Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!news.bnet.pl!not-for-mail
From: nonnocere <madziach1@_bezspamu_gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Wymioty -Bardzo prosze o porade lub cokolwiek
Date: Sat, 10 Jul 2004 11:29:59 +0200
Organization: BetaSoft
Lines: 35
Message-ID: <ccod9e$etp$1@serwus.bnet.pl>
References: <ccn2ir$ni$1@news.onet.pl> <ccn5ha$70e$1@news.onet.pl>
<ccn694$djj$1@sunflower.man.poznan.pl> <cco6t0$us6$1@serwus.bnet.pl>
<ccoaa4$3l9$1@sunflower.man.poznan.pl>
NNTP-Posting-Host: s4.zabrze.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: serwus.bnet.pl 1089452144 15289 213.227.67.132 (10 Jul 2004 09:35:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@b...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 10 Jul 2004 09:35:44 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:149355
Ukryj nagłówki
Justyna Iwańska wrote:
> Osoba zwana nonnocere, z adresu <madziach1@_bezspamu_gazeta.pl> napisała:
> >> Też tak myślę, bo to na bank nerwy (mój post wyżej)
> > Aby stwierdzić, że dane zaburzenie ma podłoże emocjonalne, PIERW należy
> > wykluczyć ewentualną przyczyną somatyczną. Także na początek diagnostyka
> > lekarska.
> On już był u lekarza, który mu powiedział to samo...
No i na tej podstawie nie widząc pacjenta są podstawy by uznać, że to
"na bank nerwy"? :) Lepiej tak szybko nie wyrokować.
Super by było jakby w podobnych sytuacjach prowdzić pacjenta
interdyscyplinarnie i ja w ten sposób wyobrażałabym sobie taką opiekę.
Bardzo wiele spraw z kręgu problemów natury emocjonalnej manifestuje się
sferze psychicznej. Ale stosunkowo rzadko można uznać, że to problem
wyłącznie psychiczny, czy wyłącznie somatyczny. Przeważnie to połączenie
obu czynników, w różnych dawkach ;) Także ograniczając się do jednej
sfery, zmniejsza się skuteczność efektywniejszego leczenia.
Także nie wiedząc jak wyglądała diagnostyku w przypadku tego chłopaka,
nie znając go, myślę, że nie ma po prostu podstaw, by stwierdzać, że to
na "bank nerwy". Bo tej pewności nie ma. To tylko wirtualny świat.
Dobrze by było jakby poprowadzić sprawę zespołowo, aby chłopak mógł
korzystać zarówno z pełnej diagnostyki lekarskiej jak i pomocy
psychologicznej - ale to niesty jeszcze rzadkość. Ale IMO zadbanie o
obie sfery może się okazać najefektywniejsze, a przede wszystkim
bezpieczniejsze, bo psycholog nie ma odpowiedniej wiedzy, by pełnie
zdiagnozować chłopaka i łatwo może coś przeoczyć. Nie chciałabym
prowadzić takiego pacjenta bez współpracy z lekarzem, bo mogłabym coś po
prostu zaniedbać. Psychiatra ma łatwiej :)
--
Pozdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)
|