Data: 2012-09-05 15:25:03
Temat: Re: Wybaczcie
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Zagros"
>>>
>> Obawiam się że twoje są nieuzgadnialne :)
>
>:)
>
Cieszę się że się zgadzamy w tym punkcie :)
>> Z punktu widzenia genetyki, raczej wykluczone jest abyś był synem
>> jakiegoś boga.
>
>Tu nie chodzi o genetykę, ale o ducha.
>
Zanim przejdziemy do podstaw o które się opierasz może doprecyzujmy czym
jest ten duch.
No i jak go można obiektywnie poznawać?
>To jest podstawa, na której się opieram:
>
>Jn 1:13
>13. którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała,
> ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
Tylko brat, przemyciłeś założenie że opierasz się na nieudokumentowanym
źródle zeznań wybiórczo wybranych świadków.
>> Natomiast z punktu widzenia psychologii, ciekawy jestem
> > powodów, twojej
>> podejrzewam nastawionej na prowokację deklaracji -
>> "Czuję się rodzonym synem Boga.":)
>
>To prawda i jednocześnie prowokacja
>dla wierzących, którzy uważają się za dzieci adoptowane :o/
Rozwiń, jak jest różnica pomiędzy wierzącym uważającym się za dziecko
adaptowane a takim które uważa się za dziecko naturalne?
>Moim zdaniem, jeśli juz wierzyć w Boga, to trzeba
>iść na całość, a nie tam jakieś ogryzki :)
>
Na całość to tylko bardzo nieroztropni chodzą :( Wiesz są świece są i ogarki
przecież.
pzdr
olo
|