Data: 2001-04-09 09:57:15
Temat: Re: Wywiad z Zimbardo
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9arv5o$m67$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
9-04-01 11:29:
>> No dobrze, więc aby zrozumieć zachowanie i postawy kobiety w ciąży,
>> powinien jej osobowość i motywację diagnozować psycholog w przebytej
>> lub aktualnej ciąży? Absurd.
>
> Byloby absurdem gdyby w sytuacji diagnozowania np szoku poporodowego
> zdanie takich osob nie bylo wlasnie brane pod uwage.
>
> To ze masz dzisiaj odpowiednie gotowe materialy dzieki ktorym mozesz
> poznac m.in. takie tematy jest _efektem_ dzialan ktore nazwalas
> 'absurdalnymi'.
>
> Inna sprawa: bez bezposrednich badan przestepcow nie bylibysmy w stanie
> nic sensownego powiedziec na ich temat.
>
> Dlatego tez wiekszym ekspertem od psychiki m.in. przestepcow jest
> policjant z wieloletnia bezposrednia praktyka niz psycholog po uniwerku.
> Rozmawialas kiedys z oficerami policji? Jesli nie, to pewnie nie wiesz
> o czym mowie. Nie konczyli fakultetow psychologicznych, ale maja cos
> takiego (jakby 'instynkt') co wykorzystuja w praktyce i co sprawia ze
> sa liczacymi sie psychologami-praktykami.
>
> Czarek
>
W calej tej dyskusji pomiedzy akademizmem a praktycyzmem brakuje mi
podstawowego rozroznienia.
Lekarz ginekolog diagnozujacy ciaze dysponuje zlozonym algrytmem
diagnozowania, ktory zostal sporzadzony w wyniku wielowiekowych obserwacji i
gwarantuje sukces w postaci trafnej diagnozy, ale nie zrozumienie psychiki
kobiety bedacej w ciazy.
Mi zalezy na zrozumieniu, ktore opiera sie na uczestniczacym wgladzie, a nie
obiektywnej obserwacji.
Co do kanonow naukowosci - owszem, powszechnie dominuje postulat
obiektywizmu i zdystansowania badajacego od przedmiotu badania. Ale
mozliwosc takiego rozdzialu jest kartezjanskim zludzeniem. Mozna
minimalizowac efekt osobistego uprzedzenia, ale w kazdym eksperymencie jest
miejsce na blad, na odchylenia i w kazdym jest miejsce na presupozycje.
IMO porownanie diagnozowania przebiegu ciazy do eksperymentow z zakresu
psychologii spolecznej nie do konca zdaje egzamin. A eksperymenty Zimbardo
moze i lamia utarte szlaki naukowych procedur, ale przy okazji lamia tez
stereotypy.
Coz - ja w filozofii lubie Derride, a w metodologii (a raczej filozofii)
nauk Feyerabenda. Mi sie podobaja nowe paradygmaty i wszelkie pogranicza.
Akademizm jest nudny i bezplodny.
Joanna
|