« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-17 02:02:23
Temat: Wsciekle lososiePoszlam dzis do sklepu, zeby kupic cos na obiad, malego, ale
konkretnego, jak mieso, czy rybe. No i chodze po sklepie, i o uszy mi
sie obiaja takie rozmowy:
przy dziale miesnym: nie, my nie wycofujemy wolowiny, chociaz popyt
spadl znacznie od czasu, gdy oglosili w TV ze mamy wsiekla wolowine...
przy dziale rybnym: nie, nie sprzedajemy dzis lososi z farmy, bo nie ma
chetnych, od czasu, gdy w TV oglosili, ze poziom toksyn w tych rybach
jest zabojczy....
przy dziale drobiowym: nie, nie mamy dzis kurczakow organicznych,
wszystkie sprzedane, ale mamy duza przecene na wolowine w sasiednim dziale...
no i tak w koncu miesa nie kupilam. Poszlam obejrzec organiczne warzywa,
kapusty z metka i stemplem, korzenie selera, salaty...i nagle zablysly
mi oczy, bo oto zobaczylam murchle (smardze) swieze, piekne, dorodne, z
hodowli organicznej.
Wniosek: ci z nas, ktorzy nie chca sie truc jedzeniem, niedluga zdechna
z glodu, albo zaczna hodowac wlasne jedzenie.
Dzis na obiad mamy makaron z maslem czosnkowym i smardzami, dodatkowo
surowke z selera z organiczna smietana, w ktorej sklad wchodzi...tylko
smietana! bez gum, bez swinstw, bez niczego (ze tez udalo mi sie taka dostac!).
Jak wy dajecie sobie rade ze znalezieniem jedzenia, ktore nie truje?
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-17 02:21:18
Temat: Re: Wsciekle lososie> Poszlam dzis do sklepu, zeby kupic cos na obiad, malego, ale
> konkretnego, jak mieso, czy rybe. No i chodze po sklepie, i o uszy mi
> sie obiaja takie rozmowy:
> przy dziale miesnym: nie, my nie wycofujemy wolowiny, chociaz popyt
> spadl znacznie od czasu, gdy oglosili w TV ze mamy wsiekla wolowine...
> przy dziale rybnym: nie, nie sprzedajemy dzis lososi z farmy, bo nie ma
> chetnych, od czasu, gdy w TV oglosili, ze poziom toksyn w tych rybach
> jest zabojczy....
> przy dziale drobiowym: nie, nie mamy dzis kurczakow organicznych,
> wszystkie sprzedane, ale mamy duza przecene na wolowine w sasiednim dziale...
>
> no i tak w koncu miesa nie kupilam. Poszlam obejrzec organiczne warzywa,
> kapusty z metka i stemplem, korzenie selera, salaty...i nagle zablysly
> mi oczy, bo oto zobaczylam murchle (smardze) swieze, piekne, dorodne, z
> hodowli organicznej.
>
> Wniosek: ci z nas, ktorzy nie chca sie truc jedzeniem, niedluga zdechna
> z glodu, albo zaczna hodowac wlasne jedzenie.
>
> Dzis na obiad mamy makaron z maslem czosnkowym i smardzami, dodatkowo
> surowke z selera z organiczna smietana, w ktorej sklad wchodzi...tylko
> smietana! bez gum, bez swinstw, bez niczego (ze tez udalo mi sie taka
dostac!).
>
>
> Jak wy dajecie sobie rade ze znalezieniem jedzenia, ktore nie truje?
>
> MB
U nas? No problem.
Łosoś pod każdą postacią w każdym rybnym sklepie, wołowinka jaśniutka,
młodziutka bez konserwantów, kurczaczki smaczne i bez chemii, warzywka bez
modyfikacji genetycznych i nawozów.
Gdzie? W Polsce, w kazdym sklepie i na targu!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 08:07:55
Temat: Re: Wsciekle lososieIn article <4...@o...com>,
Magdalena Bassett <m...@o...com> wrote:
>
>
> Jak wy dajecie sobie rade ze znalezieniem jedzenia, ktore nie truje?
Nie słuchamy plotek.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 09:08:51
Temat: Re: Wsciekle lososieUżytkownik Magdalena Bassett napisał:
> Poszlam dzis do sklepu, zeby kupic cos na obiad, malego, ale
> konkretnego, jak mieso, czy rybe. No i chodze po sklepie, i o uszy mi
> sie obiaja takie rozmowy:
> przy dziale miesnym: nie, my nie wycofujemy wolowiny, chociaz popyt
> spadl znacznie od czasu, gdy oglosili w TV ze mamy wsiekla wolowine...
> przy dziale rybnym: nie, nie sprzedajemy dzis lososi z farmy, bo nie ma
> chetnych, od czasu, gdy w TV oglosili, ze poziom toksyn w tych rybach
> jest zabojczy....
> przy dziale drobiowym: nie, nie mamy dzis kurczakow organicznych,
> wszystkie sprzedane, ale mamy duza przecene na wolowine w sasiednim dziale...
Serio? Bo ten opis,to jak z jakiejś komedii satyrycznej...
> Jak wy dajecie sobie rade ze znalezieniem jedzenia, ktore nie truje?
Nie zastanawiam się nad tym zbytnio. Jest tyle ciekawszych i
ważniejszych spraw :) A jedzenie kupuję przeważnie na Kleparzu, 'prosto
od chłopa, świeże jaja własne' - autentyczny napis na koszu z jajkami ;)
--
pa, BasiaBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 09:17:54
Temat: Re: Wsciekle lososieIn article <buau2q$bkb$1@inews.gazeta.pl>,
BasiaBjk <b...@q...pl> wrote:
> Nie zastanawiam się nad tym zbytnio. Jest tyle ciekawszych i
> ważniejszych spraw :) A jedzenie kupuję przeważnie na Kleparzu, 'prosto
> od chłopa, świeże jaja własne' - autentyczny napis na koszu z jajkami ;)
Właśnie radio podało, że w Toruniu i bodajże Gdańsku kilkadziesiąt sób
choruje na włośnicę po zjedzeniu wędlin od chłopa.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 09:21:09
Temat: Re: Wsciekle lososieUżytkownik Wladyslaw Los napisał:
> Właśnie radio podało, że w Toruniu i bodajże Gdańsku kilkadziesiąt sób
> choruje na włośnicę po zjedzeniu wędlin od chłopa.
Nie słuchaj plotek ;)
--
pa, BasiaBjk, jaroszka
Ps. jaja (świeże, własne) nie wędliny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 09:51:14
Temat: Re: Wsciekle lososieUżytkownik "BasiaBjk" <b...@q...pl>
> Użytkownik Wladyslaw Los napisał:
>
> > Właśnie radio podało, że w Toruniu i bodajże Gdańsku kilkadziesiąt sób
> > choruje na włośnicę po zjedzeniu wędlin od chłopa.
>
> Nie słuchaj plotek ;)
:-))))))))))))
Ale w telewizorze też było.
:-(
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 09:57:57
Temat: Re: Wsciekle lososieUżytkownik JerzyN napisał:
> :-))))))))))))
> Ale w telewizorze też było.
> :-(
Qrczę wściekłe, pora przemysleć sprawę, skoro nawet w telewizorze ;)
--
pa, BasiaBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 10:14:08
Temat: Re: Wsciekle lososiekurczaczki smaczne i bez chemii
Kurczaki smaczne i bez chemii? Chyba zartujesz...
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 10:31:16
Temat: Re: Wsciekle lososie
Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisał w wiadomości
> przy dziale rybnym: nie, nie sprzedajemy dzis lososi z farmy, bo nie ma
> chetnych, od czasu, gdy w TV oglosili, ze poziom toksyn w tych rybach
> jest zabojczy....
Pamietaj ze mieszkasz we wspanialym jueseju pod rzadami jeszcze
wspanialszego Jurka W. Krzaczka ...
Ploty o lososiach norweskich to zapewne element "wojny celnej" USA - UE.
Przeciw francuskim winom, serom i nawet french fries tez juz byly protesty,
nieprawdaz?
Na szczescie u nas mozna kupic duzo zywnosci z malych farm, nie pedzonych
chemia i hormonami. No i mamy lososie baltyckie :-)
Nie dajmy sie zwariowac ....
Pozdrawiam
Magdalena
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.558 / Virus Database: 350 - Release Date: 2004-01-02
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |