05
Temat: Re: Wrażliwość i egocentryzmDnia Sun, 14 Oct 2007 22:20:22 +0200, Sky napisze:
> Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fetq5n$hpj$12@news.onet.pl...
>> Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:02:36 +0200, Ikselka napisze:
>>
>> >>>>> Masz rację, TyKasiu. A najprawdziwszy miernik prawdy o sobie
>> >>>>> każdy ma cały czas przy sobie: własne sumienie. Można je próbować
>> >>>>> zagłuszać. Są tacy, co czynią to całkiem skutecznie, ale
>> >>>>> większości się to nie udaje - na szczęście :-) Czyli większość
>> >>>>> ludzi - to dobrzy ludzie, tylko podejmują głupie przedsięwzięcia,
>> >>>>> w niezgodzie ze swoim miernikiem...
>> >>>> i to coś napomina cię nawet nocą?
>> >>>> o ile rozumiem jest to taka fikuśna nazwa zracjonalizowanego
>> >>>> lęku...
>> >>>>
>> >>>>
>> >>> Nie rozumiesz.
>> >>
>> >> lęku już przecież nie ma, jest tylko jarzmo słodkie i lekkie,
>> >> inaczej byś na to nie poszła :)
>> >
>> > Słodkie i lekkie? - jakoś moje sumienie nigdy mi się nie wydawało
>> > niczym słodkim i lekkim, strachem też nie. Pod wpływem lęku mogę
>> > uciec przed przykrością/niebezpieczeństwem, ale sumienie każe mi
>> > natychmiast wracać, aby zobaczyć, czy kogoś tą ucieczką/zaniechaniem
>> > nie krzywdzę...
>> > Przeważnie nie krzywdzę, ale jeszcze muszę mieć pewność.
>>
>> aha, to po prostu troska o własne dobre imię (od tego zależy zaufanie)
>> i obawa przed odpowiedzialnością karną...
>
> chyba ze odpowiedzialność karna to fikcja prawna zaufanie to inwestycja
> funta kłaków niewarta tak samo jak i troska o własne dobre imię
ok, może też być tak, że ktoś sam przed sobą się wstydzić uzdolniony
został... sam nie wiem czy to dobrze ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2007-10-14 21:54:18
Temat: Re: Miernik satysfakcji
Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fetu0h$hpj$22@news.onet.pl...
> Dnia Sun, 14 Oct 2007 22:16:18 +0200, Sky napisze:
>
> > Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:fetqki$hpj$13@news.onet.pl...
> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:18:25 +0200, Sky napisze:
> >>
> >> > Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> >> > news:fetp26$hpj$10@news.onet.pl...
> >> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 20:53:27 +0200, JaKasia napisze:
> >> >>
> >> >> > Użytkownik "Marek Krużel" napisał w wiadomości
> >> >> > news:fetmja$hpj$5@news.onet.pl...
> >> >> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 14:39:36 +0200, Ikselka napisze:
> >> >> >>
> >> >> >>> Masz rację, TyKasiu. A najprawdziwszy miernik prawdy o sobie
> >> >> >>> każdy ma cały czas przy sobie: własne sumienie. Można je
> >> >> >>> próbować zagłuszać. Są tacy, co czynią to całkiem skutecznie,
> >> >> >>> ale większości się to nie udaje - na szczęście :-) Czyli
> >> >> >>> większość ludzi - to dobrzy ludzie, tylko podejmują głupie
> >> >> >>> przedsięwzięcia, w niezgodzie ze swoim miernikiem...
> >> >> >>
> >> >> >> i to coś napomina cię nawet nocą?
> >> >> >> o ile rozumiem jest to taka fikuśna nazwa zracjonalizowanego
> >> >> >> lęku...
> >> >> >
> >> >> > Uwazasz ze sa inne powody rozwoju niż unikanie dyskomfortu oraz
> >> >> > dążenie do przyjemnosci?
> >> >>
> >> >> ano nie ma
> >> >
> >> > aż tak jesteście spacyfikowani hedonizmem? ;)
> >>
> >> etam, to jest tzw prawo boże, natomiast rzeczywiście możemy być
> >> spacyfikowani pojęciem odpowiedzialności/winy/grzechu, jeśli odbiera
> >> nam ono możliwość cieszenia się z dobrych uczynków, bądź zaniechań,
> >> skoro te stają się już tylko naszym psim obowiązkiem...
> >
> > równie dobrze można za zniewolenie niegodne człowieka uznać
> > nieuzasadnioną niczym wiarę w brak alternatywy wobec owych waszych tak
> > ładnie "prawem bożym"
> > objaśnionych "motywów rozwojowych" ;)
>
> o kurczę, jam niegodny... ale moje stanowisko nie wynika bynajmniej
> z jakiejś identyfikacji, jak to pozwoliłeś sobie zasugerować, wcale
> się też nie upieram, a po prostu wszelakie alternatywy w myślach
> sprowadzają mi się do koncepcji nadczłowieka, co wywołuje u mnie
> odruch wymiotny... nic na to nie poradzę :)
Nawet "przebóstwienie" w religii nie oznacza "wyjścia z siebie"
[co by mogło faktycznie przyprawiać o wymioty] ale "wypełnienie"
tego do czego się jest zdolnym [w sposób naturalny] z racji kontaktu z
"transcendencją"...a mówiąc prościej: właściwa idea może zdziałać cuda
[czyli spowodować coś co wydawałoby się zdroworozsądkowo niemożebnością]
np. co ze zwierzaka [hedonisty] może "uczynić" człowieka [partnera dialogu],
a z człowieka...
Wiem wiem..to idea-lizm...tyle że jakoś nikt nie neguje faktu iż wszyscy
wpływamy na siebie nawzajem noszonymi przez się w głowach "idea-mi"
a tylko te idee które podważają nasze dotychczasowe założenia obrzucamy
-pozwalającą się od nich odciąć- obelgą "idea-lizmu" ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2007-10-14 21:54:54
Temat: Re: Miernik satysfakcji
Użytkownik "JaKasia" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fetr4a$ic1$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fetpvs$3tn$1@news.onet.pl...
>
> >> > Uwazasz ze sa inne powody rozwoju niż unikanie dyskomfortu oraz
dążenie
> >> > do przyjemnosci?
> >>
> >> ano nie ma
> >
> > aż tak jesteście spacyfikowani hedonizmem? ;)
>
> Cielesnością w szczególności! ;)
>
Mów za siebie... ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2007-10-14 22:03:09
Temat: Re: Wrażliwość i egocentryzm
Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fetu4l$hpj$23@news.onet.pl...
> Dnia Sun, 14 Oct 2007 22:20:22 +0200, Sky napisze:
>
> > Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:fetq5n$hpj$12@news.onet.pl...
> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:02:36 +0200, Ikselka napisze:
> >>
> >> >>>>> Masz rację, TyKasiu. A najprawdziwszy miernik prawdy o sobie
> >> >>>>> każdy ma cały czas przy sobie: własne sumienie. Można je próbować
> >> >>>>> zagłuszać. Są tacy, co czynią to całkiem skutecznie, ale
> >> >>>>> większości się to nie udaje - na szczęście :-) Czyli większość
> >> >>>>> ludzi - to dobrzy ludzie, tylko podejmują głupie przedsięwzięcia,
> >> >>>>> w niezgodzie ze swoim miernikiem...
> >> >>>> i to coś napomina cię nawet nocą?
> >> >>>> o ile rozumiem jest to taka fikuśna nazwa zracjonalizowanego
> >> >>>> lęku...
> >> >>>>
> >> >>>>
> >> >>> Nie rozumiesz.
> >> >>
> >> >> lęku już przecież nie ma, jest tylko jarzmo słodkie i lekkie,
> >> >> inaczej byś na to nie poszła :)
> >> >
> >> > Słodkie i lekkie? - jakoś moje sumienie nigdy mi się nie wydawało
> >> > niczym słodkim i lekkim, strachem też nie. Pod wpływem lęku mogę
> >> > uciec przed przykrością/niebezpieczeństwem, ale sumienie każe mi
> >> > natychmiast wracać, aby zobaczyć, czy kogoś tą ucieczką/zaniechaniem
> >> > nie krzywdzę...
> >> > Przeważnie nie krzywdzę, ale jeszcze muszę mieć pewność.
> >>
> >> aha, to po prostu troska o własne dobre imię (od tego zależy zaufanie)
> >> i obawa przed odpowiedzialnością karną...
> >
> > chyba ze odpowiedzialność karna to fikcja prawna zaufanie to inwestycja
> > funta kłaków niewarta tak samo jak i troska o własne dobre imię
>
> ok, może też być tak, że ktoś sam przed sobą się wstydzić uzdolniony
> został... sam nie wiem czy to dobrze ;)
niepewność poprawności własnych wytycznych kierunkujących [uwarunkowania]
to dobry początek szukania właściwego kierunku w każdym możliwym
a nawet prawdopodobnym lub choćby tylko wymarzonym ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |