Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Względność abstrakcji czyli pułapka skali
Date: Sat, 22 Jun 2002 13:05:22 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 68
Message-ID: <a...@G...h0a1a9aaa.invalid>
References: <a...@G...he83a2710.invalid>
<3...@p...onet.pl>
<qSIP8.31299$s82.2498429@news1.calgary.shaw.ca>
<3...@p...onet.pl>
<a...@G...h8f6c6f57.invalid>
<3...@p...onet.pl>
<a...@G...h0cf5fe68.invalid>
<3...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pe183.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1024744211 2654 213.77.237.183 (22 Jun 2002 11:10:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 22 Jun 2002 11:10:11 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:142689
Ukryj nagłówki
Flyer w news:3D13ACE2.959B551E@poczta.onet.pl...
/.../
> Ewolucja jest procesem zmiany a nie rozwoju wg przeslanek obiektywnych.
> Jezeli powiesz - czlowiek rozwija sie w pozytywnym kierunku (choc chyba
> nikt nie wie co to takiego - czy malpa jest obiektywnie gorsza od
> czlowieka? ) to bedzie OK!.
Nie chodzi o nadanie wartości (pozytywny/negatywny) procesowi ewolucji,
bo to rzeczywiście jest względne. Chodzi o uznanie ewolucji jako procesu
prowadzacego do większej złożoności, i co za tym idzie do wyższych poziomów
"technologi biologicznych" w wykonaniu Natury. To, moim zdaniem jest rzecz
niepodważalna - wskazówka "stamtąd". Gdyby było inaczej, po prostu
nie istnielibyśmy. Ani my, ani małpy ani cokolwiek innego ożywionego.
/.../
> > Uleganie pokusom straszenia nieznanym, to specjalność
> > producentów filmowych nastawionych na określony cel. /.../
> Niezrozumiales - masz prawo niezgadzac sie, ale zrozum przyklad. Scena i
> owszem jest z filmu grozy, ale chodzilo mi bardziej o wyobrazenie sobie
> drogi takim korytazem bez uczucia strachu. Uznanie efektu rozciagania za
> cos normalnego.
Jeśli tak - to w porządku. Byłoby to innym opisem stanu, jaki ja nazywałem
"chodzeniem po rozżarzonych węglach" - w domyśle bezpiecznym i twórczym!
Albo dopinaniem sobie skrzydeł w odpowiedniej chwili i ulataniem (równie
bezpiecznym i twórczym) w obszary poddawane eksplotacji. Czy to fizyczne
czy zmysłowe.
> > zgoda co do istnienia granicy między faktami
> > (ustaloną w drodze postępów nauk ścisłych porcją fundamentalnej wiedzy
> > o świecie) a obszarem stałych na dzień dzisiejszy poszukiwań, /.../
> Ale faktow tez nie ma. O ile mnie moja naukowa pamiec nie myli - teorie
> Newtona byly OK!, dopoki nie zaczeto badac dalszego kosmosu i okazalo
> sie, ze nie maja one tam zastosowania. /.../
> Nie oznacza to bynajmniej, ze nalezy od nowa tworzyc cala nauke,
Część opisywana przez nauki ścisłe istnieje w granicach rozdzielczości
urządzeń pomiarowych. Teoretycznie można zbudować urządzenia doskonalsze,
ale pomiar ten nie przekreśli całości naszej wiedzy (faktów) a jedynie ją
doprecyzuje. Tak, jak fizykę Newtona doprecyzowała fizyka Einsteina.
Faktem dla nas jest, że siedzimy przed monitorem i stukamy w klawiaturę.
Niezaleznie od tego, czym to może być w wyobrażeniu istot z innej planety
(albo mieszkańca afrykańskiego buszu) - my mamy na to ustalone określenia
i w miarę jednakowe odwzorowania w większości głów jakie się sprawą zajmują.
Tego samego nie ma w odniesieniu do masy innych rzeczy - na przykład
wspomnianych procesów społeczno - ekonomicznych, czy tez psychologii.
A skoro nie ma, to należałoby sie temu jakoś przyglądać, rozjaśniać, odsłaniać.
No i teraz pytanie, czy ma to robic _każdy_ we własnym zakresie?
Jeśli tego nie będzie robił, to zostanie "śpiącym trupem" - wg Jerzego, ale i wg
mnie.
Z drugiej strony "mistyk" to mieszkaniec ziemi, a więc obdarzony takimi samymi
jak wszyscy (upraszaczając) predyspozycjami. Nie ma więc superkomputera
w głowie i nie jest w stanie posiąść _wiedzy_ dostępnej wszystkim współczesnym
łącznie. Jego umysł koncentruje się na 'innych stanach świadomości', w czym
jednak przydatne sa mu studia filozoficzne, psychologiczne czy teologiczne...
Nawiasem mówiąc, czy ktoś słyszał o mistykach którzy zajmują się naukami
ścisłymi? Czy jedno drugiego nie wyklucza?
> Flyer
All
|