Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: [ZAWAŁ MÓZGU] - Da się to jakoś wyleczyć?
Date: Thu, 12 Aug 2004 10:44:46 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 43
Message-ID: <1...@a...coca.cola>
References: <2...@k...no-ip.org>
NNTP-Posting-Host: 193.62.72.53
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1092303867 7485 193.62.72.53 (12 Aug 2004 09:44:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 12 Aug 2004 09:44:27 +0000 (UTC)
X-User: mwbieniek
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.12.1pl (f91ab008.231.312) Hamster/2.0.0.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:152537
Ukryj nagłówki
On Wed, 11 Aug 2004 22:38:22 +0200, Damian Kołkowski wrote:
> Moja babcia w ubiegłą sobotę zawał mózgu (1/4 lewego płata jest niedokrwiona),
> tak wynika z tomografii.
> Było to wynikiem paraliżu, przez jakieś 8 godź. była nieprzytomna. Na drugo
> dzień odzyskała władzę w ciele ale jest nad wyraz pobudzona...
Przede wszystkim to nie udar jest wynikiem niedowładu, a niedowład jest
wynikiem udaru.
> Czy takie coś można jakoś neurochirurgicznie wyleczyć, tj. usunąć zator, czy
> jakoś rozpóścić zator..?
Można by. Pytanie tylko po co.
Tkanka mózgowa, która uległa niedokrwieniu, obumiera po kilku godzinach.
Późna reperfuzja nie dość, ze nie da żadnych efektów terapeutycznych, to
może doprowadzić do bardzo niebezpiecznych powikłań, przede wszystkim
krwotocznych.
Próby rozpuszczenia zakrzepu / zatoru można się podjąć, o ile nie
upłynęło wiecej, niż 3 godziny od momentu wystapienia objawów, a w
tomografii udar jest jeszcze niewidoczny. Przytłaczająca większość
pacjentów w Polsce trafia do szpitala na tyle późno, że nie ma w ogóle
sensu o tym myśleć.reszta nie tylko w Polsce.
Owszem, podejmowano próby późniejszego udrażniania zamkniętych naczyń
(techniką celowanej fubrynolizy, pod kontrolą RTG wprowadza się do
zatkanego naczynia cewnik i podaje lek rozpuszczający
skrzeplinę/zakrzep), ale wyniki uzyskiwane tą metodą, jakkolwiek bardzo
spektakularne radiologicznie (znaczy na zdjęciach widać było udrożnione
naczynia) nie były istotne klinicznie (znaczy stan neurologiczny
pacjenta nie poprawiał się istotnie).
Wyobraź sobie, że obwiązujesz sobie palec sznurkiem. Po jakimś czasie
palec robi się siny, fioletowy, a potem zaczyna się rozkłądać.
Przywrócenie krążenia w tym momencie nie ma żadnego sensu (bo palca nie
da się juz uratować), a może jedynie zaszkodzić reszcie organizmu.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
|