Data: 2009-02-27 04:17:09
Temat: Re: ZDRADA POLACY, ZDRADA...
Od: Panslavista <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 27 Lut, 05:03, Panslavista <p...@g...com> wrote:
> On 27 Lut, 00:37, jadrys <i...@w...pl> wrote:
>
>
>
>
>
> > zeusx pisze:
>
> > > Użytkownik "jadrys" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> > >news:go5k00$4s3$2@news.task.gda.pl...
> > >>>> A w czym Ci to euro przeszkadza??
> > >>> Może ,że bank centralny stanie się lokalny? Albo ,ze będzie tak samo
> > >>> jak wszędzie indziej, czyli drozej?
> > >>> zx
> > >> Niekoniecznie, a plusów z wprowadzenia euro cała masa..
>
> > > Może i niekoniecznie ale jak będę więcej wydawal na zycie, to jakie
> > > plusy to wyrównają?
> > > zx
>
> > No największy plus to chyba taki że euro w odróżnieniu od złotówki,
> > przyjmą ci bez problemu na południu Włoch..
>
> > --
> > Linuks to system dla myślących użytkowników.. Ja
>
> Wydawałeś mi się rozsadnym człowiekiem. Zadaj sobie pytanie - ilu
> Polaków pojedzie na południer Włoch? Czy planujac wyjazd (jeżeli ich
> stać) nie mogą wykupić w banku / kantorze potrzebnej ilości euro,
> dolarów franków czy lirów (gdyby byly istniały)? Pomijajac samo euro -
> szukam trywialnych produktów - masówki produkowanej w Polsce - resztki
> tu i ówdzie, zakłady poszły w obce ręce, produkcja wygaszona - towar z
> zagranicy po horrendalnych cenach, niewspółmiernych do nakladów
> materiałowyxh i kosztów produkcji i transportu. Załogi zwolnione -
> gdzie ci ludzie zarobią jewrosy na podróż na południe Włoch, nie
> mówiąc o codziennym chlebie, cebuli i smalcu do niego. Jajko na
> Wielkanoc ale nie każdego bądzie stać...
> Przestawiam swoją rodzinę na autarkię. Staje się to coraz
> trudniejsze. Nie zamierzam być nomadą - nie da się. Gdybym powiedział
> demagogicznie, że my, Polacy mamy wyginąć i zrobić miejsce dla nowego
> (?) Herrenvolku - nacji handlowej powiedsziałbym prawdę, ale to samo
> dotyczy wielu państw Europy, często jeszcze w dużo gorszej sytuacji
> niż Polacy. Uważam lewiznę i POPIS za zdrajców i niebezpiecznych dla
> bytu narodowego wariatów. Straty społeczeństwo może odrobić, nowe i
> najnowocześniejsze zakłady pobudować, pytanie - czy to było nam
> potrzebne?- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
Znam argumentację o zakładach w PRLu, że niby przestarzałe,
produkty nie nowoczesne itd. Zakłady, jeżeli są - po za niektórymi
branżami np. samochodowa, stoczniowa można było łatwo i niedrogo
przebudować, produkty unowocześnić lub stworzyć zupełnie nowe,
poprawić jakość produkcji, choćby przez zmianę materiałów. Wiele z
tych zakladów posiadało najnowocześniejszy park maszynowy, często
zdobywany poprzez ominięcie bariery COCOM. Te maszyny w większości
zniknęły bez śladu. Pytanie, gdzie?
Największym hamulcem w rozwoju przemysłu było centralne
zarządzanie zaopatrzeniem, produkcją i finansami czyli .... PZPR. Ta
partia była i jest (poprzez rządy jej pogrobowców) największym wrogiem
Polski i Polaków. Kupa niedouczonych darmozjadów (kiedyś miałem
dyrektora o wykształceniu podstawowym - jakiez on szkody przynosił)
obciążała przemysł i samorządy terenowe... To nas zabijało na
wszystkich polach działąlnosci ludzkiej - czerwona i parchata mafia.
Nie wolno dopuścic aby odzyskała pełnię władzy... Gdyź zginiemy razem
z nią.
|