houseofjazz <e...@o...pl> napisał(a):

> moge go sprobowac opisac... bylo duzo pytan a za okreslona opdowiedz na
> pytanie dostawalo sie punkt do jednej z rubryk odpowiadajacych cechom
> charakteru. Pozniej zliczalo sie punkty i bralo trzy najwyzej punktowane
> rubryki. Taki trzyliterowy kod sprawdzalo sie w rozpisce na ktorej byly
> wypisane ewentualne zawody...

Chyba to był test O-Z Mittneckera. Składa się on z 94 stwierdzeń. Po takim
teście nie wychodzi konkretny zawód, ale pewne predyspozycje do zawodów w
określonych obszarach. Jest tam lista zawodów, do której można ewentualnie
dopasować wynik, ale nie jest to tak jak mówiłam wyrocznia, tylko podpowiedź.
A to, że Cię nie dopasowali do konkretnego zawodu to masz tylko powód do
radości, bo nie dałeś się zaszufladkować ;)
Takie testy są pomocne, gdy ma się 30 osób w klasie i mało czasu, by pomóc im
w wyborze drogi życiowej.

Pozdrawiam...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/