Data: 2006-05-17 13:31:58
Temat: Re: Wszystkim adwersarzom hurtem ;)
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pakosław " <b...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e4ev6l$q30$1@inews.gazeta.pl...
> Na jakiej podstawie twierdzisz, że ten o którym w sumie piszemy nie powinien
> negocjować? Dlatego, że raz coś tam raz wykrztusił (nawiasem mówiąc, jeśli
> ujął to w swoim poście w formie "kurwa co jest, nie widzisz ze cie
kocham???",
> to co i jak on to naprawdę powiedział??) i w zasadzie nic konkretnego nie
> usłyszał w odpowiedzi, lecz jego miłość własna nakazała natychmiast
> przetłumaczyć to sobie zupełnie fałszywie?
Po prostu założyłem, że nasz bohater nie jest zupełnym palantem, tylko się
trochę zgubił. W takiej sytuacji odwiedzenie go od samobójczej taktyki
"czekania jak pies" uważam za czynność ratunkową, szczególnie, że dla niego to
wcale nie jest takie oczywiste. Z drugiej strony jeśli masz rację i gość jest
jeszcze szczeniakiem, nie wie czego chce itd, to i tak żadne rady mu nie
pomogą. Za Twoją teorią w pewnym stopniu przemawia to jego nerwowe zachowanie
po paru latach czekania (do ostatniej chwili ?) i w ogóle długie czekanie samo
w sobie. Oryginalna filozofia życiowa :)
entrop3r
|