« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2010-11-29 23:40:10
Temat: Re: Wysychające, bolące gardło - zawsze ranoW dniu 2010-11-29 23:55, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 29 Nov 2010 23:32:01 +0100, animka napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-28 22:00, kranu pisze:
>
>>> A może podłoże alergiczne? Uczulenie na roztocza w pościeli czy coś innego?
>>
>> Pościel brudna, czy może uczulenie na pierze?
>
> Dlaczego zaraz brudna? - może właśnie ZA czysta? Srodki piorące uczulają
> równie świetnie, jak roztocza.
Ja tam piorę w proszku Jelp.Tylko tego używam. Do firanek to Bryza itp.
Na tej grupie dowiedziałam się kiedyś, że pościeli nie powinno się
krochmialić.
Krochmaliłam zawsze (miałam to po matce :-) ) i trudno mi było się
odzwyczaić, ale nastąpiła ulga. Nie mam już ataków kaszlu w łóżku.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2010-11-29 23:50:19
Temat: Re: Wysychające, bolące gardło - zawsze ranoDnia Tue, 30 Nov 2010 00:40:10 +0100, animka napisał(a):
> W dniu 2010-11-29 23:55, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 29 Nov 2010 23:32:01 +0100, animka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-11-28 22:00, kranu pisze:
>>
>>>> A może podłoże alergiczne? Uczulenie na roztocza w pościeli czy coś innego?
>>>
>>> Pościel brudna, czy może uczulenie na pierze?
>>
>> Dlaczego zaraz brudna? - może właśnie ZA czysta? Srodki piorące uczulają
>> równie świetnie, jak roztocza.
>
> Ja tam piorę w proszku Jelp.Tylko tego używam.
Ja też - do bielizny osobistej i ręczników, prócz pościeli.
> Do firanek to Bryza itp.
A ja takiego płynu "do białego" z Lidl. W nazwie ma coś z "med".
> Na tej grupie dowiedziałam się kiedyś, że pościeli nie powinno się
> krochmialić.
> Krochmaliłam zawsze (miałam to po matce :-) ) i trudno mi było się
> odzwyczaić, ale nastąpiła ulga. Nie mam już ataków kaszlu w łóżku.
Miałam to samo - tzn krochmalenie (po mamie), no i ten kaszel, i
odzwyczajanie od krochmalenia.
Tylko że ja tak lubię białą, krochmaloną pościel! Ach... Ciężko mi bez
niej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2010-11-30 00:30:33
Temat: Re: Wysychające, bolące gardło - zawsze ranoW dniu 2010-11-30 00:50, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 30 Nov 2010 00:40:10 +0100, animka napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-29 23:55, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 29 Nov 2010 23:32:01 +0100, animka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2010-11-28 22:00, kranu pisze:
>>>
>>>>> A może podłoże alergiczne? Uczulenie na roztocza w pościeli czy coś innego?
>>>>
>>>> Pościel brudna, czy może uczulenie na pierze?
>>>
>>> Dlaczego zaraz brudna? - może właśnie ZA czysta? Srodki piorące uczulają
>>> równie świetnie, jak roztocza.
>>
>> Ja tam piorę w proszku Jelp.Tylko tego używam.
>
> Ja też - do bielizny osobistej i ręczników, prócz pościeli.
>
>> Do firanek to Bryza itp.
>
> A ja takiego płynu "do białego" z Lidl. W nazwie ma coś z "med".
>
>
>> Na tej grupie dowiedziałam się kiedyś, że pościeli nie powinno się
>> krochmialić.
>> Krochmaliłam zawsze (miałam to po matce :-) ) i trudno mi było się
>> odzwyczaić, ale nastąpiła ulga. Nie mam już ataków kaszlu w łóżku.
>
> Miałam to samo - tzn krochmalenie (po mamie), no i ten kaszel, i
> odzwyczajanie od krochmalenia.
> Tylko że ja tak lubię białą, krochmaloną pościel! Ach... Ciężko mi bez
> niej.
Ja też! Nie mogłam spać pod taką sflaczoną pościelą, ale jakoś się już
zdążyłam odzwyczaić. I pomyśleć, że moja matka kiedyś w kotle gotowała
pościelowe, krochmaliła, wyżymała własnymi rękami, nie w pralce, bo
automatycznych dawniej nie było.
Ja to wlewałam ugotowany krochmal do pralki automatycznej, nieraz bardzo
gesty, więc im był nardziej gęsty to tym bardziej z pościeli pyliło.
Tylko człowiek nie zdawał sobie z tego sprawy.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2010-11-30 11:02:58
Temat: Re: Wysychające, bolące gardło - zawsze ranoW dniu 29/11/2010 09:09, j.kaminski pisze:
> On 28 Lis, 00:59, "K.M."<n...@n...pl> wrote:
>> Witajcie
>>
>> Zdecydowałam się w końcu napisać, ponieważ lekarze są bezradni. Problem już
>> trwa kilka lat, mam 24 lata.
>> Codziennie rano jak się obudzę boli mnie strasznie gardło i czuję taki
>> niesmak w ustach. Jeśli napiję się czegoś ciepłego (pół szklanki ciepłej
>> herbaty, kawy itp.) problem znika w przeciągu kilku minut, wypicie czegoś
>> zimnego nie pomaga. Ból dokucza mi do tego stopnia, że jeśli się przebudzę
>> to już muszę wstać i czegoś ciepłego się napić, bo nie zasnę znowu. Takie
>> same objawy mam jeśli długo czegoś nie jem albo nie piję (min. 4-5h) albo
>> też dosyć często gdy bardzo się stresuję np. przed egzaminem, a mimo
>> wszystko niedawno coś piłam/jadłam. Kolejny powiedzmy objaw to jeśli napiję
>> się wody prosto z butelki to na drugi dzień strasznie ta woda już śmierdzi i
>> nie da się jej już pić.
>> Wypróbowałam już różnych lekarzy przez przychodnię i prywatnie, lekarzy
>> ogólnych, laryngologów, gastrologów.... najczęściej wychodzę ze skierowaniem
>> na gastroskopię albo receptą na omeprazol (rok temu brałam przez pół roku
>> omeprazol, bo tak kazał lekarz i bez zmian). Gastroskopię miałam robioną 5
>> lat temu i było to straszne dlatego nie chcę ponownie robić, a wtedy wyszło
>> że mam liczne nadżerki przy zwieraczu przy ujściu z żołądka do dwunastnicy i
>> miałam H. pylori ale potem była eradykacja (2 antybiotyki + omeprazol) test
>> wyszedł ujemny na obecność H. pylori i na tym koniec objawów żołądkowych.
>> Zgagę mam baaardzo rzadko, wymaz z gardła robiony kilka razy i zawsze czysto
>> tzn. standardowa flora bakteryjna, ale nie w patologicznych ilościach (nigdy
>> nawet nie mogli zrobić antybiogramu), jem w miarę regularnie, trochę
>> monotonnie, ale ogólnie raczej zdrowo. Nie chorowałam tak poważnie już chyba
>> z 3 lata, standardowe przechodzone przeziębienia raz na jakiś czas, a gardło
>> nawet rano jak mnie boli to jest czyste i nie jest czerwone, ale ostatnio
>> (2-3tyg.) rodzina mówi mi, że w nocy kaszlę czasami o czym ja sama nie wiem
>> nawet.
>> Macie Państwo jakieś pomysły chociaż co może być nie tak? co to za choroba,
>> czegoś może mi brakuje, jakie badania zrobić? czy ma to szanse być od
>> żołądka skoro teraz nie czuję żadnych objawów żołądkowych, ani w przełyku
>> też nic nie czuję, tylko to gradło, które strasznie dokucza.
>>
>> Pozdrawiam
>> Justyna
>
> Witaj,
> opisane przez Ciebie problemy z gardłem mogą być związane z
> wysychaniem gardła i przełyku.
> Zwykle powodują to zimne napoje, gazowane napoje, kawa, alkohol, a
> najbardziej wszelkie płyny do płukania ust prowadzące do przesuszenia.
> Na to najlepiej jest odstawić powyższe napoje i płyny, najlepiej
> całkowicie lub przynajmniej do czasu regeneracji.
> Do tego zastosować coś do nawilżenia gardła. Np na noc rozgryźć
> Capivit A+E, popić syropu wykrztuśnego (zwykle rozrzedza on wydzielinę
> pokrywającą gardło, ale w tym wypadku je nawilży) czy zwykłej oliwy z
> oliwek.
> Jednak dodatkowy opis kuracji antybiotykowych oraz niesmaku
> przechodzącego na napoje w butelkach skazuje ewidentnie na grzyba.
> Nie napisałaś nic o nalocie na języku i przełyku, który laryngolog
> powinien zauważyć. Czasem może być on słabo widoczny, jednak
> koncentracja tego nalotu powoduje właśnie ból gardła oraz niesmak.
> Jacek
Może warto zacząć od probiotyków? Nie zaszkodzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2010-12-03 17:59:23
Temat: Re: Wysychające, bolące gardło - zawsze rano> Jednak dodatkowy opis kuracji antybiotykowych oraz niesmaku
> przechodzącego na napoje w butelkach skazuje ewidentnie na grzyba.
> Nie napisałaś nic o nalocie na języku i przełyku, który laryngolog
> powinien zauważyć. Czasem może być on słabo widoczny, jednak
> koncentracja tego nalotu powoduje właśnie ból gardła oraz niesmak.
A jeśli to ewentualny grzyb - to jak z nim zawalczyć ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2010-12-04 11:35:54
Temat: Re: Wysychające, bolące gardło - zawsze ranoOn 3 Gru, 18:59, "Aleksander" <f...@f...fake> wrote:
> > Jednak dodatkowy opis kuracji antybiotykowych oraz niesmaku
> > przechodz cego na napoje w butelkach skazuje ewidentnie na grzyba.
> > Nie napisa a nic o nalocie na j zyku i prze yku, kt ry laryngolog
> > powinien zauwa y . Czasem mo e by on s abo widoczny, jednak
> > koncentracja tego nalotu powoduje w a nie b l gard a oraz niesmak.
>
> A je li to ewentualny grzyb - to jak z nim zawalczy ?
Tu najwidoczniej grzyb z układu pokarmowego zaatakował przełyk i
gardło.
Sam grzyb nie jest raczej zbyt groźny, ale nalot, który tworzy i
podrażnia śluzówkę co objawia się zwykle bólem.
Doraźnie właśnie ciepłe napoje spłukują ten nalot chwilowo przynosząc
ulgę.
Jak wlazł już na gardło to znaczy, jest już w górnej części układu
pokarmowego, a więc opanował już go praktycznie całego.
Najprostsza kuracja w przypadku większości grzybów to wymiana
zniszczonej np. antybiotykami flory bakteryjnej, która z uwagi na
długość układu pokarmowego trwa do 6 m-cy.
Do tego wystarczą zwykłe tabletki osłonowe, ale muszą być połykane na
czczo, najlepiej z samego rana, żeby kwasy żołądkowe nie zniszczyły w
nich bakterii.
Jeśli kuracja jest trafiona, to ból gardła powinien ustąpić po 3-4
dniach, a po ok. pól roku już więcej nie wrócić.
Jeśli nie trafiona, to trzeba iść do lekarza, niech ustali co to za
grzyb i wtedy dobierze stosowne leki.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2010-12-07 15:15:31
Temat: Re: Wysychające, bolące gardło - zawsze ranoW dniu 2010-11-28 03:18, animka pisze:
> W dniu 2010-11-28 00:59, K.M. pisze:
>> Kolejny powiedzmy objaw to jeśli napiję
>> się wody prosto z butelki to na drugi dzień strasznie ta woda już
>> śmierdzi i
>> nie da się jej już pić.
>
> To nie pij z butelki tylko wlewaj sobie do szklanki. Z butelki to nawet
> nie ładnie tak pić.
> Ja mam zawsze na stole szklankę z herbatą i jak wstaję z łózka to sobie
> łyknę herbatki.
Kolejna "medyczna" porada. Żałosna jesteś, animka...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2010-12-09 21:54:36
Temat: Re: Wysychające, bolące gardło - zawsze rano
>> To nie pij z butelki tylko wlewaj sobie do szklanki. Z butelki to nawet
>> nie ładnie tak pić.
>> Ja mam zawsze na stole szklankę z herbatą i jak wstaję z łózka to sobie
>> łyknę herbatki.
>
> Kolejna "medyczna" porada. Żałosna jesteś, animka...
Ty ją psześladujesz . Znacie się ?
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |