Data: 2005-03-23 15:38:57
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?
Od: "Stanley" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Asymirjan" <A...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1qeaq$jm8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Stanley <k...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:d1q9p7$v1c$...@w...pcmedia.com.pl...
> > Żadna mnie nie chce przez to!!!
> > Dla płci przeciwnej taka wrażliwość to wada.
> > Słyszę, że jestem czuły, delikatny, opiekuńczy, ale...
> > Ale to dla nich za dużo chyba. Słyszę, żebym więcej rzeczy
> > olewał, ale ja tak nie umiem... Nie rozumiem...
> >
[ciach]
> Jesteś człowiekiem nadwrażliwym i chcesz żebyśmy pomogli Ci to zmienić
> "stępić, przyciąć".
> Więc zadam Ci bardzo ważne pytanie? Czego Ty chcesz?.
> Jestem w stanie Ci pomóc, ale musze wiedzieć czy robisz to dla siebie,
> czy dla innych? Tobie to przeszkadza, czy dziewczyną które spotykasz.
Wydaje mi się, że jedno zazębia się z drugim.
Wrażliwość sprawia mi samemu kłopoty.
Często jestem smutny z byle powodu (albo bez powodu),
czuje żal, jest mi przykro. Z jednej strony czuje, że jestem
ciężarem dla innych (co raczej mija się z prawdą), a z drugiej
boje się, że mnie "zostawią" jak będe taki - i krąg się zamyka.
Chorowałem też na depresję i boję się, że nie wyszedłem z
niej tak do końca (objawia się ona jeszcze w większym
czy mniejszym stopniu).
Wszystkie te "złe" emocje nasilają się w kontakcie z drugim
człowiekiem. Najczęściej czuje lęk przed zostawieniem.
Obawiam się że zostane zostawiony przez ludzi a im bliższa
relacja z kimś tym silniejszy lęk. Czasami tak paniczny, że
trudno jest to wytrzymać (ale to już trochę OT do wrażliwości).
Teraz wiem, że chcę i muszę to zmienić właśnie dla siebie,
ale te relacje z innymi są poniekąd jakąś inspiracją.
Nie chcę ciągle kaleczyć siebie i innych...
pozdrawiam
|