Wyniki wyborów 2005:
http://www.prezydent2005.pkw.gov.pl/PZT1/PL/WYN/W/in
dex.htm
http://www.prezydent2005.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/ind
ex.htm

Na LK w 2-giej turze głosowało wtedy 8.2 mln wyborców.
LK wygrał z DT różnicą ponad 1.2 mln głosów.


Obecnie frekfencja wyborcza w 2010 roku (16.8 mln) była o 1.6 mln
wyższa niż 2005 roku (w 2-giej turze).
Kandydat PiS na prezydenta w drugiej turze otrzyma najprawdopodobniej
[znowu] te swoje [niewyjęte] ponad 8.2 mln głosów.

Oznacza to ni mniej ni więcej, tylko tyle, że jeśli frekfencja wyborcza
w 2-giej turze będzie podobna jak w 1-szej turze, to powinien wygrać
BK, lecz jeśli będzie niższa, to wtedy szanse na wygranie JK rosną
piorunująco.
Graniczną frekfencją wydaje się zatem 53.3%, co odpowiada 16.4 mln
wyborców.
W szczególnościprzy frekfencji takiej jak w ostatnią niedzielę wygra
BK wynikiem 50.9%.

Zatem walka w 2-giej turze najprawdopodobniej będzie bardzo
wyrównana, a o wyniku zadecyduje przede wszystkim frekfencja
wyborcza.


Tak więc w interesie PiS leży uśpienie wyborców BK tak aby nie poszli
głosować w 2-giej turze, natomiast PO powinno zabiegać o zachęcanie
do wzięcia udziału w głosowaniu.


Tyle "wielkiej filozofii" wyborczej odnośnie uprawianego w mediach
namiętnie przelewania z pustego w próżne. ;)

--
CB


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hvoo52$ia6$1@news.mm.pl...

> http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/index.h
tm