Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!newsgate.pl
From: m...@p...onet.pl (masoneczka)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ZDRADA..O tej zdradzie ZDRADZONY
Date: 8 Sep 2001 16:02:37 +0200
Organization: email<>news gateway
Lines: 95
Message-ID: <005001c1386e$b894c4c0$465c4cd5@windows9>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 999957757 9678 192.168.240.245 (8 Sep 2001 14:02:37 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Sep 2001 14:02:37 GMT
X-Mailer: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.1
X-Received: from [213.76.92.70] ([213.76.92.70]:49412 "HELO windows9") by
ghost2.onet.pl with SMTP id <S601066AbRIHOCF>; Sat, 8 Sep 2001 16:02:05
+0200
X-Received: from [213.76.92.70] ([213.76.92.70]:49412 "HELO windows9") by
ghost2.onet.pl with SMTP id <S601066AbRIHOCF>; Sat, 8 Sep 2001 16:02:05
+0200
X-Received: from [213.76.92.70] ([213.76.92.70]:49412 "HELO windows9") by
ghost2.onet.pl with SMTP id <S601066AbRIHOCF>; Sat, 8 Sep 2001 16:02:05
+0200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:101350
Ukryj nagłówki
Witam
To jest paradoksalnasytuacja ona zdradziła Ciebie z waszym wspólnym
przyjacielem wirtualanym!!! Ten facet wbił Ci nóż w serce to bardzo boli a
jesteś wyrozumiały, wydawało mi się, że faceci zdrad nie wybaczają tak tak
dzieci na tym ucierpią, bo jesteście teraz i na pewno dochodzi na tym tle do
awantur, wolę mylic się w tej sprawie
Pozdrawiam Ania
głowa do góry
-----Wiadomość oryginalna-----
Od: __Min__ <m...@p...onet.pl>
Do: p...@n...pl <p...@n...pl>
Data: 8 września 2001 00:46
Temat: RE: ZDRADA..O tej zdradzie ZDRADZONY
>Witam....
>Dziwna sytuacja powstała, bo żona mnie wyprzedziła..a teraz ja muszę odpis
>ywać na to co ona napisała...
>To jest pierwsza grupa na , której zabieram zdanie....ale chyba tylko dlat
>ego, że problem dotyczy pośrednio.. mojej osoby..
>Ja jestem tym niby wyrozumiałym mężem o którym pisze "Eliza"...
>Całe życie ktoś mnie zdradzał-zawodził..
>.Myślałem, że choć żona będzie tą osobą-ostoją , której będę mógł zaufać b
>ezgranicznie...
>Zauważyłem, że niektórzy niedokładnie czytali to co napisała Eliza...."zn
>alazłam się w sytuacji podbramkowej ".
>WŁAŚNIE!!!..Gdyby nie to . do dziś spotykałaby się z tym facetem a ja rozm
>awiałbym z nim na GG , ICQ lub Czacie..
>przyjaźnilibyśmy się dalej a on zabawiałby się z nią przy okazji....Bo zau
>roczenie mogłoby się zamienić w coś więcej...
>Mogłoby tak się dziać miesiącami.., bo trudno "odmówić" osobie, do której
>cos się niby czuje.....
>Najgorzej mnie boli to, że gdy cos zaczynałem wyczuwać..i przekonywałem ją
o
>tym ,że ją kocham jest dla mnie najważniejsza i o swoich obawach..Ona patr
>zała mi się głęboko w oczy i zapewniała, że mnie nie zdradziła i mnie kocha
>i takie tam...
>PERFIDIA!!!
>Teraz mnie zapewnia ,że będzie mi wierna i mnie kocha....a może się boi, że
>będzie jej ciężko samej z małymi dziećmi....i jeszcze z innych powodów...
>Łatwo okazywać skruchę.....jak trzeba, bo cos się wyda.......
>Nie potrafię na razie wybaczyć wciąż mam w głowie cytat:
>
>"Powinno się wybaczać swoim wrogom, ale nie wcześniej, niż zostaną powie
>szeni" (Heinrich Heine)
>
>Myśli o zemście mam już "praktycznie" za sobą , choć nie powiem....zastana
>wiam się wciąż czy nie zawiadomić "jego". żony
>o zaistniałej sytuacji...Ale to jest nowy temat do poruszenia na tej grupi
>e...
>
>Jestem z natury spokojnym człowiekiem ale wybaczać dopiero się uczę...czas
>pokaże z jakim skutkiem.
>Gdyby nie to- że kocham dzieci...(wiem co by czuły, bo sam jestem z
rozbitej
>rodziny przez zdrady)....i uważam......że zależy mi jeszcze na mojej żonie
>..- poszedłbym w trzy diabły....
>Tylko dlatego ,że uważam ,że może gdzieś sam popełniłem błąd...i jest to po
>części moja wina tego co się stało pozwala mi w miarę normalnie przy niej
>funkcjonować.....
>Teraz jestem w fazie zastanawiania się jak mam sobie z tym dać radę....jak
>wygonić wspomnienia, koszmarne myśli..
>zamykam się w swojej skorupie..milczę..ale to nic nie pomaga..a moja żona
>uważa to za wyrozumiałość..czy cos podobnego.....Ogień żalu trochę przygas
>ł.....ale nie wiem czy coś go znowu nie rozpali...
>
>Przepraszam...wku...mnie pocieszanie mojej żony, bo to nie ona potrzebuje
>pomocy tak naprawdę..........
>
>Nie opisywałem tu szczegółowo co czułem i jak się zachowywałem bezpośrednio
>po dowiedzeniu się o tym zdażeniu.
>chciałem Wam tego oszczędzić..(nie biłem żony)
>
>W następnym wcieleniu chcę być Łabędziem..one nie wiedzą co to zdrada...
>
>Pozdrawiam ........__Min__
>PS :Nie obiecuję, że się jeszcze odezwę....lub komuś odpiszę...-przepraszam
>
>
>
>
>
>
--
Mmm cześć to ja. Chcesz mnie ... rozebrać?
OK, zagraj ze mną w ruletkę [ http://miss.onet.pl/start.html ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|