Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!pcmedia.com.pl!news
.man.szczecin.pl!news.task.gda.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Piotrek. M" <p...@p...com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wyjazd do pracy za granicę a partner...
Date: Mon, 27 Nov 2000 12:29:55 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 38
Message-ID: <8vtgtu$93g$1@news.tpi.pl>
References: <8vo0n3$k7a$1@news.tpi.pl> <3...@m...uni-mainz.de>
<8vt957$i8s$1@news.tpi.pl> <3...@m...uni-mainz.de>
NNTP-Posting-Host: pa5.opole.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 975324926 9328 213.76.4.5 (27 Nov 2000 11:35:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Nov 2000 11:35:26 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:66650
Ukryj nagłówki
r...@m...uni-mainz.de napisał(a) w wiadomości:
<3...@m...uni-mainz.de>...
>Np. moj znajomy jest ordynatorem w szpitalu i nigdy nie zmywal tu garnkow.
A
>jezyka mozna sie bardzo szybko nauczyc. Dlaczego uwazasz, ze budowanie
zycia od
>podstaw jest takie zle? Ja tez musialam je "od podstaw budowac" i
perspektywy
>dnia dzisiejszego upatruje w tym pozytywne strony, choc nie bylo mi tez
latwo.
Nie twierdze, ze budowanie zycia od podstaw jest zle, uwazam ze trudniej
jest podjac decyzje o wyjezdzie jak juz czegos sie w kraju dorobilo. Poza
tym srodowisko w którym czlowiek zyl od urodzenia (Polska) jest mu znane,
"bezpieczne", potrafi w nim funkcjonowac itd... itp.... No chyba, ze
czlowiek taki jest ostatecznie zdesperowany np. brakiem pracy, to inna
sprawa. Jednakze decyzje wyjazdu na zachód podejmuja ludzie którzy w Polsce
pracuja (a ze zarabia ile zarabiaja to inna sprawa). I przykladowo inzynier
bez znajomosci jezyka nie bedzie inzynierem. Przykladowo partner który musi
nadrobic znajomosc jezyka obcego (a raczej w 6 miesiecy to za malo, azeby
podjac dobra prace), przy okazji rezygnuje z dotychczasowej pracy, itd...
itp... z pewnoscia bedzie mial trudniej niz wspólmalzonek, który bedzie mial
prace... Jednakze na listach dyskusyjnych nie pojawia sie ten watek. Wszyscy
pisza o zarobkach, o kosztach zycia, spodziewanych profitach a nie o drugiej
stronie (to wlasnie mnie zaciekawilo). A przeciez prace mozna stracic, nie
pracujaca osoba moze sie flustrowac w przypadkach braku zajecia itd...
itp... Nie watpie, ze czesto w ostatecznym kilkuletnim rozrachunku osoby
takie oceniaja pozytywnie decyzje, a moze ci co ocenili negatywnie niezbyt
sie tym chwala....
No tyle Piotrek. M.
|