Data: 2009-12-09 14:14:26
Temat: Re: ZWIĄZKI OŚWIECONE
Od: "Magdulińska" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hfhbp5$jet$1@node1.news.atman.pl...
> Jak się już zmęczysz od tego beznadziejnego brodzenia w absurdach,
> niedorzecznościach i kłamstwach, to wtedy zawsze pozostaje ci poprosić
> Boga o więcej informacji, bez czego rzeczywistość przypomina nadzbyt
> często sen idioty.
>
Też prawda.
> To jest ten właśnie próg o którym pisałem, że trzeba dojrzeć, aby go
> przekroczyć.
>
> Notabene pomysł wydaje się prawdopodobnie niedorzeczny, gdy nie
> osiągnie się w pełni dojrzałości, aby tego dokonać z własnej,
> autonomicznej
> woli.
>
> To właśnie jest potrzebne.
> Teraz już wiesz. ;)
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hfgir3$2f7$6@news.onet.pl...
>
>>> Pytałeś co jest potrzebne, aby rozszerzyć percepcję i doświadczać więcej
>>> niż tylko to co racjonalne i obliczalne.
>>> Otóż mogę zdradzić, że do tego potrzebna jest dojrzałość.
>>> Działa to tak, że w pewnym momencie uznaje się, że to co poznało się
>>> dotąd nie wystarcza do realnego poznania siebie i tego wszystkiego
>>> co człowieka otacza.
>>
>> Ja tam ciągle czuje że to co wiem jest o kant dupy. ZRESZTĄ, ile bym nie
>> wiedział, to nie bede że tak powiem usatysfakcjonowany, bo tu nie chodzi
>> o wiedzę, tylko o CZUCIE.
>> Z drugiej strony nie chciałbym sie pogubić w natłoku sprzecznych
>> informacji, bo to chyba jeszcze gorsze od totalnej niewiedzy, i zamiast
>> coś czuć, będę sparaliżowany. (analysis paralysis)
>
>
>>> I wtedy przekracza się taki próg, który wcześniej stanowił
>>> nieprzekraczalną
>>> wcześniej granicę poznania.
>>>
>>> Zanim jednak dochodzi się do tego punktu wypróbowuje się rózne inne
>>> metody "wyjaśniania" rzeczywistości: gotowe, oraz własne, w nadziei,
>>> że to ostatecznie wystarczy.
>>
>> No i dla mnie to jest właśnie jakiś paradoks: "wyjaśnianie
>> rzeczywistości" - dziwnie to brzmi, a wielu ma jakąś potrzebe tego
>> wyjaśniania. Dlaczego? Czy ulegają swoim jakimś halucynacjom?
>> Czy może "uciekają" od "rzeczywistości"? (cokolwiek by to miało znaczyć,
>> swoją drogą to sformułowanie funkcjonuje w powszechnym użyciu, a co ono
>> w ogole miałoby znaczyć?).
>
|