Data: 2008-12-16 15:48:57
Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 16 Dec 2008 13:18:28 +0000 (UTC), Relpp napisał(a):
> Dnia 16.12.2008 Ikselka <i...@g...pl> napisał/a:
>
>> Ten to tam małe piwo, ale , o, wlaśnie - Wiedźmin; mam swoje zdanie o nim,
>> w pelni pokrywające się z pewną recenzją (babskiego autorstwa) tej postaci,
>> którą to recenzję przytoczyłam nieeegdyś w jakimś wątku o mężczyznach. Nie
>> mogę znaleźć tej recenzji, ale postaram się, bo jest ekstra - generalnie
>> chodziło tam o to, że Wiedźmin to fajtłapa i dupek i żadnej kobiety ani nie
>> był zdolny zaspokoić, a one go po prostu używały i robiły w bambuko czy coś
>> w tym rodzaju :-)
>
> I? Niech se jest fajtlapa. W czym to umniejsza ksiazce, ktora mogla miec
> na celu np. wlasnie zwrocenie na to uwagi?
Akurat. takie książki na nic nie zwracają uwagi. Siedmioksiąg,
dwudziestoksiąg, a co szkodzi i więcej; dorośli-niedorośli czytaja toto,
forsa płynie. A dzieci polskie mają H.Pottera jako lekturę :->.
>
>> Po co komu taka lutnia, która śpiewa o sprawach, których nie poznała, nie
>> rozumie i dlatego je idealizuje?
>
> Gdyby tu kazdy mowil tylko o tym co zrozumial... Cisza by byla.
Tu nie głosimy tego, czego ludzie chcą słuchać (czasem faktycznie tego nie
rozumiem), ani by pomóc im zapomnieć czy sie podbechtać, lecz tylko i
wyłącznie własne, szczere (mam nadzieję) poglądy.
>
>>> i poszedł robić na polu.
>> Każdy bard to kaleka - w jakimś sensie.
>
> Kazdy czlowiek to kaleka - w jakims sensie.
Kaleka kaleki to by wychodziło, że... nadczłowiek? - no jasne, i z takim
się wiązać...
:-D
>
>> Nie powinno się ślepo dążyć do
>> tego, o czym śpiewa.
>
> Dlaczego mam Ci uwierzyc ze wiesz co sie powinno a co nie powinno?
Czy ja jestem w stanie coś Ci sugerować.
Internet to potęga, ale nie aż taka :-)
>
>> To z reguły człowiek niespełniony dlatego, że... tylko
>> spiewa. I dlatego spiewa, że niespełniony.
>
> A mnie sie czasem milo slucha. Mimo ze to dzielo czyjegos niespelnienia.
To ja wolę słuchać, jak śpiewa człowiek szcześliwy - np. mój mąż przy
goleniu.
Fałszuje jak cholera, ale nieźle mu wychodzi "Aria Skołuby" ze "Strasznego
dworu", no ta:
"Ten zeeegar staaaary gdyyyyyyby świat, kuraaaaaaanty ciął jak z
nuuuuuut...", a już "...zaaaaażyyyyj
taaaaabaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakiiiiiiiiii" wychodzi mu nancudowniej, w
rejestrach chyba niższych, niż w oryginale.
Jak dobrze, że on nie jest bardem, a zwłaszcza cnotliwym ;-PPP :-)
|