Data: 2005-04-26 20:30:42
Temat: Re: Z pozdrowieniami dla nowego papy
Od: "Amnesiak" <a...@T...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jbaskab" <j...@o...wywal.pl> napisał w
wiadomości news:d4m1s4$eao$1@nemesis.news.tpi.pl...
> choć nadal mnie nie przekonałeś...
> Bo
> zestawienie:
> III Mojż 18.22 (i tam jeszcze jedno)
> Rz 1.27
> 1 Kor 6.9
> dają już razem całkiem fajna trójcę, nawet, jeżeli by
> przyjąć Twoją
> interpretację Pawła.
> Chyba że tych 1 Kor 6.9 też jakoś inaczej interpretujesz?
A to jest bardzo ciekawe. W przekładzie Biblii, z którego
korzystam, w tym fragmencie mowa jest o "mężołożnikach", w
BT - jeśli dobrze pamiętam - o "mężczyznach obcujących ze
sobą". Jedno i drugie jest tłumaczeniem greckiego słowa
"arsenokoitai". Co ono tak naprawdę oznaczało w czasach św.
Pawła? Oczywiście nie będę udawał, że wiem. Faktem jest, że
nie ma zgody wśród lingwistów co do znaczenia tego terminu,
zaś jedno ze stanowisk głosi, że ówcześni Grecy mówiąc
"arsenokoitai", mieli na myśli mężczyzn, którzy oddają się
prostytucji (np. rytualnej). To by w każdym razie zgadzało
się z podaną przeze mnie wcześniej interpretacją fragmentu z
Rz. 1,27 o mężczyznach, którzy "zaniechali" :). Nie mówiąc
już o tym, że jeszcze bardziej zgadzałoby się z duchem
chrześcijaństwa.
> Przy czym, przy twojej interpretacji, pojawia się ciekawy
> problem:
> homoseksualizm o przeważajacym podłozu środowiskowym jest
> "be", a
> genetycznym "cacy"?
Myślę, że nie chodzi tutaj o podłoże tak naprawdę.
Niezależnie od tego czy homoseksualizm jest uwarunkowany
genetycznie czy też jest jakąś nabytą "w środowisku"
fiksacją, faktem jest, że w pewnym wieku jest on na tyle
ugruntowany, że można powiedzieć, iż konstytuuje człowieka
jako takiego. No, ale Paweł o tym nie wiedział.
> Czyli biseksualiści to właściwie zgroza? Czy też
> przyjmujesz, że w ich przypadku "przyrodzone" jest
> obcowanie i homo, i
> hetero?
Skąd mógłbym wiedzieć co jest im "przyrodzone"? :) Może
każdy z nich sam powinien do tego dojść? Wierzę w
indywidualną i niepowtarzalną drogę każdego człowieka do
Boga, którą to wiarę - takie odnoszę wrażenie - czasami
podzielasz ;). W każdym razie nie zazdroszczę
biseksualistom.
Amnesiak
|