Data: 2014-06-12 10:57:35
Temat: Re: Współczesna brać klerycka
Od: k...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu czwartek, 12 czerwca 2014 08:25:29 UTC+2 użytkownik glob napisał:
> (...) w seminarium radziliśmy sobie z tym problemem na różne sposoby. Na pewno
<<najłatwiej>> mieli ci, którzy pogodzili się z samogwałtem oraz żyjący w parach.
(...) Te dwie grupy najczęściej "dogadzały" sobie w łaźni seminaryjnej. Kiedy
wieczorami przed zamknięciem gasiłem tam światło widziałem zawsze strugi spermy na
ściankach kabin prysznicowych, a w powietrzu unosił się mdły zapach męskiego nasienia
zmieszany z unoszącą się parą."
> "Duża część braci kleryckiej podchodziła z dystansem do, jakże często, smutnej
seminaryjnej rzeczywistości. (...) O wiele więcej było przypadków frustracji,
depresji i przygnębienia. Spotykało się chłopaków, którzy daję głowe, że w liceum czy
technikum biegali roześmiani po boiskach, błyskali oczami do dziewczyn, mieli radość
i nadzieję w sercu - teraz chodzili zamknięci w sobie, mrukliwi, niedostępni,
zastraszeni.
mmmm.. wielce ciesze sie ze mnie ominela laskapanska, nie odowalem nigdy tzw.
powolania, i nie wstapilem do sekty "kosmitow".
moze stad coraz mniejsza ilosc mlodziencow garnie sie do seminariow. przeczytalem
kiedys, ze wystepuje circa 40-50% deficyt.
|