| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-06-08 07:26:18
Temat: Re: Wszyscy Jesteśmy endorfinistami. ;>"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:h0g9mb$lul$1@atlantis.news.neostrada.pl...
to co opisales to specyficzny swiatopoglad,
troche nihilistyczny,
ktory upraszcza rzeczywistosc do jednego wymiaru - endorfin
czy "uzalezenia od sytuacji".
Problem w tym ze nasz organizm i zaleznosci w nim sa duzo bardziej
skomplikowane.
Ogladanie horrorów, jazda na rowerze, palenie, narkotyki
to bardzo rozniace sie czynnosci z naprawdę różnymi efektami. Serio :)
Pozdr,
Duch
P.S.
Przypomina mi to Dawkinsa i jego uproszczenie zycia do walki genów.
Przyczytałem ostatnio krytykę Dawkinsa - niejakiego Barlińskiego,
prawie te same poglądy co moje. Szkoda ze nie moge przytoczyc i znalesc.
Tekst byl we wprost czy newsweek.
Pozdr,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-06-09 08:52:12
Temat: Re: Wszyscy Jesteśmy endorfinistami. ;>Flyer pisze:
> Efektami *ważnymi* dla kogo/czego? Załóżmy, że dla podświadomości nie
> różnią się one tak bardzo w efektach. Jakie znaczenie ma, czy małpka
> naciśnie czerwony przycisk czy niebieski, skoro w obu wypadkach wypada
> banan? ;>
To nie takie proste IMO.
Owszem - z punktu widzenia małpki to zawsze jest ten sam banan niby, ale
w zależności od tego, jaki kolor guzika naciśnie, polecą być może banany
dla innych.
Weźmy na przykład takiego Chopina - dostawał swoje banany pewnie przy
każdym skomponowanym mazurku, a ile bananów sypie się już od wieków, i
będzie sypało, dla innych. :)
Ten przykład to oczywiście skrajność, ale myślę, że w tej właśnie
zależności tkwi zasadnicza część bananologii. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-06-09 20:08:45
Temat: Re: Wszyscy Jesteśmy endorfinistami. ;>Flyer pisze:
> A jakie to miało znaczenie dla Chopina? Żadne
Tym bardziej. I o to chodzi.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |