« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-08-04 16:42:11
Temat: Re: Wyniki badań po łacinieMarek Bieniek <a...@s...re.invalid> nakibordził(a):
>Message-ID: <c9o6u0$11l$1@nemesis.news.tpi.pl>
Wielkie dzięki. I od razu pytanie, bo w tamtym wątku się nie
doczytałem. Czy jest jakaś obowiązująca podstawa prawna o (nie)powiadamianiu
pacjenta i krewnych o jego chorobie? Innymi słowy czy lekarz MUSI powiedzieć
pacjentowi co mu właściwie jest? Czy ma obowiązek powiedziec pacjentowi, co
mu jest dokładnie, gdy ten żąda takiej odpowiedzi? A jak jest z
informowaniem rodziny? Czy wymagana jest najpierw zgoda pacjenta no
informowanie rodziny, czy też domyślnie bliscy krewni mają prawo wiedzieć o
dolegliwości pacjenta? Zakładam ze chodzi o pacjenta hospitalizowanego,
który jest świadomy i w pełni władz umysłowych. I jak jest z wydawaniem
pacjentowi wyników badań? Tzn. pacjent był hospitalizowany, miał wykonywane
np. badanie morfologiczne krwi, gastroskopię i CT. MOże obejrzeć sobie
wyniki czy nie bardzo?
I jeszcze co do (nie)tłumaczenia łacińskich nazw, podawania diagnozy
w łacinie i później tłumaczenia jej pacjentowi. Wg mnie albo pisać po
polsku, albo tłumaczyć. Dosłownie. Sam się kiedyś zdziwiłem jak po
cholecystectomii (kamica) dostałem bez słowa kartę, gdzie Cholelithiasis i
Cholecystitis acuta phlegmonosa jeszcze mi cokolwiek mówiły, ale Empyema
vesicae felleae było już całkowitą zagadką. Wyjaśnioną zresztą przez jednego
z tutejszych grupowiczów.
Pozdrawiam
--
Kamil 'Raczek' Raczyński <r...@r...yupe.net>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-08-04 16:49:30
Temat: Re: Wyniki badań po łacinieOn Wed, 04 Aug 2004 18:42:11 +0200, Kamil Raczynski wrote:
> Wielkie dzięki. I od razu pytanie, bo w tamtym wątku się nie
> doczytałem. Czy jest jakaś obowiązująca podstawa prawna o (nie)powiadamianiu
> pacjenta i krewnych o jego chorobie? Innymi słowy czy lekarz MUSI powiedzieć
> pacjentowi co mu właściwie jest?
Lekarz ma obowiązek udzielić choremu pełnej i wyczerpującej informacji o
jego stanie zdrowia, chyba, że chory sobie tego nie życzy.
Informowanie rodziny formalnie wymaga zgody pacjenta, poza sytuacją,
kiedy pacjent nie jest w stanie jej wyrazić lub nie.
> I jak jest z wydawaniem
> pacjentowi wyników badań? Tzn. pacjent był hospitalizowany, miał wykonywane
> np. badanie morfologiczne krwi, gastroskopię i CT. MOże obejrzeć sobie
> wyniki czy nie bardzo?
Wszelkie wyniki dostanie w wypisie, ale jeśli zażąda ich pokazania tu
teraz i już, a słowo lekarza mu nie wystarczy - ma prawo je zobaczyć.
> I jeszcze co do (nie)tłumaczenia łacińskich nazw, podawania diagnozy
> w łacinie i później tłumaczenia jej pacjentowi. Wg mnie albo pisać po
> polsku, albo tłumaczyć. Dosłownie.
Są oddziały, w których rozpoznanie pisze się po polsku.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-08-04 17:01:00
Temat: Re: Wyniki badań po łacinie
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:auiiz7fpqrdk$.dlg@always.coca.cola...
>
> Lekarz ma obowiązek udzielić choremu pełnej i wyczerpującej informacji o
> jego stanie zdrowia, chyba, że chory sobie tego nie życzy.
Nie ma tego obowiązku również gdy ma podstawy przypuszczać, że pełna
informacja mogłaby spowodować znaczne pogorszenie stanu zdrowia pacjenta....
--
Jola
Nakarm głodne dziecko
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-08-04 17:26:05
Temat: Re: Wyniki badań po łacinieOn Wed, 4 Aug 2004 19:01:00 +0200, C.Jola wrote:
>> Lekarz ma obowiązek udzielić choremu pełnej i wyczerpującej informacji o
>> jego stanie zdrowia, chyba, że chory sobie tego nie życzy.
>
> Nie ma tego obowiązku również gdy ma podstawy przypuszczać, że pełna
> informacja mogłaby spowodować znaczne pogorszenie stanu zdrowia pacjenta....
Złapałaś mnie:)
Zasadniczo jest to sprzeczne z kartą praw pacjenta. Ale zasadniczo masz
rację:) Zasadniczo, bo:
Tekst ujednolicony ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza
(Dz. U. z 1997 r. Nr 28, poz. 152)
Art. 31.
1. Lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu
przedstawicielowi przystępnej informacji o jego stanie zdrowia,
rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych,
leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo
zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu.
2. Lekarz może udzielać informacji, o której mowa w ust. 1, innym osobom
tylko za zgodą pacjenta.
3. Na żądanie pacjenta lekarz nie ma obowiązku udzielać pacjentowi
informacji, o której mowa w ust. 1.
4. W sytuacjach wyjątkowych, jeżeli rokowanie jest niepomyślne dla
pacjenta, lekarz może ograniczyć informację o stanie zdrowia i o
rokowaniu, jeżeli według oceny lekarza przemawia za tym dobro pacjenta.
W takich przypadkach lekarz informuje przedstawiciela ustawowego
pacjenta lub osobę upoważnioną przez pacjenta. Na żądanie pacjenta
lekarz ma jednak obowiązek udzielić mu żądanej informacji.
Czyli jeśli pacjent chce usłyszeć, to ma prawo.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-08-04 18:03:56
Temat: Re: Wyniki badań po łacinieMarek Bieniek <a...@s...re.invalid> nakibordził(a):
>Tekst ujednolicony ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza
>(Dz. U. z 1997 r. Nr 28, poz. 152)
O! Teraz już wiem na czym stoję :o) Czyli jak powiem: "Panie doktorze/pani
doktor ja kategorycznie chcę usłyszeć prawdziwą informację o swoim stanie
zdrowia, bez względu na to jaka by ona nie była" to musi mi powiedzieć
prawdę.
Dzięki za informacje.
--
Kamil 'Raczek' Raczyński <r...@r...yupe.net>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-08-04 19:06:11
Temat: Re: Wyniki badań po łacinie
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:w7n0br9xuauv.dlg@always.coca.cola...
>
> Złapałaś mnie:)
Huraaaa :))
> 4. W sytuacjach wyjątkowych, jeżeli rokowanie jest niepomyślne dla
> pacjenta, lekarz może ograniczyć informację o stanie zdrowia i o
> rokowaniu, jeżeli według oceny lekarza przemawia za tym dobro pacjenta.
> W takich przypadkach lekarz informuje przedstawiciela ustawowego
> pacjenta lub osobę upoważnioną przez pacjenta. Na żądanie pacjenta
> lekarz ma jednak obowiązek udzielić mu żądanej informacji.
>
I to właśnie miałam na myśli :))
Pozdrawiam :)
--
Jola
Nakarm głodne dziecko
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-08-04 19:26:58
Temat: Re: Wyniki badań po łacinieOn Wed, 4 Aug 2004 21:06:11 +0200, C.Jola wrote:
>> Złapałaś mnie:)
> Huraaaa :))
Eee tam - nie pierwszy i nie ostatni raz pewnie zostałem złapany:)
Nie tak dawno (z rok temu pewnie) wdałem się na przykład w wymianę zdań
na temat powikłań punkcji ledźwiowej - z anastezjologiem niestety, o
czym nie wiedziałem - i sromotnie poległem:)
Errare humanum est:)
>> 4. W sytuacjach wyjątkowych, jeżeli rokowanie jest niepomyślne dla
>> pacjenta, lekarz może ograniczyć informację o stanie zdrowia i o
>> rokowaniu, [...]
> I to właśnie miałam na myśli :))
Ale to nie to samo, bo...
>> Na żądanie pacjenta
>> lekarz ma jednak obowiązek udzielić mu żądanej informacji.
;P
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-08-04 19:35:14
Temat: Re: Wyniki badań po łacinie
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:17p664yep6410.dlg@always.coca.cola...
> Errare humanum est:)
oj tak tak :))
> ;P
;P
I tylko jedno zdanie przy okazji:
propnuję umieszczenie w FAQ grupy zasad eleganckiego odpowiadania na posty,
czyli netykiety - bo jak sam widzisz..... źle się dzieje w państwie
Duńskim.... ;)
--
Jola
Nakarm głodne dziecko
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-08-04 19:47:15
Temat: Re: Wyniki badań po łacinieOn Wed, 4 Aug 2004 21:35:14 +0200, C.Jola wrote:
> I tylko jedno zdanie przy okazji:
> propnuję umieszczenie w FAQ grupy zasad eleganckiego odpowiadania na posty,
> czyli netykiety - bo jak sam widzisz..... źle się dzieje w państwie
> Duńskim.... ;)
Gdzie? Coś przeoczyłem??? :)
OK - może przetłumaczę fragment odnośnego RFC. Na razie jednak w temacie
FAQ zastój, bo czekam na to, aż Klapuch założy pl.misc.paramedycyna:)
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-08-04 21:07:14
Temat: Re: Wyniki badań po łacinie
Użytkownik "C.Jola" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ceppgb$9oi$1@news.onet.pl...
> Po pierwsze - jestem przeciwniczką rozpoznań po łacinie - sama ich nie
> uzywam. Denerwuje mnie to u moich kolegów - dają pacjentom kartę
> "informacyjną" z rozpoznaniami po łacnie - i jedyną informacją dla
pacjenta
> jest jego imię i nazwisko.
Popieram:)
Sama niedawno dostalam do lapki wynik z lacina i przez kilka dni
denerwowalam sie nie wiedzac co on moze oznaczac.
Odbierajac wynik od pielegniarki probowalam sie czegos dowiedziec, niestety
byla bardzo tajemnicza i tylko stwierdzila, ze musze z nim zglosic sie na
kontrolna wizyte, a tam wszystkiego sie dowiem (!)
Do kontrolnej wizyty czekaly mnie dluuugie 2 tygodnie...
Po tygodniu oczekiwania w niepewnosci nie wytrzymalam i poprosilam na
specjalistycznym forum o
przetlumaczenie tegoz tajemniczego tekstu i...okazalo sie, ze wynik jest
poprawny, czyli wszystko jest w porzadku. Uspokoilo mnie to.
I po co ta zakamuflowana tajemniczosc? Czemu/komu ma to sluzyc, tym
bardziej, ze wynik byl prawidlowy?
[co sie zreszta dzisiaj potwierdzilo na wizycie:) ]
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |