Data: 2004-02-26 13:19:05
Temat: Re: Wspominki antyagresywne
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"EvaTM" w news:c1jbp9$3oe$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../
1.
Błąd katastrofalny:
> W twoje sympatie nie wnikam.
Interpretacja kontaktu All'a z Ana (wyłącznie publicznego), jako sympatii,
prowadzi do rozwoju konfabulacji będących źródłem konfliktu i nadal
konflikt napędzających.
2.
Błąd fatalny:
> Skoro jednak ganisz inne osoby za to komu ślą głaski,
> powinieneś to również odnosić do siebie.
Interpretacja tekstu All'a pod postem Ana jako głask,
jest kontynuacją konfabulacji. Spytaj Ana jak to odebrał/a.
3.
Błąd wynikowy:
> > Jeśłi nie widzisz różnicy w tych rozmowach, to jak ja mogę Ci to
> > wytłumaczyć?! N i e m a t a k i e j m o ż l i w o ś c i !!
> Owszem, jest możliwość:
>
> Aśka pisze o swoich spostrzeżeniach a Mania o swoich.
> Nie widzę by któreś były lepsze.
Prawo "Twojego widzenia". Dlaczego jednak dokonujesz oceny w kategoriach
wartościowania "lepsze/gorsze"?
Pojęcia te _nie_maja_tu_ŻADNEGO_ zastosowania.
> Jest jednak pewna różnica - Aśka nie zna mnie prywatnie, jest więc
> obiektywna, czego nie można powiedzieć o Twojej znajomości z Manią.
Błąd fatalny!!
Nie ma _absolutnie_żadnego_związku_ "między moją znajomoscią z Manią",
a czymś co nazywasz "Aśka nie zna mnie prywatnie". Nie dość że konfabulujesz
na temat moich znajomości dorabiając im własne demony, to jeszcze
_obrażasz_ ludzi insynuacjami, że moja _prywatna_ znajomość z Tobą prowadzi
do rozprzestrzeniania się (upubliczniania) tej wiedzy za moim pośrednictwem.
Weź się wreszcie w garść i przestań ludziom przypisywać własne konfabulacje!!
Wszystko co tu się dzieje (z wyjątkiem faktu, że dwie osoby, Ty i pyzol, pomyliły
prywatne z publicznym), jest wynikiem swobodnego myśłenia wolnych ludzi.
Tego nikomu nie zakażesz, nikogo nie wstrzymasz _krępując_go_ własnym
poziomem percepcji.
> Aśka nie wymyśla "warsztatów", które zamieniają się w stek wulgaryzmów i
> "mądrości" u coponiektórych ugd..
> Mania lubi babrać się w bebechach, dlatego mnie to razi a Ciebie nie.
Dokładnie!! Mnie to _nie_razi_, a nawet bardzo mnie to ekscytuje, ponieważ
dla mnie, nie są to żadne "bebechy" w negatywnym tego słowa znaczeniu,
ale intensywne myślenie - trenig jakiego nigdy i nigdzie w żadnych innych
realnych warunkach nie doświadczysz. Co więcej, jestem przekonany, że jest
to trening ze wszech miar korzystny dla wszystkich słuchaczy - przynajmniej
potencjalnie.
Ty jednak wolisz nazywać to pogardliwie "warsztatami" i deprecjonować jako
cos szkodliwego. Twój błąd.
Poza tym nie ma dwóch identycznych ludzi na świecie, i przeciwstawianie
walorów Aśki i Mani jest ... co najmniej dziwne. Każdy człowiek ma
niepowtarzalny zestaw cech, i dla otwartych głów jest to jedynie przyczynek
do własnego rozwoju.
/.../
4.
> > I niech tak zostanie.
> Pod warunkiem, że przestaniesz we mnie szukać Żródła swoich "nieszczęść" i
> przedstawiać je tutaj.
Wybacz - tak długo jak długo nie będziesz dostrzegać skutków _swego_
__pomieszania__ prywatmnego z publicznym, nie można mówić o braku
Twojego wpływu na przebieg wydarzeń. A wydarzenia te dotyczą mnie,
mojego imienia, i nie ma żadnego powodu abym cudze, ułomne i fałszywe
interpretacje _moich intencji_ brał za dobrą monetę, spuszczając pokornie
główkę straceńca.
Albo robił sepuku, co zresztą w kazdej chwili jest jednak możliwe.
I bardzo realne.
W przeciwieństwie do teatrzyku memy.
/.../
> Trzeba było grać ze mną w otwarte karty, gdy chciałam rozmawiać prywatnie.
Przykro mi, ze nie zrozumiałaś mojego języka.
Dla mnie tez jest to porażką.
I nauką.
> E.
All
|