Data: 2013-05-24 15:38:10
Temat: Re: Wrogowie
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka"
>> To znaczenie we wspólczesnym słowniku nie
>> funkcjonuje od bardzo dawna.
>
>Ale w potocznym języku funkcjonuje - np "Unikać kogoś jak zapowietrzonego"
>itp.
Naprawdę, nie spotkałem się z takim zwrotem w języku mówionym.
>
>> Oboje też chyba doskonale wiem że użycie w tym
>> wątku "zapowietrzenie" nie dotyczyło ani zapowietrzenia stricte, a'li
>> tylko
>> gazów trawiennych w przewodzie pokarmowym.
>
>
>" - No i głęboko i "nieświadomie" oddychaj przy tym ;)
> - Aż żem siem zapowietrzała."
>Odkąd to z "głębokiego oddychania" biorą się gazy w przewodzie pokarmowym?
>
Przecież wiesz że przewód trawienny krzyżuje się z układem oddechowym i
można go zapowietrzyć dokładnie tak samo łatwo jak wprowadzić pokarm do
układu oddechowego.
http://www.youtube.com/watch?v=cD-yYxP-Tgs
>To kto tu idzie w zaparte?
>
Iksie, jak zwykle.
>Problem z Wami jest taki, że po prostu nie chwytacie dowcipów. Więc kawa na
>ławę czy tam jak krowie na granicy - cóż, muszę: kury jak wiadomo są
>"producentkami" jaj, a jaja w pewnym okreslonym stadium wysoce
>niekulinarnym są używane do określania szczególnego zapachu siarkowodoru...
>
Ślicznie, tylko zupełnie nie związane ani z oddychaniem ani z
zapowietrzeniem. Chyba że to miał być dowcip abstrakcyjny z cyklu ile to
wróble mają nóg.
Ale może doczekam się na:
"Spodziewanym materiałem dla poparcia argumentu, były informacje o
szczególnej intensywności produkcji H2S w przewodzie trawiennym (lub
układzie oddechowym) u Qrek."
pzdr
olo
|