Data: 2004-12-03 16:04:28
Temat: Re: Wszystko mi dzis wychodzi.
Od: Marek Krużel <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sun, 28 Nov 2004 03:08:07 +0100 "cbnet" <c...@n...pl> wyśle
<cobbpq$8ku$1@news.onet.pl> zawierający:
> Hubert :
>> W obliczu wiecznie ewoluujacego procesu porazka okazuje sie
>> zludzeniem. Taka interpretacja wydarzenia jest mozliwa tylko
>> wtedy, gdy podmiot nie postrzega wielkiego Sukcesu (Zwyciestwa)
>> dokonujacego sie w kazdej chwili i w kazdym procesie.
>
> Ta dyskusja nasuwa mi pewien nieuchronne wrazenie: czy nie jest
> przypadkiem tak, ze uciekasz przed porazka 'definiujac' to pojecie
> w nowy (nieadekwatny wg mnie) sposob?
a czy nie jest tak, że uważasz iż każdy winien się czuć adekwatnie
do swych osiągnięc? a więc, np. Bill Gates winien mieć znakomicie
samopoczucie, a Ty powinieneś mieć depresję. nie dostrzegasz
absurdu w takim podejściu?
|