Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Z przerażeniem... re: :)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Z przerażeniem... re: :)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-27 14:09:02

Temat: Z przerażeniem... re: :)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Z przerażeniem stwierdziłem, że gdy zamknę oczy to nic nie widzę.
Zapytałem żony czy mnie widzi a ona mówi - oczywiście!. :-)
Tymczasem ja widzę tylko jaśniej-ciemniej i czuję jej obecność
- jednakże nie rozpoznaję szczegółów. Skoro ona mnie widzi
a ja jej nie - to coś jest ze mną nie tak. :-(
Gdy uchylę powieki nawet minimalną szparką to wtedy widzenie
mi powraca... :-| Próbowałem mieć oczy cały czas otwarte ale
to chyba nie jest zgodne z moją naturą bo nieświadomie
mrugałem. ;)
Sam nie wiem co mam zrobić... Jak z tym żyć... Jestem załamany.
\|/ re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-10-27 14:30:54

Temat: Re: Z przerażeniem... re: :)
Od: "Adi" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

czesc.
powiem ci tak, ze w zasadzie gdy zamknie sie oczy to sie nic nie widzi. tu
przede wszystkim musisz patrzec wyobraznia i sercem. gdy tego dokonasz
wowczas nie beda ci obce czarne przestrzenie. ja tak uwazam, musisz ruszyc
wyobraznie i niech ci w tym pomoze zona. niech bedzie twoja muza.
pozdrawiam ewa




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 14:43:01

Temat: Re: Z przerażeniem... re: :)
Od: "j_b" <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bnj8tq$k92$1@inews.gazeta.pl...
>
> Z przerażeniem stwierdziłem, że gdy zamknę oczy to nic nie widzę.
> Zapytałem żony czy mnie widzi a ona mówi - oczywiście!. :-)
> Tymczasem ja widzę tylko jaśniej-ciemniej i czuję jej obecność
> - jednakże nie rozpoznaję szczegółów. Skoro ona mnie widzi
> a ja jej nie - to coś jest ze mną nie tak. :-(
> Gdy uchylę powieki nawet minimalną szparką to wtedy widzenie
> mi powraca... :-| Próbowałem mieć oczy cały czas otwarte ale
> to chyba nie jest zgodne z moją naturą bo nieświadomie
> mrugałem. ;)
> Sam nie wiem co mam zrobić... Jak z tym żyć... Jestem załamany.
> \|/ re:


Zmień żonę! :) - bo jak mówisz, jak ją widzisz, to ciemnota ci staje
przed oczami. A później kilkuletnia terapia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 14:47:46

Temat: Re: Z przerażeniem... re: :)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adi" <a...@o...pl>
news:bnja71$611$1@localhost.localdomain...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bnj8tq$k92$1@inews.gazeta.pl...

>> Z przerażeniem stwierdziłem, że gdy zamknę oczy to nic nie
>> widzę. Zapytałem żony czy mnie widzi a ona mówi -
>> oczywiście!. :-)
>> Tymczasem ja widzę tylko jaśniej-ciemniej i czuję jej obecność
>> - jednakże nie rozpoznaję szczegółów. Skoro ona mnie widzi
>> a ja jej nie - to coś jest ze mną nie tak. :-(
>> Gdy uchylę powieki nawet minimalną szparką to wtedy widzenie
>> mi powraca... :-| Próbowałem mieć oczy cały czas otwarte ale
>> to chyba nie jest zgodne z moją naturą bo nieświadomie
>> mrugałem. ;)
>> Sam nie wiem co mam zrobić... Jak z tym żyć... Jestem
>> załamany.
>> \|/ re:

> czesc.
> powiem ci tak, ze w zasadzie gdy zamknie sie oczy to sie nic nie
> widzi. tu przede wszystkim musisz patrzec wyobraznia i sercem.
> gdy tego dokonasz wowczas nie beda ci obce czarne
> przestrzenie. ja tak uwazam, musisz ruszyc wyobraznie i niech ci
> w tym pomoze zona. niech bedzie twoja muza.
> pozdrawiam ewa

Wiesz Ewo... hmm... ja napisałem, że z zamkniętymi oczami nie
widzę ale czuję jej obecność. To tak jak ludzie którzy nagle odwrócą
się bo odczuwają iż ktoś na nich patrzy badawczo. Mówisz, że
z zamkniętymi oczami trzeba patrzeć "wyobraznia i sercem". Tak.
Chyba coś w tym jest co piszesz bo zapewne to odczuwanie
obecności drugiej osoby to nie tylko i wyłącznie moja choroba
ale być może choruje na to więcej ludzi. ;)))
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 17:29:25

Temat: Re: Z przerażeniem... re: :)
Od: "katarzis" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Wiesz Ewo... hmm... ja napisałem, że z zamkniętymi oczami nie
> widzę ale czuję jej obecność. To tak jak ludzie którzy nagle odwrócą
> się bo odczuwają iż ktoś na nich patrzy badawczo. Mówisz, że
> z zamkniętymi oczami trzeba patrzeć "wyobraznia i sercem". Tak.
> Chyba coś w tym jest co piszesz bo zapewne to odczuwanie
> obecności drugiej osoby to nie tylko i wyłącznie moja choroba
> ale być może choruje na to więcej ludzi. ;)))
> \|/
> re:

Chorobę tę możesz pogłebić wykorzystując resztę zmysłów, które zwiększą
możliwiości patrzenia wyobraźnią i sercem.

katarzis


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 17:54:12

Temat: Re: Z przerażeniem... re: :)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "katarzis" <k...@w...pl>
news:bnjkrc$230$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bnjb6f$src$1@inews.gazeta.pl...

>> Wiesz Ewo... hmm... ja napisałem, że z zamkniętymi oczami nie
>> widzę ale czuję jej obecność. To tak jak ludzie którzy nagle
>> odwrócą się bo odczuwają iż ktoś na nich patrzy badawczo.
>> Mówisz, że z zamkniętymi oczami trzeba patrzeć "wyobraznia i
>> sercem". Tak.
>> Chyba coś w tym jest co piszesz bo zapewne to odczuwanie
>> obecności drugiej osoby to nie tylko i wyłącznie moja choroba
>> ale być może choruje na to więcej ludzi. ;)))
>> \|/ re:

> Chorobę tę możesz pogłebić wykorzystując resztę zmysłów,
> które zwiększą możliwiości patrzenia wyobraźnią i sercem.
> katarzis

Natchnęłaś mnie otuchą ;)))
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 18:01:45

Temat: Re: Z przerażeniem... re: :)
Od: "Nika" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Z przerażeniem stwierdziłem, że gdy zamknę oczy to nic nie widzę.

Ojjj...to trzeba leczyc. Koniecznie! ;-)
Nika...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 18:21:02

Temat: Re: Z przerażeniem... re: :)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nika" <k...@w...pl>
news:bnjmks$9te$1@nemesis.news.tpi.pl...

>> Z przerażeniem stwierdziłem, że gdy zamknę oczy to nic nie
>> widzę.

> Ojjj...to trzeba leczyc. Koniecznie! ;-)
> Nika...

Długo?? :D
\|/ re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 18:29:07

Temat: Re: Z przerażeniem... re: :)
Od: "Adi" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

czesc
z pewnoscia gdzies ta prawda lezy. wiem ze swojego doswiadzcenia ze bez
wzroku mozna wiele zyskac, bo nie patrzy sie na swiat oczami tylko sercem i
swa dusza. lecz wzrok jest potzrbny do nie ktorych potrzeb, bo bez nich
mozna sie w tym swoecie pogubic
pozdrawiam ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 18:31:15

Temat: Re: Z przerażeniem... re: :)
Od: "Adi" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

czesc
z pewnoscia gdzies ta prawda lezy. wiem ze swojego doswiadzcenia ze bez
wzroku mozna wiele zyskac, bo nie patrzy sie na swiat oczami tylko sercem i
swa dusza. lecz wzrok jest potzrbny do nie ktorych potrzeb, bo bez nich
mozna sie w tym swiecie pogubic. ciesze sie ze ci pomoglam. jak chcesz to
mozesz do mnie napisac smsa.
pozdrawiam ewa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tłumaczenie artykułu.
Potrzebuje pomocy dobrego psychologa
Czy to jest normalne ?
Kto jest autorem powiedzen?
Niepotrafie sobie z tym poradzic [Milosne].

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »